Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
26.12.2020

Libido. Co może wpłynąć na jego poziom?

Libido. Co może wpłynąć na jego poziom?
Zdjęcie Ava Sol/ Unsplash
Zdjęcie Ava Sol/ Unsplash

Wszyscy mamy inne oczekiwania co do tego, jak powinno wyglądać nasze życie erotyczne oraz jaka jest prawidłowa ilość kontaktów intymnych. W mediach bombardowani jesteśmy namiętnymi scenami zbliżeń, przez co wydaje nam się, że udany związek to częsty, finezyjny seks i wysokie libido partnerów. Jeśli rzeczywistość odbiega od medialnego wizerunku, czujemy niedosyt. Tymczasem, nie ma żadnej „dobrej” ilości intymnych kontaktów w relacji. Są tylko nasze indywidualne potrzeby, a te bywają różne.

Nasze libido nie jest stałe i wpływa na nie wiele zmiennych. Ważnym czynnikiem będzie ilość hormonów w organizmie, przede wszystkim stężenie testosteronu, ale dużo też zależy od naszych przyzwyczajeń, sposobu odżywiania, satysfakcji z życia osobistego czy zawodowego i postrzegania samych siebie. Niskie libido jak i to zdumiewająco wysokie często staje się problemem dopiero wtedy, gdy jest powodem do nieporozumień i kłótni w relacji, a czasem nawet do rozstania. Aby znaleźć kompromis i rozwiązania, należy najpierw przyjrzeć się czynnikom, które mogą wpływać na nasz popęd płciowy. Oto one.

libido
Zdjęcie Ava Sol/ Unsplash

1. Zła dieta i brak sportu

Nieodpowiednia podaż witamin w naszym organizmie może zakłócać poziom libido. Chodzi głównie o witaminę A, D, B3, selen oraz żelazo. Jak potwierdzają badania, ich niedobory mogą powodować obniżony nastrój, zmniejszać lubrykację oraz ograniczać produkcję testosteronu. Warto zadbać, by w naszej diecie znalazło się więcej ryb, orzechów, warzyw i owoców. Kolejna rzecz, o której należy pamiętać, to picie wody. Dorosły człowiek, w zależności od masy ciała, powinien wypijać przeciętnie 2-3 litry wody dziennie. Wiele osób zaniedbuje ten istotny element dbania o siebie i oprócz kilku filiżanek kawy, herbaty czy napojów słodkich nie wypija wody wcale lub co najwyżej jedną szklankę. W ten sposób łatwo doprowadzić do odwodnienia i spowolnienia procesów oczyszczających organizm z toksyn. Naukowcy udowodnili, że już lekkie odwodnienie wywołuje zmęczenie i drażliwość, co ma bezpośredni wpływ na ochotę na seks. Unikajcie również przetworzonej żywności, która wyzbyta jest wszelkich witamin, sztucznych słodzików jak aspartam, który obniża poziom serotoniny czy pestycydów, które obecne są w warzywach i owocach z marketu, a które również mają negatywny wpływ na pracę hormonów (o tym jak prawidłowo myć owoce i warzywa, by pozbyć się pestycydów pisaliśmy TU). Starajcie się wybierać produkty organiczne, z certyfikatem jakości lub jeść sezonowe dobra zakupione bezpośrednio od rolników. Brak sportu też nie pomaga w utrzymaniu libido na wysokim poziomie. Aktywność fizyczna nie tylko zwiększa dotlenienie i ukrwienie organizmu, ale również podbija wydzielanie się testosteronu. To podwójna korzyść, choć tak naprawdę benefitów sportu jest nieskończona ilość.

