Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Ruch
18.11.2020

Co daje włączenie spaceru do codziennej rutyny? Naprawdę dużo

Co daje włączenie spaceru do codziennej rutyny? Naprawdę dużo
Zdjęcie Katie Drazdauskaite/ Unsplash
Zdjęcie Katie Drazdauskaite/ Unsplash

Nawet mały krok na świeżym powietrzu może okazać się wielkim krokiem w kierunku zdrowia. Spacer, uznawany za gorszego kuzyna treningu biegowego, to wspaniała forma spędzania wolnego czasu, która wbrew pozorom  nie jest zalecana jedynie seniorom.  Do wygrania jest naprawdę dużo, wystarczy jedynie założyć wygodne buty i dać się ponieść!

Człowiek przeciętnie stawia ok. 7500 kroków na dzień.  Utrzymując taką średnią przez 80 lat, w ciągu całego życia przechodzi 216 262 500 kroków, co pozwala na 5-krotne okrążenie pieszo Ziemi wzdłuż równika! Jeśli nie jest to dla ciebie wystarczający dowód na to, że nie ma spektakularnego sukcesu bez małych, regularnych działań, czytaj dalej. 

Zdjęcie Elio Santos/ Unsplash

Spacerując uprawiasz sport!

Jak przekonuje dr Mark Tannanberg, specjalizujący się w treningach siłowych trener profesjonalnych sportowców z pierwszej ligi, spacer jest tak samo skuteczną formą treningu jak bieganie. Dlaczego? Ludzie bardzo często deprecjonują chodzenie, ponieważ nie jest tak bardzo wymagające fizycznie jak bieganie. Jednak to właśnie rzucenie się na głęboką, biegową wodę najczęściej powoduje, że bardzo szybko zniechęcamy się do intensywnych form ruchu. Przetrenowanie fizyczne, kontuzje i ciężar psychiczny powodują, że zamiast ubierać dres szukamy wymówek, żeby tylko nie wyjść na bieżnię. Spacer jest dużo łagodniejszy dla ciała, a ze względu na niską intensywność pozwala na dłuższy trening i wymaga krótszego czasu regeneracji. Jak pokazują badania opublikowane w Brytyjskim Dzienniku Medycyny Sportowej osoby regularnie spacerujące doświadczają znaczącej poprawy krążenia krwi, zmniejszenia spoczynkowego tętna, zmniejszenia ilości tkanki tłuszczowej i masy ciała, obniżenia poziomu cholesterolu, złagodzenia symptomów depresji oraz zwiększenia wytrzymałości fizycznej. 

Pobudzasz swoją kreatywność!

Siedzisz przed komputerem, godziny mijają, a ty nie możesz skleić jednego sensownego zdania do prezentacji, która miała być gotowa na wczoraj? Wyjdź na spacer! Jak pokazują badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda, ta przyjemna forma ruchu może pobudzić kreatywność o aż 60%. Dzieje się tak dzięki aktywowaniu procesu tzw. rozbieżnego myślenia. Jest to metoda wykorzystywana do generowania kreatywnych pomysłów poprzez analizowanie wszelkich możliwych rozwiązań, pojawiających się w spontaniczny i swobodny sposób.  Spacerowanie pozwala w naturalny sposób wejść w rytm „luźnego” przepływu myśli i idei. Musisz przygotować się do ważnego projektu? W ramach pracy nie zapomnij o krótkim spacerze w kierunku swojej eureki. 

Zdjęcie Vlad Deep/ Unsplash

Dbasz o ducha

To, że sport dzięki uruchamianiu produkcji endorfin jest naturalnym lekarstwem na zły nastrój, mogłoby znaleźć się w dekalogu świata wellness. Jednak stwierdzenie, że negatywne emocje trzeba wypocić, mija się z prawdą. Psychologowie z Anxiety and Depression Association of America zgodnie stwierdzają, że 10-minutowy, łagodny spacer łagodzi objawy rozdrażnienia i depresji na takim samym poziomie, jak 45-minutowy, intensywny trening. Co więcej, kiedy czujemy się emocjonalnie przytłoczeni, dużo łatwiej jest nam się zmobilizować do krótkiej przechadzki niż dokładania sobie ciężaru w postaci kilkunastokilogramowej sztangi. Jednostajny spacer może być formą fizycznej medytacji, dzięki której uspokaja się oddech i obniża podniesione stresem i negatywnymi myślami tętno krwi. 

Masz czas tylko dla siebie

Jak często masz chwilę na bycie tylko ze sobą i tylko dla siebie? Spacer to idealny moment na to, żeby wyłączyć telefon i włączyć wszystkie zmysły, które pozwalają Tobie doświadczać przyjemności. Pobudzaj spontaniczność, idąc tam, gdzie poniosą Cię nogi bez planu, ale za to z ciekawością tego, co możesz odkryć za rogiem. Przyjrzyj się swoim emocjom i temu, co w minionych dniach podziałało na ciebie na plus i na minus. Wizualizuj to, co ma przynieść Ci przyszłość, albo wręcz przeciwnie, porzuć myślenie na rzecz bycia tylko tu i teraz. To Twój czas, daj sobie z niego jak najwięcej. 

Zdjęcie Joseph Pearson/ Unsplash

Eksplorujesz świat 

Jak dobrze znasz okolicę, w której mieszkasz? Na pewno wiesz, gdzie kupić najlepsze warzywa, gdzie sprzedają pyszny sernik i gdzie warto zajrzeć, kiedy zaczynają się wyprzedaże. Ale czy wiesz, w którym zakątku dzielnicy kryje się mały, urokliwy skwer, idealny na przerwę na kawę? Dajesz sobie czas na podziwianie architektonicznych perełek? Poznajesz historię miejsc i jego mieszkańców z dawnych czasów? Jeśli czujesz głód podróży i eksplorowania nowego, tak bardzo rozbudzony przez ostatnie miesiące spędzone w domu, zacznij karmić się doznaniami w najbliższej Tobie okolicy. Wróć do domu niestandardową trasą, zamiast podjeżdżać autobusem do celu wysiądź kilka przystanków wcześniej i wróć na piechotę, a zamiast patrzeć w telefon unieś wzrok i podziwiaj świat dookoła. Co dziś ciebie najbardziej zaciekawiło?

Podobnie jak nie ma co obrażać się na taką formę, nie warto też deprecjonować czasu, który możesz poświęcić na spacer. Może jutro po prostu nastawisz budzik 10 minut wcześniej i zaczniesz poranek od przechadzki do ulubionej piekarni? Najlepiej okrężną drogą, głęboko oddychając i nastawiając się pozytywnie na cały dzień. Co Ty na to?

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.