Ze wszystkich części ciała to chyba właśnie płaski brzuch wywołuje w nas najbardziej sprzeczne emocje: z jednej strony śnimy o nim, a z drugiej spędza nam sen z powiek… Co zatem trzeba o nim wiedzieć, żeby to, co widzimy na jawie, spełniało nasze oczekiwanie o zdrowiu i pięknie?
Obiegowy przepis na to, jak uzyskać płaski brzuch, jest banalny i jednoskładnikowy: ćwiczyć! Okazuje się jednak, że rzeczywistość jest dużo bardziej złożona. Oto główne czynniki, które mogą stanąć nam na drodze do wymarzonych kształtów:
Zmiany hormonalne
Hormony odgrywają ogromną rolę w metabolizmie, a nawet najmniejsza nierównowaga w ich gospodarce może spowodować nadmierne odkładanie się tkanki tłuszczowej, często właśnie w okolicach brzucha. Czasem wynika ona ze zmian w trybie życia (np. w okresach wzmożonego stresu i przemęczenia może wzrosnąć poziom kortyzolu i greliny, hormonu głodu, a w konsekwencji odczuwamy apetyt dużo bardziej niż wynika to z naszego realnego zapotrzebowania) i jest łatwiejsza do uregulowania. Może być też jednak objawem problemów zdrowotnych (np. zespołu policystycznych jajników, niedoczynności tarczycy czy Hashimoto), wtedy przywrócenie równowagi wymaga wsparcia specjalistów. Gwałtowne napady głodu lub gwałtowne tycie, szczególnie nieuzasadnione zmianą sposobu odżywiania, są sygnałem, że warto wziąć hormony pod lupę.
Jeżeli chcesz zgłębić temat hormonów i ich wpływu na nasze ciało, polecamy lekturę “Kod Kobiety” Dr Alisa Vitti.
Choroby układu pokarmowego
Wzdęcia to dolegliwość sporadycznie przytrafiająca się większości z nas i zazwyczaj oznacza, że zjedliśmy coś, z czym nie do końca polubił się nasz żołądek i jelita. Jeśli jednak pojawiają się regularnie, powinniśmy zacząć monitorować problem. Często szybko adaptujemy się do zmian zachodzących w naszych ciałach i to, co wcale nie mieści się w ramach zdrowo funkcjonującego organizmu, zaczynamy traktować jako normę. Nie warto jednak ryzykować, że przeoczymy ważne sygnały wysyłane nam przez nasz brzuch. Jeśli wzdęcia utrzymują się przez dłuższy czas, należy udać się do lekarza, bo mogą one być objawem m.in. rozlanego zapalenia otrzewnej, niedrożności, a nawet guza jelita.
Osłabienie mięśni brzucha po ciąży
Nic nie powoduje tak intensywnych zmian w ciele kobiety jak ciąża. Podporządkowane są jej wszystkie zachodzące w nim procesy i czasem zostawiają po sobie ślad na dużo dłużej niż 9 miesięcy. Zrosty po cesarskim cięciu i rozstęp mięśni prostych brzucha po porodzie to nie tylko konsekwencje wizualne, ale przede wszystkim ból i dyskomfort, z którym borykają się młode mamy na co dzień. Na szczęście nie są to zmiany nieodwracalne. Zrosty na bliźnie po cesarce (mimo upływu czasu Twoje podbrzusze jest cały czas nienaturalnie wydęte i czujesz ciągnący ból w jego okolicach? To pewnie zrosty dają o sobie znać) można mobilizować masażem, a rozstęp mięśni brzucha leczyć odpowiednimi ćwiczeniami. Warto skorzystać z pomocy wykwalifikowanych specjalistów: masażysty wykonującego masaże lecznicze oraz rehabilitanta lub trenera personalnego, bo w obu przypadkach nieprawidłową terapią możemy pogłębić problem.
Nieodpowiednia dieta
Najczęściej popełnianym założeniem dotyczącym naszej sylwetki jest to, że każdy kulinarny grzeszek możemy wypocić na siłowni. Niestety. Podstawą zgrabnej sylwetki jest zdrowa, zbilansowana dieta – naukowcy szacują, że nasz rozmiar jest od niej uzależniony w aż 70%. Szczególnie niebezpieczne, zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego jest wejście w spiralę przejadania się i prób kompensacji wykańczającymi treningami. Warto pamiętać, że nasze ciało najbardziej lubi stan równowagi, a spod każdego kieratu będzie próbowało się wyrwać (kojarzycie te frytki, które zaczynają się śnić po nocach w 4 dniu oczyszczania zielonymi sokami? ). Żyjemy w czasach ogromnej dostępności jedzenia, więc zamiast rzucać się na kolejną dietę fix, która nie pomoże zmienić nam naszych nawyków żywieniowych polecamy znaleźć swój sposób odżywiania, bazujący na lokalnych, nieprzetworzonych produktach. Gwarantujemy, że wtedy okazjonalna porcja, nawet podwójna, sernika czy kieliszek wina zamiast zbędnych kilogramów dadzą nam po prostu odrobinę przyjemności.
Co robić, żeby mieć płaski brzuch?
Spisaliśmy listę rzeczy, która naszym zdaniem może pomóc w zadbaniu o tę część ciała:
1. Potraktuj zdrowie jako priorytet. Regularnie badaj się ginekologicznie i nie lekceważ nawracających problemów gastrycznych takich jak wzdęcia, bóle brzucha (nie tylko po posiłku) czy biegunka.
2. Wprowadź do swojej diety jak najwięcej świeżych produktów. Warzywa, zioła, owoce, również te suszone i strączki regulują pracę układu pokarmowego.
3. Pij herbaty ziołowe, szczególnie te wspomagające procesy trawienne, np. napar z kopru włoskiego.
4. Nie jedz w stresie i nie zajadaj emocji .
5. Znajdź aktywność fizyczną, która sprawia Ci przyjemność.
6. Pamiętaj o piciu ok 2,5 litra wody dziennie – poza nawilżeniem organizmu, pijąc odpowiednią ilość wody w ciągu dnia unikniesz zaparć spożywając produkty o wysokiej zawartości błonnika.
7. Ogranicz spożycie cukru i wysoko przetworzonej żywności.
8. Popatrz w lustro i powiedz sobie i swojemu brzuchowi coś miłego. Czasami zmiany w życiu zaczynają się po prostu od akceptacji.
A w ramach bonusu, zostawiamy przepis.
Sałatka na płaski brzuch
- 100 gramów soczewicy beluga
- 100 gramów świeżego szpinaku
- 5 pomidorów suszonych
- 2 łodygi selera naciowego
- 1/2 pęczka natki pietruszki
Antyzapalny dressing
- 2 łyżki oliwy
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1 łyżka tahiny
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania: soczewicę gotuj w osolonej wodzie ok 20 minut. Pomidory, seler i natkę pietruszki drobno posiekaj i wymieszaj z soczewicą. Dodaj umyty szpinak. Wszystkie składniki dressingu wymieszaj, aż konsystencja będzie gładka i polej nim sałatkę.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
