Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
05.04.2023

Białe małżeństwo. Czym dokładnie jest związek bez seksu?

Białe małżeństwo. Czym dokładnie jest związek bez seksu?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Im więcej seksu, tym bardziej udany związek? Nie dla wszystkich. Niektóre pary godzą się na to, aby w ich relacjach seksu nie było wcale. Czym dokładnie jest białe małżeństwo i jakie są najczęstsze powody jego zawierania? Sprawdzamy! 

Jak uprawiamy seks?

Zdaniem specjalistów z International Society for Sexual Medicine, nie ma czegoś takiego jak normalna częstotliwość uprawiania seksu. To, jak często nasze dni i noce wypełnione są intymnością zależy od wielu czynników, od sytuacji zdrowotnej po indywidualną dynamikę każdego związku. Oto, co możemy znaleźć w statystykach związanych z częstotliwością uprawiania seksu na świecie:

– Do uprawiania seksu co najmniej raz w tygodniu przyznaje się 50.8–55.8% heteroseksualnych mężczyzn, 52.6–57.2% heteroseksualnych kobiet, 32.8–53.7% homoseksualnych lub biseksualnych mężczyzn i 44.7–59.2% homoseksualnych lub biseksualnych kobiet, 

– Do całkowitego braku uprawiania seksu przyznaje się 1.7% mężczyzn i 1.3% kobiet.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez markę Durex, Polacy uprawiają seks kilka razy w tygodniu. Spośród naszych rodaków w wieku 18-55 lat 21% uprawia seks raz w tygodniu, 41% uprawia seks 2-3 razy w tygodniu, 18% 4-5 razy w tygodniu, a codziennie kocha się 8% Polaków. Wśród nas są też tacy, którzy seksu nie uprawiają wcale, i to z własnego wyboru. 

białe małżeństwo
Zdjęcie Canva

Czym jest białe małżeństwo? 

Żyjemy w czasach, kiedy media serwują nam seks na pierwszych stronach gazet i trudno sprzedać bez niego cokolwiek, od filmu po kolekcję marki modowej. Jak to mówią Amerykanie, „sex sells” (seks sprzedaje), mogłoby się zatem wydawać, że seksu pragnie każdy z nas. Jest on na tyle istotny we współczesnej kulturze, że bardzo często jego jakość staje się wyznacznikiem potencjalnej jakości związku (więcej o tym, dlaczego nie warto na podstawie pierwszego seksu decydować o przyszłości relacji piszemy TU. Mimo że korzyści z regularnego uprawiania seksu jest wiele np.:

Niższe ciśnienie krwi,

Silniejszy układ odpornościowy,

Zdrowsze serce,

Zwiększona samoocena, 

Poprawa nastroju i zdrowia psychicznego, 

Poprawa jakości snu,

wbrew pozorom nie wszyscy mają potrzebę aktywnego życia intymnego. Białe małżeństwo, które wcale nie musi być małżeństwem formalnym, to związek, w którym partnerzy godzą się na to, aby nie uprawiać seksu. Rezygnacja ze współżycia jest w białym małżeństwie dobrowolna i dlatego nie należy mylić go z przymusową, nieuzgodnioną rezygnacją z seksu w wyniku problemów w relacji czy jakichkolwiek innych powodów generujących niemożność konsumowania związku. Mimo że decyzja o wejściu w taki model (braku) współżycia zostaje zaakceptowana przez obydwoje partnerów, zdarza się, że inicjatorem jest tylko jedna ze stron. Przyczyny, dla których partnerzy wspólnie decydują się na rezygnację z seksu, mogą być następujące:

– Dobranie się partnerów pod względem niskiego popędu seksualnego,

– Bolesność stosunków, 

– Trauma na tle seksualnym,

– Problemy natury psychicznej,

– Zaburzenia natury fizycznej, 

– Przyczyny religijne, 

– Lęk przed uprawianiem seksu, 

– Wyczerpujący tryb życia, 

– Brak spełnienia w relacji fizycznej połączony z potrzebą utrzymywania bliskiej relacji emocjonalnej partnerów. 

białe małżeństwo
Zdjęcie Canva

Czy białe małżeństwo może być szczęśliwe? 

Z relacyjnej perspektywy seks jest ważnym narzędziem do interakcji i komunikacji między partnerami. Pomaga budować bliskość emocjonalną, wzmacnia zaufanie, uczy uważności na potrzeby drugiej strony, jest jednym ze sposobów na wyrażanie emocji. Seks nie jest jednak ani jedynym, ani najważniejszym spoiwem związku. Partnerzy, którzy zdecydowali się trwać w białych małżeństwach często deklarują, że bliskość emocjonalna z drugą połówką ma dla nich nadrzędne znaczenie, a rezygnacja ze współżycia po prostu zniosła niewypowiedziany obowiązek robienia czegoś, na co się nie ma czasu lub ochoty. To, czy białe małżeństwo może być szczęśliwym modelem relacji, to kwestia bardzo indywidualna. Jeśli zaprzestanie współżycia wynika z rzeczywistej, nieudawanej potrzeby obu stron, z pewnością może mieć to pozytywny wpływ na dalszy rozwój związku. Jeśli jednak któraś ze stron cierpi z powodu braku seksu, całkowita z niego rezygnacja na pewno nie przyczyni się do umocnienia więzi między partnerami. Ważne jest, aby uczciwie podejść do deklaracji „nie chcę seksu” i zastanowić się, skąd taka potrzeba wynika. Jeśli jej źródłem są lęki i słabości któregoś z partnerów, warto zastanowić się nad przepracowaniem ich zamiast maskowania, np. korzystając z pomocy psychologa. 

Czujesz, że zmęczenie wygrywa w Twoim związku z ochotą na seks? TU podpowiadamy, jak dawać sobie przestrzeń na fizyczną przyjemność, kiedy energii brak. 

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.