Wizja realizacji noworocznych postanowień może przynosić skrajne emocje. Z jednej strony ekscytacja i chęć doznawania nowego, z drugiej paraliżująca presja: czasu, wyniku, oceny ze strony innych. Co można zrobić, żeby wejść w proces zmian gładko, bez zbędnego bagażu emocjonalnego? Pomogą nam afirmacje na nowy rok!
Słodko- gorzka lista
Nowy rok to idealny czas na odkrywanie nowego „ja”. Przynajmniej w teorii, bo chęć stworzenia listy noworocznych postanowień deklaruje niemal 75% dorosłych. Praktyka przychodzi z większym trudnem – co roku tylko ok. 16% z nas udaje się wytrwać w postanowieniach, a większość ludzi porzuca próby zmian już po 6 tygodniach od imprezy sylwestrowej. Przyczyn tak bardzo niewygodnej prawidłowości jest kilka, m.in.:
– Brak realnej gotowości do zmiany,
– Brak trwałej motywacji,
– Rzucanie się na zbyt głęboką wodę,
– Oczekiwanie natychmiastowych efektów,
– Zbyt duża presja otoczenia.
Afirmacje na nowy rok
Zmiany są potrzebne i ważne. To doświadczenia, które pomagają nam lepiej poznawać samych siebie, sprzyjają rozwojowi oraz dają poczucie sprawczości i szczęścia. Zabierając się za wprowadzanie ich w życie warto mieć jednak na uwadze, dlaczego tak często się nam nie udaje. Aby w tym roku zwiększyć szanse na to, że zmiany wydarzą się, zanim ich wizja zdąży pokiereszować nas emocjonalnie, odpalamy tryb „krok po kroku”, codziennie powtarzając sobie te afirmacje (które warto mieć na podorędziu nie tylko 1 stycznia, ale po prostu przez cały rok):
Jestem gotowy / gotowa
Chcesz zmian, ale jeśli nie czujesz prawdziwej wewnętrznej gotowości na nie, jest szansa, że będziesz sabotować wyniki swoich starań. Wizja nowego może budzić dyskomfort, bo nawet mała rewolucja życiowa niesie ze sobą ryzyko ostatecznego zburzenia starego porządku, zmierzenia się z własnymi siłami i słabościami i konfrontacji z oceną otoczenia. Jeśli boisz się, że to czynniki, które mogą zatrzymywać Ciebie w blokach startowych, codziennie przypominaj sobie o tym, że masz pełną gotowość na wyruszenie w kierunku nowego.
Jestem otwarty/ otwarta na to, co przynosi mi życie
Plany planami, a wiadomo jak bywa w praktyce. Nie bój się więc, że jedyna opcja szczęśliwego życia musi odbywać się według skrupulatnie obmyślonego przez Ciebie planu, bo może okazać się, że los przygotował dla Ciebie ciekawszy scenariusz! Działaj, planuj, realizuj marzenia, ale dawaj wyraźny sygnał światu, że w Twoim życiu jest miejsce na spontaniczność, niespodzianki i wyzwania!
Mam w sobie spokój
Żeby nie wpaść w błędne koło: zabieram się za realizację planów – stresuje mnie to – odkładam realizację na bok – zabieram się za realizację planów – stresuje mnie to, przypominaj sobie, że źródło Twojego życiowego spokoju tkwi w Tobie. To zupełnie naturalne, że wizja zmian może przynosi destabilizujące emocje, więc zamiast wzbudzać w sobie poczucie winy regularnie przypominaj sobie, że mimo niepewności, trosk czy obaw Twoją wewnętrzną bazą jest spokój.
Kształtuję swoje życie tak, jak chcę
Przyjaciele mówią jedno, rodzina drugie, internetowy coach radzi trzecie, a do tego wszystkie środowiskowe znaki na niebie i ziemi podważają każdą z poprzednich opcji… i co z tego? Pamiętaj, że Twoje życie jest w Twoich rękach. Nie odbieraj sobie mocy sprawczej przekonaniem, że to opinie i oczekiwania innych powinny być drogowskazami w Twoim życiu. Ty jesteś u steru, więc nawiguj nim zgodnie z własnymi potrzebami.
Mam w sobie wszystko, co jest potrzebne do zmiany
Każdego dnia przypominaj sobie, że masz w sobie narzędzia niezbędne do tego, żeby ruszyć z miejsca. Niech lęk przed tym, że jeszcze czegoś nie wiesz czy nie umiesz nie powstrzymuje Ciebie przed wzrastaniem. Pamiętaj, że to jest proces i nawet ci, którzy osiągnęli szczyty, musieli przejść przez sinusoidalną ścieżkę rozwoju. Kluczowe to zachować determinację, otwartość, zaangażowanie i nie pozwolić, aby wewnętrzny krytyk za bardzo się rozgadał. Reszta przyjdzie z czasem.
Proces zmian przychodzi dużo łatwiej, jeśli odczuwamy pewność siebie. Jeśli Twoja wymaga podreperowania i wierzysz w skuteczność afirmacji, koniecznie sprawdź naszą listę tych, które pomogą Ci umocnić wiarę we własne siły! Znajdziesz ją TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
