Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
17.09.2022

Bądź bardziej offline. Dlaczego warto i jak tego dokonać? 

Bądź bardziej offline. Dlaczego warto i jak tego dokonać? 
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

W dzisiejszym rozpędzonym świecie staliśmy się więźniami ekranów. Jesteśmy online prawie cały czas. Przeglądamy media społecznościowe przed położeniem się spać, po przebudzeniu, na spotkaniu z przyjaciółmi, podczas porannej toalety. Tracimy połączenie z samym sobą, stajemy się przebodźcowanymi istotami, w których wnętrzu jest tykająca, emocjonalna bomba… Jak nie pozwolić jej wybuchnąć? 

Odłączyć się od sieci, chociaż na chwilę! Wyobraź sobie alternatywę, co mógłbyś zrobić ze swoim życiem, gdybyś nie uczestniczył w Internecie aż tak aktywnie? Czy pojawiłby się wiecznie brakujący czas na ulubione aktywności? Czy mógłbyś częściej odwiedzać bliskich, zapisać się na wymarzone zajęcia jogi lub własnoręcznie stworzyć świecę? Zadaj sobie pytanie, czy niekontrolowane przeglądanie mediów wnosi jakąś wartość do Twojego życia? Czy godziny poświęcone na przeglądanie memów i czytanie wszystkich wiadomości ze świata sprawiają, że czujesz się lepiej? 

być offline
Zdjęcie Canva

Być offline w świecie online 

Ekrany odciągają nas od prawdziwego bycia. Jak przekonuje dr Gail Saltz, psychoanalityk z New York Psychoanalytic Institute: „Samotność ma związek z bardziej połączonymi, intymnymi relacjami, które wydają się prawdziwe i bliskie, a ekrany tak naprawdę tego nie zapewniają… jednak ludzie zastępują czas zainwestowany w prawdziwe relacje czasem przed ekranem”. 

Co sprawia, że tak ciężko oderwać się od telefonu? Wyciszyć go, a co więcej – zostawić w innym pokoju na kilka godzin? Przyczyny można szukać w zjawisku Fomo, czyli lęku przed tym, że coś może nas ominąć. Często martwimy się o to, że w momencie, gdy będziemy poza zasięgiem, stanie się coś złego, co będzie wymagać naszej natychmiastowej reakcji. Przyjaciółka dowie się o zdradzającym ją mężu, dziecko zostanie pobite w szkole, kurier zadzwoni, że czeka pod drzwiami… Okazuje się, że większość tych rzeczy dzieje się wyłącznie w naszej głowie. 

Jak całkiem nie zatracić się w tej wirtualnej rzeczywistości? Przedstawiamy sposoby na bycie bardziej offline: 

Odlub profile, które z Tobą nie rezonują 

Czyli takie, które pogarszają Twoje samopoczucie. Wybieraj kanały, które sprawiają, że nie czujesz się mniej wartościowy. Jak pisze Nina Czarnecka, autorka książki „Ciepło. Najprzytulniejszy poradnik osiędbania”: „Kiedyś porównywałyśmy się do osób, które były najbliżej: koleżanek ze szkoły, sąsiadek, mam poznanych przy okazji pobytów w piaskownicy. Były takie jak my. Dziś porównujemy się do influencerek, gwiazd i nieznanych nam kobiet, wierząc, że gdybyśmy tylko były wystarczająco zmotywowane, na pewno nasze życie stałoby się lepsze”. 

Przestań śledzić też życie osób, z którymi drogi już dawno się rozeszły. Czy naprawdę niezbędne jest regularne przeglądanie profilu byłej dziewczyny obecnego partnera lub eksprzyjaciółki? Pomyśl, ile czasu zaoszczędzisz w ten sposób. Ba! Nie tylko czasu, a przede wszystkim – stresu. Dbaj świadomie o swój wewnętrzny spokój. 

Zaplanuj czas całkowicie offline 

Wiemy, że wygospodarowanie takiego czasu może okazać się wyzwaniem. Zwłaszcza na początku. To nie musi być od razu weekend bez telefonu (choć i taki polecamy!). Wyznacz sobie kilkanaście minut, podczas których będziesz w pełni tu i teraz. Bez rozpraszaczy w postaci laptopa, komórki, telewizora, tabletu…  Z czasem zaczniesz wydłużać minuty offline do godzin. A potem z godzin do dni. Zobaczysz, jak wiele dzięki temu możesz zyskać. 

być offline
Zdjęcie Canva

Odklej się od ekranu przed zaśnięciem 

Badania mówią jednogłośnie – używanie ekranów przed pójściem spać zakłóca rytm snu, częściowo przez zaburzanie produkcji melatoniny. Urządzenia elektroniczne emitują niebieskim światłem, które oszukuje mózg, aby uwierzył, że wciąż jest dzień. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, które przygotuje do spoczynku jest czytanie książki, przytulanki z bliską osobą lub zwierzakiem. 

I tuż po przebudzeniu… 

Ajurweda od tysięcy lat naucza, że w całej dobie najważniejszy jest poranek. To on nastraja nas na resztę dnia, dlatego kluczowe jest, aby rozpocząć go od czegoś dobrego. Czy czytanie o nowych katastrofach lub sprawdzanie, co poprzedniej nocy robili znajomi podniesie poranne wibracje? A może lepiej postawić na chwilę uważności? Delikatne przeciągnięcie się w łóżku, poczucie wdzięczności za przespaną noc i dar nowego dnia? Może warto ustawić intencję na najbliższe godziny? Jaki chcesz, aby był ten dzień? Czego potrzebujesz – spokoju, a może odrobiny radości? 

Ustaw blokady 

Jeśli nie masz w sobie dużo samozaparcia, to doskonała opcja, aby kontrolować swoje wirtualne nawyki. Istnieją aplikacje, dzięki którym możesz ustawić reguły i limity użytkowania wybranych mediów. Ustal realny czas przed telefonem, który jest ci niezbędny do funkcjonowania. Bądź ze sobą szczery. Jeśli będziesz chciał przedłużyć wyznaczony limit na gapienie się w ekran, aplikacja rzetelnie Ci o tym przypomni. Czasem będzie to konieczne, ale zdecydowanie częściej będziesz miał do zrobienia wiele ciekawszych rzeczy. Korzystaj z tego czasu i doceniaj. W dzisiejszym rozpędzonym świecie jest to prawdziwą wartością. 

Od czego jeszcze warto zrobić sobie detoks? Piszemy o tym TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.