W pracy, przyjaźni czy związku – niezależnie od tego, gdzie zachodzi, toksyczna relacja może skutecznie obniżać Twoje poczucie własnej wartości, hamować rozwój i sprawiać, że dominującymi emocjami w Twoim życiu są te negatywne. Czasami rozwija się pod płaszczykiem najlepszych intencji, czasami zastawia sidła wprost, ale trzeba dużo siły i samoświadomości, żeby w nie nie wpaść. Przyglądamy się sygnałom, które powinny stanowić dla nas czerwone światło dla dalszego budowania relacji.
Lubisz przejażdżki na rollercoasterze? Nawet jeśli Twoja odpowiedź to „bardzo”, chyba nie wyobrażasz sobie siedzenia w wagoniku non stop? Taka jazda bez trzymanki najlepiej charakteryzuje tkwienie w toksycznej relacji. Nieustanna gotowość od odparcia ataku, napięcie mięśni wynikające z braku bezpieczeństwa i krótkie chwile ukojenia, oddzielające intensywne górki i dołki. Toksyczna relacja nie ogranicza się jedynie do związków partnerskich. Może narodzić się między przyjaciółmi czy współpracownikami i podobnie jak każda inna sącząca się trucizna, powoli psuje emocje, a nierzadko też i zdrowie. Przyjrzyj się poniższym sytuacjom i zastanów się, czy mają miejsce w Twoim życiu.

Toksyczna relacja i jej sygnały:
Chroniczny brak zaufania
Masz poczucie, że niezależnie od tego co zrobisz i jak dobre masz intencje w stosunku do drugiej osoby, zawsze znajduje się jakiś mikroargument podburzający Twoje szczere zaangażowanie? Nigdy nie ma dość zapewnień o skali Twoich uczuć i szczerości, a normalne losowe zdarzenia, np. nieodebranie telefonu czy kilka minut spóźnienia odbierane są jako argument świadczący o Twoim braku uczciwości? Zdrowy związek opiera się na wzajemnym zaufaniu, które nie jest weryfikowane i celowo wystawiane na próbę każdego dnia. Jest w nim miejsce na osobną przestrzeń każdego z partnerów z założeniem, że nie dzieje się w niej nic, co mogłoby zagrozić dalszemu rozwojowi relacji.
Publiczne wytykanie wad
Czy Twój partner na forum wytyka lub wyolbrzymia coś, co definiuje jako Twoje wady? Czy towarzyszy temu porównywanie do innych (poprzednich partnerów, współpracowników z biura czy członków tej samej grupy przyjaciół)? Czy masz poczucie, że to celowe wprawianie Ciebie w zakłopotanie, które ma sprawić, że Twoje poczucie własnej wartości będzie spadać? To bardzo podstępny mechanizm, prowadzący do tego, że nie poczujesz się wystarczająco pewnie i na siłach, żeby wyjść tej relacji, bo „kto inny Ciebie zechce?”.
Umniejszanie sukcesom
Czy kiedy masz udany dzień i pozytywna energia dosłownie wystrzela Cię w kosmos, Twój partner jednym cięciem sprowadza Cię na ziemię? Bo przecież coś mogło być zrobione jeszcze lepiej, bo przecież taki sukces to nie sukces, bo przecież nie ma co robić wielkiego halo z takiej drobnostki. Niezależnie od tego, co zrobisz, nigdy nie będzie to wystarczająco dobre lub ważne, żeby poświęcić temu uwagę i wspólnie świętować. Takie zachowania mogą doprowadzić do tego, że zaczniesz patrzeć na siebie oczyma partnera i również we własnej ocenie staniesz się skazanym na wieczną porażkę, „niewystarczającym” człowiekiem.

Nieustanne „sprawdzam”
Masz poczucie, że musisz zdawać niekończący się egzamin z bycia wystarczająco ciekawym, inteligentnym, atrakcyjnym czy zabezpieczonym finansowo, żeby zasłużyć na aprobatę tej drugiej osoby i móc pozostać w związku? Tak wymuszany brak poczucia bezpieczeństwa sprawia, że wpadasz w spiralę ciągłych prób zadowolenia partnera, przyjaciela czy współpracownika i wyczekujesz najmniejszych sygnałów potwierdzających, że udaje Ci się sprostać wymaganiom. Twoje poczucie własnej wartości, coraz bardziej uzależnione od opinii drugiej strony, zaczyna spadać, a umacnia się natomiast mechanizm nieustannego kontrolowania własnych zachowań, bo przecież trzeba zawsze wypaść jak najlepiej.
Brak płaszczyzny do konfrontacji
Czy słyszysz, że stwarzasz wyimaginowane problemy i nie doceniasz wartości związku za każdym razem, kiedy chcesz porozmawiać o tym, co cię „boli”? A kiedy chcesz mówić otwarcie o swoich problemach, potrzebach czy kwestiach, które mogą być niewygodne dla drugiej strony, walisz głową w mur? To bardzo wyraźny sygnał, że zasady związku definiuje tylko jedno z was i cała „gra” toczy się w sposób, na który nie masz wpływu. Bardzo często towarzyszy temu szantaż emocjonalny, który ma wywołać w Tobie poczucie winy.
Zdrowa relacja to taka, która buduje, umacnia i jeśli motywuje do zmiany, to tylko na lepsze i bez deprecjonowania stanu „tu i teraz”. Może być najlepszym katalizatorem rozwoju i daje obowiązkową bazę w postaci poczucia bezpieczeństwa i wzajemnego zaufania. Oczywiście pojawiają się w niej problemy, ale każdy trudny moment przepracowywany jest dzięki obopólnemu zaangażowaniu. Jeśli czujesz, że w Twoich relacjach nie ma takich wartości, zastanów się, czy chcesz tkwić w czymś, co zamiast dawać nieustannie Ci coś odbiera.
O sposobach radzenia sobie z toksycznymi osobami piszemy TU.