Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
23.09.2021

Aloes, Święty Graal nawilżonej skóry. Sprawdzamy, co w sobie kryje.

Aloes, Święty Graal nawilżonej skóry. Sprawdzamy, co w sobie kryje.
Zdjęcie Alireza Zarafshani/ Unsplash
Zdjęcie Alireza Zarafshani/ Unsplash

Ekskluzywne zabiegi w spa raz na jakiś czas nie zdadzą się na nic, jeśli nie będziesz dbać o nawilżenie swojej skóry na co dzień odpowiednią dietą i pielęgnacją. Regularne sięganie po picie, komponowanie posiłków z uwzględnieniem pełnych odżywczej wody produktów i sprawdzone składniki kosmetyków to zestaw, dzięki któremu Twoja skóra zapomni o wysychaniu. Sprawdzamy, czy warto uwzględnić w nim aloes. 

Niby nic 

Mimo że aloes pochodzi z terenów Afryki i Azji Mniejszej, nie wabi bujnością kwiatów i egzotycznym wyglądem. To dlatego, że na rodzimych terenach można go było spotkać głównie na pustyniach i sawannach. Jego zgrubiałe liście, odporne na działanie spalającego słońca, pokryte są kutykulą, czyli swoistym nabłonkiem roślinnym, zabezpieczającym przed parowaniem wody. A kryje się jej w tej roślinie naprawdę sporo – wyrwany z podłoża, aloes może przetrwać nawet do półtora miesiąca bez podlewania, korzystając z wewnętrznych zapasów. Jednak z dobroczynnych właściwości tego, co kryje w środku, nie korzysta tylko sama roślina. Aloes od wieków uważny był za jedną z najbardziej pożądanych roślin wśród zwolenników medycyny naturalnej.

Zdjęcie Severin Candrian/ Unsplash

Do dziś wykorzystywany jest przez branżę spożywczą, farmaceutyczną i kosmetyczną, a jego miąższ ceniony jest ze względu na potencjalne:

Wzmacnianie warstwy lipidowej naskórka i przyspieszanie gojenia się ran i regeneracji skóry , również po oparzeniach słonecznych lub odmrożeniach,

Wspomaganie prawidłowej pracy układu pokarmowego oraz uśmierzanie objawów m.in. zespołu jelita drażliwego,

Silne działanie antybakteryjne, antygrzybiczne i przeciwpróchnicze,

Wspomaganie leczenia trądziku i innych chorób skórnych,

Intensywne poprawianie poziomu nawilżenia, elastyczności i jędrności skóry,

Głębokie odżywianie włosów,

Wzmacnianie układu odpornościowego,

Działanie prebiotyczne.

Jak dawać sobie to, co najlepsze?

Preparaty z aloesem dostępne są w najróżniejszych formach. Tabletki, maści czy gotowe napoje do picia często mają jednak najwięcej ekstraktu z tej rośliny w nazwie, a ich skład przepełniony jest pozycjami, których nasze ciała nie potrzebują. Słody, koloranty czy substancje żelujące mogą zrobić więcej szkody niż pożytku, a magiczne słowo „aloes” na etykiecie pozwala producentom na nakładanie na swoje produkty horrendalnych marż. Jednym z najlepszych, najbezpieczniejszych i najtańszych sposobów na pozyskanie źródła wysokiej jakości aloesu jest domowa uprawa. Podobnie jak inne sukulenty, ta przyzwyczajona do trudnych warunków wzrostu  roślina nie potrzebuje wiele, żeby zadomowić się w doniczce. Sama magazynuje wodę i składniki odżywcze w liściach, aby przetrwać okresy suszy, dlatego wystarczy podlewać ją nawet raz na dwa tygodnie. Czasem nawet lepiej jest raz o tym zapomnieć niż robić to zbyt często – aloes nie toleruje stojącej wody i zbyt intensywnie nawodniony, może zacząć szybko gnić. Aby tego uniknąć, pamiętaj o zrobieniu dziurek w spodzie doniczki, którymi nadmiar wody będzie mógł odpływać na podstawkę. Zwróć też uwagę, żeby ustawić doniczkę w dobrze nasłonecznionym miejscu – aloes wzrastał przecież naturalnie w prażącym słońcu pustyni, a nie zacienionych zakamarkach krajów północy. Surowcem, na którym fanom naturalnych diet i kosmetyków zależy najbardziej, jest sok pozyskany z miąższu liści oraz galaretowata, kremowa pulpa z miąższu i skórki liścia. Do doraźnego użytku domowego obrywa się 2-3-letnie liście. Jeśli nie zużyjesz wszystkich na raz, dla zachowania wszelkich prozdrowotnych właściwości przechowuj je w lodówce do 10 dni. Żeby wydobyć miąższ:

1. Odetnij kilka dojrzałych liści tuż przy nasadzie, z zewnętrznej części rośliny.

2. Upewnij się, że są zdrowe i czy nie rozwinęła się na nich pleśń.

3. Dokładnie umyj i osusz liście oraz odetnij boczne kolce.

4. Przetnij je na pół wzdłuż łodygi pamiętając, że najwięcej miąższy znajduje się u nasady liścia. 

5. Wydrąż łyżką przeźroczysty żel i wykorzystuj według uznania.

Zdjęcie Canva

Co z bezpieczeństwem? 

Aloes kusi swoimi wyjątkowymi właściwościami. Mimo że składa się aż w 99% z wody, 1% jego suchej masy zawiera niemal 75 substancji aktywnych, takich jak witaminy A, C, E, enzymy, minerały takie jak chrom, żelazo, selen, mangan czy cynk, kwasy tłuszczowe, cały pakiet antyoksydantów i gibereliny, roślinne hormony wzrostu. Myślisz, że im częściej będziesz go stosować, tym lepsze uzyskasz rezultaty? Niestety, nadmiar aloesu może być niebezpieczny dla zdrowia. Biegunka, podrażnienie błony śluzowej oraz skurcze żołądka, stany zapalne czy wysypka to tylko niektóre z potencjalnych skutków ubocznych nadmiernego stosowania miąższu z aloesu. Jego spożywanie nie jest też wskazane dla kobiet w ciąży, karmiących, małych dzieci oraz osób chorujących na serce i nadciśnienie. Jeśli zastanawiasz się, czy stosowanie preparatów aloesowych to dla Ciebie dobra opcja, przez użyciem skonsultuj się ze specjalistą. 

ALOESOWE NAWILŻANIE OD WEWNĄTRZ 

Składniki:

1/4 szklanki miąższu z aloesu, 

1 mrożony banan,

1 szklanka truskawek,

1/2 szklanki mango, 

Opcjonalnie kilka kostek lodu. 

Sposób wykonania: Wszystkie składniki wrzuć do blendera i blenduj do uzyskania jednolitej konsystencji. Pij świeżo przygotowany. 

ALOESOWE NAWILŻANIE OD ZEWNĄTRZ 

2 łyżki miąższu z aloesu, 

1 łyżka oleju jojoba (lub innego oleju bazowego, który odpowiada potrzebom Twojej skóry),

5 kropli olejku z kadzidłowca.

Sposób wykonania: Wszystkie składniki wymieszaj i nałóż na oczyszczoną twarz. Wykonaj delikatny masaż twarzy okrężnymi ruchami od brody w kierunku czoła. Pozostaw na 15 minut, a jeśli Twoja skóra wymaga solidnego nawilżenia i odżywienia, pozostaw na całą noc. Zmyj ciepłą wodą i kontynuuj pielęgnację przy użyciu ulubionych kosmetyków. 

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.