Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Życie - Trendy
23.07.2021

5 znanych postaci słynących ze swojej miłości do wellness

5 znanych postaci słynących ze swojej miłości do wellness
Zdjęcie Jakob Owens/ Unsplash
Zdjęcie Jakob Owens/ Unsplash

Imponują nam ludzie, którzy wykorzystują swój dorobek, pozycję i zasięgi do czynienia dobra i propagowania bliskich nam wartości. Dziś przybliżamy Wam sylwetki kilku sław, które znane są ze swojej miłości do wellness. 

Mówienie o rzeczach naprawdę ważnych 

Sir David Attenborough, odznaczony tytułem szlacheckim biolog, pisarz i podróżnik, powiedział kiedyś, że nikt nie będzie chronił tego, co nie ma dla niego znaczenia, i nic nie będzie miało dla człowieka znaczenia, dopóki tego nie doświadczy. Dlatego tak ważne jest, aby osoby, które dzięki swojej popularności docierają do całej rzeszy potrzebujących pozytywnych wzorców ludzi, zwracały uwagę na zagadnienia, które mogą znacząco wpływać na jakość życia. Wellness to nie tylko regularne robienie maseczki nawilżającej. To też troska o równowagę psychiczną, traktowanie swojego ciała jak przyjaciela czy świadome wybory, kształtujące charakter. Oto lista ludzi, którzy regularnie przypominają nam o tym, że warto dbać o siebie każdego dnia: 

Sting

Zdjęcie Instagram @theofficialsting

Wellness ikona, która trzyma się swoich codziennych rytuałów od 30 lat. Muzyk każdy dzień rozpoczyna sesją jogi, najczęściej jest to trwająca od 60 do 90 minut praktyka Asthangi. Dlaczego akurat ta forma? Bo dla Stinga to najlepsza kombinacja wzmacniania ciała i ducha. Regularność stawania na macie pozwala mu lepiej rozumieć swoje emocje, przejmować kontrolę, aktywnie działać oraz pilnować dyscypliny, która sprawia, że cały czas twórczo się rozwija. Co więcej, idące w parze z jogą głębokie, świadome, poprawne oddychanie pozwala mu dbać o głos. Kombinacja idealna? Tak, tym bardziej, że jego miłość do jogi podziela Trudie Styler, żona muzyka. Para twierdzi, że uważność, którą cały czas pogłębiają dzięki pracy z ciałem, pozwala im też być lepszymi partnerami: uczy słuchania, cierpliwości, tolerancji, zrozumienia. Obydwoje starają się propagować dobro płynące z jogicznej praktyki i regularnie zapraszają bliższych i dalszych znajomych do swojej posiadłości w Toskanii, gdzie organizują dla nich tygodniowe retreat’y jogowe. 

Kate Hudson

Zdjęcie Instagram @katehudson

Każdy, kto śledzi Kate na Instagramie wie, jak dużą rolę w jej życiu odgrywa codzienne dbanie o dobrostan fizyczny i emocjonalny. Aktorka regularnie motywuje do ćwiczeń, pokazuje przepisy na jedzenie karmiące ciało i ducha, a wszystko to owiane jest aurą całkowitej akceptacji siebie. Wbrew Hollywoodzkim standardom, w ramach których piękno kobiety kończy się w okolicach jej 30 urodzin, Kate pokazuje swoje – jasne, wysportowane, ale też przede wszystkim KOCHANE PRZEZ SIEBIE – ciało. Ciało, które okres pierwszej młodości ma za sobą, które wydało na świata kilkoro dzieci, które lubi cieszyć się seksem i którego największą wartością jest to, że jest domem dla naprawdę szczęśliwego ducha. Jeśli któregoś dnia Twój wewnętrzny krytyk będzie blokował Cię przed podbijaniem świata, przypomnij sobie słowa Kate: Boisz się, że ludzie zobaczą Twoje niedoskonałości? Pamiętaj, że żyjesz tylko raz, nie zmarnuj tej szansy. 

