Czasy nie sprzyjają poczuciu bezpieczeństwa i równowagi. Świat zewnętrzny galopuje, a my często razem z nim. Nie potrafimy odpocząć, skupić się, zwolnić, wsłuchać się w siebie i swoje potrzeby. Z pomocą może przyjść medytacja. Lista jej prozdrowotnych korzyści zdaje się nie mieć końca. Dziś przyglądamy się naukowym dowodom na to, co może dać medytacja, kiedy włączymy ją na stałe do harmonogramu naszego tygodnia.
1. Redukuje poziom stresu
A w związku z tym jego skutki uboczne. Okazuje się, że w zasięgu ręki mamy narzędzie, które umożliwia nam pracę nad własnym zdrowiem psychicznym, nic nie kosztuje i możemy używać go według własnych potrzeb. Jak pokazują badania z 2013 r., regularna medytacja może wspomóc walkę ze stresem, niepokojem oraz depresją. Inne badania z kolei udowodniły, że praktykowanie medytacji ma wpływ na odpowiedź organizmu na hormon stresu. W tych ostatnich, badani byli poddawani stresującym sytuacjom, a dodatkowo ich przedramiona traktowane były kremem z kapsaicyną, substancją odpowiedzialną np. za ostry smak papryczek chilli. Oba te działania miały na celu wywołanie w badanych wzrostu poziomu kortyzolu. Pomiary immunologiczne i endokrynologiczne zebrane przed i po praktyce medytacji, w porównaniu z innymi programami wzmacniającymi zdrowie udowodniły, że to właśnie dzięki medytacji możemy liczyć na najmniejsze szkody związane z przeżywaniem stresu.
2. Wzmacnia poczucie wartości oraz samoświadomość
Praktykowanie medytacji ma znaczący wpływ na to, jak widzimy siebie oraz zwiększa gotowość na zawieranie relacji towarzyskich. Potwierdzają to między innymi badania Uniwersytetu Stanford przeprowadzone na 16 osobach cierpiących na zaburzenia lęku społecznego. Zostały one poddane rezonansowi magnetycznemu mózgu podczas kodowania pojęć i obrazów związanych z aspektami społecznymi – przed i po odbyciu treningu medytacyjnego. Powtórny rezonans wykazał mniejszą aktywność obszarów mózgu związanych z lękiem społecznym i niepokojem, a za to większą związaną z regulacją uwagi. Badani wykazywali również podwyższoną samoocenę i chętniej rozmawiali o samych sobie.
3. Wspiera walkę z nałogami
Medytacja okazuje się również skutecznym narzędziem wykorzystywanym w terapii uzależnień. Z silnymi nałogami walczy się niezwykle ciężko. Ośrodki dla osób uzależnionych przyjmują tych samych pacjentów nawet po kilka razy. Jak pokazują badania, medytacja pomaga zwalczać głód związany z brakiem używki oraz wpływa na receptory mózgu odpowiedzialne za uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Potwierdzają to również analizy badań nad wpływem Mindfulness w terapii uzależnień. Zebrane dane wskazują na fakt, że odsetek ludzi wracających do nałogu jest mniejszy w przypadku tych, które przeszły terapię opartą na uważności. Podobne efekty przynosi inna praktyka medytacji, jaką jest medytacja transcendentalna (technika oparta na mantrach). W badaniach podzielono 60 uzależnionych od alkoholu osób na dwie grupy. 30 osób było poddanych tradycyjnemu leczeniu uzależnień, a reszta treningowi medytacji transcendentalnej przez blisko 3 miesiące. Zadowolenie z leczenia w obu przypadkach było podobne, jednak pacjenci medytujący wykazywali znacznie niższe zainteresowanie alkoholem. To nie wszystko. Ci, którzy medytowali regularnie dwa razy w tygodniu, zgłaszali duże obniżenie poziomu stresu, który jest czynnikiem sprzyjającym sięganiu po alkohol.
4. Poprawia jakość snu
Dobrze wiemy, że lepiej śpimy, gdy jesteśmy zrelaksowani. Wiedzą o tym również naukowcy, którzy nieraz dowiedli, że medytacja pomaga spokojnie zasnąć i zwiększa komfort samego snu. Badania pokazują, że mindfulness skutecznie walczy z bezsennością, a efekty takiej terapii są długofalowe. Inne badania pokazują z kolei, że medytacja skierowana na poprawę snu, ma też niemały wpływ na jakość naszego funkcjonowania w ciągu dnia. Lepiej śpimy, lepiej żyjemy.
5. Może zwiększać poziom empatii i dobroci
Słyszeliście o medytacji miłującej dobroci inaczej zwaną medytacją Metta? To technika zorientowana na miłość do siebie i innych. Badania pokazują, że praktykowanie jej, zwiększa poczucie miłości i zrozumienie dla siebie i innych. Co więcej, wpływ jest tym większy, im częściej włączamy medytację do rutyny dnia codziennego.
6. Pomaga w walce z bólem
Jak wiemy, odczuwanie bólu to kwestia indywidualna i zależna często od przysłowiowej głowy. Wszelkie emocje, depresja, lęk będą wpływały na jego odbiór. Pacjenci, którzy brali udział w badaniach nad wpływem medytacji na ból, nie twierdzą, że odczuwany ból jest dzięki niej mniejszy lub, że czują go inaczej, ale że mogą z nim się zaprzyjaźnić. Są w stanie z nim żyć. To samo tyczy się bólu związanego z porodem. Kobiety, które przeszły trening uważności potrafiły oddzielić ból fizyczny od psychicznego i w związku ze znacznym zmniejszeniem odczuwania tego drugiego były w stanie lepiej znieść bóle porodowe, a odczucia ogólne po porodzie były znacznie bardziej pozytywne.
7. Poprawia jakość życia seksualnego
Uczucie podniecenia, odczuwanie przyjemności i orgazm również siedzą w naszych umysłach. Oczywiście są odpowiedzią na stymulację zmysłów i bodźców, ale skoro orgazm mogą przeżywać osoby sparaliżowane, to gdzie indziej miałyby odczuwać przyjemność, jak nie w głowie? Badania przeprowadzone wśród kobiet z zaburzeniami seksualnymi, które były następstwem nowotworów narządu rodnego, wykazały znaczną poprawę jakości zbliżenia po rozpoczęciu regularnej praktyki medytacji i treningu uważności. Z kolei badania przeprowadzone w 2019 roku pokazują, że ludzie, którzy są bardziej uważni na to, co się dzieje dookoła nich oraz w ich ciele, przeżywają seks dużo intensywniej i lepiej określają jakość swoich związków.
Benefitów medytacji nie ma końca. Działa niczym umami w jedzeniu, poprawia wyniki sportowe, przyspiesza procesy uczenia się i pozwala widzieć to, czego nie sposób zobaczyć gołym okiem. Wszystko dzięki temu, że praktykowanie uważności i sama medytacja zwiększają poziom koncentracji, a ta jest odpowiedzialna za możliwości naszego umysłu. To mit, że wykorzystujemy tylko 10% naszego mózgu. Jest z nami o wiele lepiej, jednak jak potwierdzają powyższe badania, możemy jeszcze zwiększyć nasze możliwości dzięki regularnej medytacji. Zatem do dzieła.