Poza bardzo ogólnym „naucz się dbać o siebie” trudno o jedną, uniwersalną radę urodową, która sprawdzi się dla każdego typu skóry. Łatwej nam zrozumieć, dlaczego kosmetyki lub rytuały, które służą najlepsze przyjaciółce, niekoniecznie robią dobrze naszej cerze, kiedy uczymy się rozpatrywać potrzeby skóry przez pryzmat ajurwedyjskiej konstytucji. Dlatego dziś przyglądam się temu, co kocha skóra Vaty, Pitty i Kaphy.
Na troje babka wróżyła
Koncepcja tridoszy to podstawowe zagadnienie Ajurwedy. Zgodnie z założeniami tej tradycyjnej medycyny indyjskiej, podstawowe elementy budujące świat materialny to żywioły: powietrze, przestrzeń, ogień, woda i ziemia:
– Vata to ruchliwa, intensywna energia wiatru i powietrza,
– Pitta to transformująca siła ognia,
– Kapha to kojąca, wiążąca energia wody i ziemi,
Z tych samych żywiołów zbudowani jesteśmy tez my, w różnych proporcjach. To, jaką mamy konstytucję, czyli dominującą doszę, determinuje nasze fizyczne i emocjonalne potrzeby. Jak możesz się domyślić, nie pozostaje też bez wpływu na to, w jakim stanie jest nasza cera. Dziś przedstawiamy urodowe, choć nie związane jedynie z pielęgnacją i kosmetykami, porady, dzięki którym skóra każdej doszy pozostanie w równowadze i będzie wyglądać pięknie.
Skóra Vata
Skóra tej doszy w nierównowadze jest często sucha i szorstka. Bywa cienka, łuszcząca, z widocznymi porami, które łatwo się zapychają. Szybko pojawiają się na niej zmarszczki, szczególnie w delikatnych okolicach oczu, usta mają tendencję do pękania, a na głowie może pojawiać się łupież. Aby wprowadzić równowagę do ciała i umysłu, dzięki której cera każdej Vaty nabierze blasku i oliwkowego, zdrowego koloru pamiętaj, aby:
– Unikać surowych, wychładzających posiłków,
– Masować skórę olejami, które mają właściwości rozgrzewające, np. z gorczycy lub sezamowym,
– Pić dużo rozgrzewających naparów i wody, w gorące dni postaw na świeże lemoniady, które ukoją bardziej smakiem niż zbyt niską temperaturą,
– Włączać do codziennej pielęgnacji kosmetyki bazujące na produktach nawilżających, takich jak ekstrakt z jojoba, migdałów i masło shea,
– Stosować techniki uziemiające, takie jak medytacja czy relaksująca kąpiel w olejkach eterycznych, np. vetiverowym czy z drzewa sandałowego,
– Unikać wysuszających składników kosmetyków, takich jak alkohole lub SLS-y,
– Włączyć do swojej diety produkty bogate w dobre tłuszcze o działaniu nawilżającym, takie jak awokado, oleje tłoczone na zimno, orzechy i tłuste ryby,
– Stosować techniki antystresowe, dzięki którym obniży się poziom wysuszającego skórę kortyzolu,
– Chronić się przed nadmierną ekspozycją na słońce,
– Nawilżać ciało od środka słodkimi, soczystymi owocami (unikaj cytrusów, ponieważ mają właściwości chłodzące).
Skóra Pitta
Skóra tej doszy ma średnią grubość, jest bardzo reaktywna, miękka i podatna na poparzenia słoneczne. Ma też tendencję do przetłuszczania, szczególnie w strefie T. Kiedy wypada z równowagi, na jej powierzchni pojawiają się trądzik, przebarwienia, a w okresie letnim również poparzenia słoneczne. Aby zadbać o przywrócenie balansu, postaraj się:
– Wprowadzić do codziennej rutyny naturalne kosmetyki o właściwościach kojących i wychładzających, bazujące na składnikach takich jak róża, lawenda, rumianek, aloes czy mięta,
– Unikać bardzo ostrych przypraw, potęgujących siłę ognia,
– Zawsze używać kremów z wysokim filtrem przeciwsłonecznym,
– Włączać do swojej diety świeże zioła o działaniu chłodzącym, takie jak miętą, kolendrą czy koper włoski,
– Unikać ciężkich kosmetyków drażniących, zbyt mocno osuszających, przede wszystkim na bazie alkoholu,
– Unikać preparatów na bazie składników komedogennych, czyli zapychających pory, do których należą np.: oleje roślinny (np., kokosowy, który ma duży potencjał zapychający), wazelina, silikony oraz parafina.
Skóra Kapha
O braku równowagi w przypadku tej konstytucji świadczą obrzęki, nadmierne wydzielanie sebum i wypryski z białą, gęstą wydzieliną. Skóra Kaphy jest zazwyczaj gruba lekko tłusta i zimna. Aby była w najlepszej możliwej formie, każdego dnia zwróć uwagę, aby:
– Wykonać masaż, np. szczotkowanie na sucho, aby wspomóc usunięcie nadmiaru nagromadzonej wody i toksyn,
– Regularnie oczyszczać skórę maskami na bazie glinek, które są skuteczne, a jednocześnie nie mają właściwości drażniących,
– Włączyć do swojej diety produkty bogate w wodę, poprawiające pracę układu limfatycznego, takie jak seler naciowy, kolendrą, pomidory czy ogórki,
– Pobudzać metabolizm produktami na bazie kofeiny, czosnku, żeń szeniu, imbiru, czarnego pieprzu i cynamonu,
– Unikać preparatów na bazie składników komedogennych, czyli zapychających pory, do których należą np.: oleje roślinny (np., kokosowy, który ma duży potencjał zapychający), wazelina, silikony oraz parafina,
– Włączyć do swojej codziennej pielęgnacji naturalne, stymulujące, oczyszczające olejki z mięty, cedru, rozmarynu, bazylii, eukaliptusa, anyżu czy szałwii.
W ajurwedyjskich rytuałach kochamy najbardziej to, że pomagają nam złapać kontakt z ciałem i wzmacniać uważność na to, co naprawdę nam służy. Dlatego tak bardzo bliska jest nam koncepcja Dinacharya, czyli wytycznych pozwalających na współgranie z dobowym rytmem natury. Więcej o tej wspaniałej praktyce, wokół której możesz zbudować cały plan dnia, przeczytasz TUTAJ.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
