Lubisz spędzać czas w naturze? Pamiętaj, że współdzielisz ją z kleszczami. Nie, nie mamy zamiaru odebrać Ci przyjemności z następnego weekendowego wypadu do lasu. Po prostu chcemy uwrażliwić Cię na kwestię Twojego zdrowotnego bezpieczeństwa, bo te małe pajęczaki mogą spowodować naprawdę duże problemy. Borelioza to jeden z nich.
Dlaczego kleszcz jest niebezpieczny?
Kiedy będąc w lesie z oddali zobaczysz dzika, o którym bardzo dobrze wiesz, że jest potencjalnie niebezpieczny, możesz się po prostu bezszelestnie oddalić. Podobnie sprawa wygląda z jeleniem, lisem czy jakimkolwiek innym, większym leśnym stworzeniem. Problem z kleszczem natomiast jest taki, że nie jesteś w stanie go zobaczyć, on Ciebie może za to bez problemu. No dobrze, nie zobaczyć wprost, ale wyczuć. Dzięki swoim receptorom jest w stanie namierzyć ciepło generowane przez ciało albo dwutlenek węgla w wydychanym powietrzu i doskonale wie, kiedy i gdzie zaatakować. Atak ten jest, podobnie jak sama obecność kleszcza, niezauważalny, ponieważ wkłuwając się w ciało i wysysając krew pajęczak wraz ze śliną wprowadza substancję o właściwościach znieczulających. To transakcja wymienna bardzo niekorzystna dla człowieka, bowiem wraz ze śliną do krwioobiegu mogą dostawać się niebezpieczne wirusy i bakterie, wywołujące m.in. boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu.

Borelioza
Mimo że pierwsze przypadki boreliozy zostały szczegółowo opisane dopiero na przełomie lat 70-tych i 80-tych minionego wieku, zdaniem naukowców z Yale School of Public Health choroba ta ma niechlubną, 60 000- letnią tradycję. Za kolebkę boreliozy uważają lasy bujne i wilgotne lasy Ameryki Południowej, gdzie do jej rozprzestrzenienia przyczyniła się rosnąca w siłę i liczebność populacja jeleni. Jak wynika z analizy opublikowanej w naukowym magazynie BMJ Global Health na początku tego roku, dotychczas aż 14% światowej populacji mogło zostać zainfekowane boreliozą. Jednak nie każdy zainfekowany faktycznie zachoruje. Bardzo często organizmowi udaje się samodzielnie (w dalszym ciągu nie ma szczepionki na boreliozę) wyeliminować bakterię bez wystąpienia żadnych dolegliwości. Dlatego też przeciwciała na tę chorobę wykrywane są również we krwi osób zdrowych. Najwięcej, aż 21% zakażonych zamieszkuje Europę Środkową, najmniej, bo jedynie 9%, Amerykę Północą. Niezależnie od miejsca występowania, borelioza wszędzie charakteryzuje się takimi samymi objawami:
– Rumień w miejscu ugryzienia; warto jednak pamietać, że ten uważany za pierwszy sygnał zakażenia symptom nie pojawia się zawsze, a jedynie u 40-60% zakażonych,
– Zmęczenie,
– Problemy z koncentracją,
– Bóle i zawroty głowy,
– Porażenie mięśni twarzy,
– Wysypka,
– Gorączka,
– Dreszcze,
– Ból mięśni i stawów,
– Powiększone węzły chłonne,
– Zaburzenia wzroku i słuchu.
Nieleczona borelioza może spowodować zaburzenia pracy serca, układu nerwowego oraz stawów. Dlatego nie należy bagatelizować jej objawów, a w przypadku wystąpienia któregokolwiek z nich należy niezwłocznie udać się do lekarza.

Jak się chronić przed kleszczami?
Stawiamy na prewencję. Przed, w trakcie i po czasie spędzonym w naturze podejmujemy kilka kroków, które pomagają w prosty sposób zmniejszyć ryzyko zakażenia boreliozą. Oto one:
1. Pamiętaj o ubraniu ochronnym, noś czapkę, długie spodnie i koszule z długiem rękawem, zabezpieczaj szczególnie pachwiny i miejsca w zgięciu stawów.
2. Unikaj schodzenia z głównych szlaków i wchodzenia w roślinną gęstwinę.
3. Używaj repelentów o czystym chemicznie składzie.
4. Dokładnie obejrzyj całe ciało po spacerze, nie pomijaj miejsc takich jak szyja, uszy i stopy.
5. Unikaj używania intensywnych perfum i zapachowych kosmetyków, bo ich aromat może przyciągnąć kleszcze.
6. Wybieraj jasne ubrania, bo łatwiej jest na nich zauważyć kleszcza.
Więcej o naturalnych metodach na owady i kleszcze przeczytasz TU.