2. Używki

Podczas gdy jeden drink może podkręcić atmosferę i zwiększyć pewność siebie, to trzy czy cztery mogą poważnie zaburzyć reakcje organizmu związane ze zbliżeniem, takie jak podniecenie, lubrykacja czy sam orgazm. Badania pokazują, że już po dwóch standardowych drinkach mimo większej ochoty na seks, organizm słabiej reaguje na seksualne bodźce. Inne badania wykazały z kolei ścisły związek palenia papierosów z dysfunkcjami seksualnymi takimi jak problemy z erekcją czy osiąganiem orgazmu. Psycholodzy wskazują również, że gdy jedna osoba w związku pali, a druga nie, to brak chęci na seks może wynikać z uprzedzenia jednego z partnerów wobec osoby palącej lub sama paląca osoba może czuć się mniej atrakcyjna. Badania potwierdzają również, że rozpoczęcie palenia przez jedną z osób w związku może być powodem oddalania się od siebie partnerów i osłabienia ich relacji.

3. Antykoncepcja hormonalna i niektóre leki

Istnieją badania potwierdzające zły wpływ pigułek antykoncepcyjnych na kobiece libido. Są nawet leki, które mają na celu minimalizowanie tych strat. Według badań, antykoncepcja hormonalna może mieć wpływ na działanie neuronów przekazujących seksualne bodźce do mózgu, zaburzać wydzielanie oksytocyny, która jest ściśle związana z przeżywaniem orgazmu oraz może powodować huśtawki nastrojów. Negatywny wpływ na popęd płciowy mają również antydepresanty, leki przeciwhistaminowe, przeciwpadaczkowe, medyczna marihuana ( i marihuana ogólnie) oraz kodeina. W przypadku antykoncepcji można zastanowić się nad alternatywą, jednak jeśli chodzi o leki przeciwpadaczkowe, nie jesteśmy w stanie z nich zrezygnować, jeśli chorujemy. Sama wiedza jednak, co powoduje brak ochoty na seks, może wszystko zmienić. Po pierwsze stanie się powodem do rozmowy na temat problemu, a po drugie skłoni do szukania rozwiązań i poszukiwania dodatkowych bodźców, takich jak gadżety, filmy czy ubiór.

co wpływa na libido
Zdjęcia Sabina Tone/ Unsplash

4. Stres w pracy i nie tylko

Jeżeli wykluczymy już wszystkie zdrowotne aspekty, czas na przyjrzenie się czynnikom psychicznym. Stres skutecznie zabija i libido i ochotę do czegokolwiek. Jednorazowa sytuacja stresująca może wywołać złe samopoczucie czy brak ochoty na seks, co jednak gdy stres jest obecny nieustannie w naszym życiu ze względu np. na charakter pracy? Organizm przystosowuję się do funkcjonowania w takich warunkach, ale nasza psychika jest znacznie bardziej skomplikowana. Badania potwierdzają, że ciągły stres przeżywany w ciągu dnia skutecznie rujnuje popęd płciowy. Aby zminimalizować jego negatywne skutki należy rozważyć zmianę pracy lub otoczenie, albo nauczyć się im nie poddawać. Jedną z metod jest trening metodą mindfulness. Pomaga osiągać spokój, być tu i teraz i lepiej radzić sobie negatywnymi myśli. Wśród wielu badań na temat mindfulness są i takie, które potwierdzają jego pozytywny wpływ na zdrowie seksualne. Nie tylko zwiększa ochotę na zbliżenie, lubrykację, zdolność do osiągania orgazmu, ale również pomaga w leczeniu poważniejszych zaburzeń.

5. Problemy w związku

Na ochotę na seks mają również wpływ nierozwiązane problemy w związku i nie chodzi tutaj tylko o kłótnie w makro wymiarze. Wystarczą zwykłe konflikty związane z wydatkami, spędzaniem czasu, zazdrością czy pretensje dotyczące wydarzeń z przeszłości. Jest taka anegdota. Jeśli chcesz zaciągnąć faceta do łóżka, po prostu się rozbierz. Jeśli chcesz zaciągnąć kobietę do łóżka, zrób jej pyszne śniadanie, powiedz, że jest piękna i zgadzaj się ze wszystkim, co mówi. To oczywiście duża przesada, jednak prawda jest taka, że aby mieć ochotę na seks z kimś, zazwyczaj trzeba mieć ochotę na spędzanie z nim czasu, niezależnie od płci. Trudno oczekiwać pożądania od kogoś, kto jest na nas zły lub rozżalony. Specjaliści radzą, by wszystkie problemy załatwiać na bieżąco, za pomocą starej, dobrej rozmowy, a konflikty starać się rozwiązać za pomocą kompromisów. Dbanie o siebie nawzajem, o swoje samopoczucie i potrzeby zwiększa poziom zadowolenia w związku, a to, jak wiemy, ma bezpośredni wpływ na nasz ogólny nastrój.