Russell Brand

Zdjęcie Instagram @russellbrand

Przez lata bujne życie tego muzyka i aktora było prawdziwą pożywką dla prasy. Liczne romanse, huczne imprezy, skandale, a wszystko to owiane aurą substancji, którym daleko do miana legalnych. Kiedy podjął decyzję, że kolejny odwyk będzie tym ostatnim, postanowił, że oczyszczeniu ciała będzie towarzyszyć też oczyszczenie ducha. Dzięki regularnej praktyce medytacji i pogłębianiu więzi ze swoim duchowym „ja” udało mu się przepracować traumy z przeszłości i zacząć iść przez życie bez tego destrukcyjnego bagażu. Dzięki temu bardziej niż ze swoim ekscentrycznych wybryków Russel znany jest jako aktywista na rzecz zdrowia psychicznego, działając m.in. na rzecz fundacji David’a Lynch’a, oferującej praktyki medytacji transcendentalnej dla osób ze skłonnościami do uzależnień. 

Yuval Harari

Zdjęcie Instagram @yuval_noah_harari

Wellness nie jest zarezerwowany jedynie dla ludzi showbiznesu. Harari, izraelski historyk i myśliciel, znany w Polsce przede wszystkim jako autor książek „Sapiens: od zwierząt do bogów” i „Homo deus: krótka historia jutra” nie wyobraża sobie życia bez medytacji. Po raz pierwszy spróbował jej podczas studiów w Oxfordzie w 2000 r. i od tego czasu stała się on integralną częścią każdego dnia pisarza. Yuval medytuje 2 godziny dziennie, dzieląc ten czas na 60-minutowe sesje rano i wieczorem. Każdego roku wyjeżdża też na 1-2 miesięczne praktyki Vipassany do jednego z ośrodków medytacyjnych S. N. Narayan Goenka Meditation Centers. Jak twierdzi, to właśnie Vipassana pozwoliła mu uzyskać wewnętrzny spokój, skupienie i nowe, bardziej otwarte i chłonne spojrzenie na świat, bez którego rozwój jego umysłu, a co za tym idzie kariery zawodowej nie byłby możliwy. Jednym z zagadnień, któremu Harari poświęca dużo uwagi w swoich rozmyślaniach, jest ludzka moralność. To właśnie ona jest jednym z powodów, dla których autor od wielu lat jest wegetarianinem – Harari określa los zwierząt hodowlanych mianem jednej z najpilniejszych kwestii etycznych naszych czasów. 

Tata Harper

Zdjęcie Instagram @tataharper

To nie tylko nazwa jednej z najbardziej pożądanych marek kosmetyków naturalnych na świecie, ale też imię i nazwisko osoby, którą ciężkie życiowe doświadczenia sprowadziły na ścieżkę wellness. Świadoma pielęgnacja gościła w jej życiu od najwcześniejszej młodości za sprawą babci, która kochała dbanie o urodę do tego stopnia, że co tydzień organizowała u siebie w domu spa dla przyjaciółek. Podczas wspólnych rozmów dziewczyny testowały nowinki kosmetyczne i wymieniały się urodowymi radami. Jednak dopiero kiedy jej ojczym w 2005 r. zachorował na raka, Tata zdała sobie sprawę z tego, jak ważne dla ciała jest to, czego dostarczamy mu na co dzień, również w kosmetykach. Toksyny zawarte w sztucznych składnikach mogą magazynować się w ciele i przyczyniać się do rozwoju wielu zagrażających życiu chorób. Wtedy też powstał pomysł na markę, która będzie pomagała pielęgnować urodę wszystkim tym, co w naturze najcenniejsze, bez szkodzących zdrowiu wspomagaczy. Mikstury Taty to połączenie tradycyjnej wiedzy o roślinach, płynącej m.in. z Ajurwedy i aromaterapii oraz zaawansowanej technologii. Idziemy śladem mądrości Taty i nawet sięgając po kosmetyki innych marek, bacznym wzrokiem sprawdzamy ich składy, zanim oddamy się pielęgnacyjnemu selfcare. 

Wellness to dużo więcej niż kilkusezonowy trend, To filozofia życia, której zwolennicy są wśród nas od lat. Ciekawi Cię, kto pomógł promować ją w XX w.? Koniecznie przeczytaj nasz artykuł o historycznych propagatorach wellness. Znajdziesz go TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.