6. Niska samoocena

Niestety, jeśli myślimy źle o sobie, swoim ciele, czy mamy zaniżone poczucie wartości, możemy mieć problem z inicjowaniem zbliżeń. Niska samoocena wpływa negatywnie na nasz nastrój, utrudnia odprężenie się, a tym samym na czerpanie przyjemności z kontaktów intymnych. A seks, który nie daje nam satysfakcji to seks, którego nie potrzebujemy. O budowaniu poczucia wartości pisaliśmy już niejednokrotnie, na przykład TU.

Co wpływa na libido
Zdjęcie Mathilde Langevin/ Unsplash

A co jeśli problemem jest zbyt duże libido? Zazwyczaj wysokie libido nie jest powodem do niepokoju, jednak może być problematyczne, jeśli zawładnie naszym życiem. Jeżeli seks to jedyne, o czym myślimy, a jego chwilowy brak np. z powodu wyjazdu służbowego naszej drugiej połówki rodzi frustracje, a nawet ryzyko zdrady, może zapalić się nam czerwona lampka. Jeżeli taki stan jest powodem nieprzyjemności, warto udać się do specjalisty, seksuologa. To, co można zrobić samemu, to analogicznie spożywać produkty obniżające libido jak soja, lukrecja, chmiel lub niektóre zioła jak np. niepokalanek pospolity oraz skierować energię seksualną na coś innego, jak sztuka, sport czy poszukać jakiegoś innego porywającego hobby.

Co zrobić, gdy mimo wszelkich starań i wykluczenia czynników zdrowotnych, Wasze potrzeby co do ilości seksu są wciąż skrajnie różne od potrzeb partnera? Odpowiedzcie sobie na pytanie, ile chcielibyście razy uprawiać seks w miesiącu i znajdźcie średnią, spróbujcie inicjować intymność o różnych porach, może okazać się, że w jakiś konkretnych godzinach Wasze libido zbliża się do siebie. Zacznijcie się umawiać na seks oraz na romantyczne spotkania. Eksplorujcie bliskość i nagość, niekoniecznie kończąc na seksie. Z seksem jest jak z jedzeniem. Jeśli jest pyszne, to jedlibyśmy nieustannie, jeśli nam nie smakuje, to zjemy tyle, ile musimy, żeby przetrwać. Zadbajmy więc o to, aby nasz seks nam smakował!

Marika Grądkowska

Marika Grądkowska

Od wielu lat działam w mediach, prowadziłam program StudioKafe i Specjalista Radzi dla WP, oraz pisałam artykuły dla Onetu i miesięcznika CKM. Tematyka, którą się zajmuję to psychologia i seks. Kończę właśnie studia seksuologiczne i mam zamiar pomagać ludziom w przyszłości rozwijać i ulepszać tę sferę życia. Zawsze uważałam, że człowiek to istota seksualna od urodzenia aż po śmierć, a główny problem społeczeństwa to brak wglądu w głąb tej istoty i strach przed rozmawianiem o swoich potrzebach. Jestem duszą artystyczną, zajmuję się aktorstwem, śpiewem, piszę powieści i scenariusze. Mimo że kocham być na scenie, a wcielanie się w różne bohaterki jest bardzo fascynujące, ku memu zdziwieniu odkryłam, że macierzyństwo może być jeszcze bardziej. Tu nie ma próby dźwięku, dubla czy dokrętki. Masz jedną szansę i koniec, dlatego do tej roli warto się przygotować najlepiej.