Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
26.10.2020

Co wysusza skórę, kiedy kończy się lato?

Co wysusza skórę, kiedy kończy się lato?
Zdjęcie Norman Toth/ Unsplash
Zdjęcie Norman Toth/ Unsplash

Zziębnięte policzki to nie jedyny problem, z którym nasza skóra musi się zmierzyć w sezonie jesienno-zimowym. Bardzo często całe ciało, od stóp do głów, zaczyna odczuwać nadmierną suchość, łuszczenie, a włosy i paznokcie stają się bardziej łamliwe. Przyglądamy się czynnikom zewnętrznym, które powodują, że bariera lipidowa naskórka zostaje naruszona i szukamy sposobów na przywrócenie jej stanu równowagi. 

Jakość powietrza w domu

Nawilżacz kojarzy się przede wszystkim z jednym z ulubionych produktów w szafce z kosmetykami. Aby zachować piękną skórę w okresie jesienno-zimowym, należy  jednak nawilżać nie tylko ciało, ale i powietrze. To suche i ciepłe sprawia, że skóra bardzo szybko traci wilgoć. Mamy tendencję do odkręcania kaloryferów na maksymalne grzanie, żeby zrekompensować sobie to, że zmarźliśmy w oczekiwaniu na autobus czy po prostu szybciej zasnąć. Jeśli temperatura w Twoim mieszkaniu jest za wysoka, najszybciej odczują to Twoje śluzówki, kiedy obudzisz się rano. Jeśli masz poczucie, że Twoje gardło i oczy w nocy zamieniły się w pustynię, prawdopodobnie fundujesz sobie za mocne grzanie. Oczywiście, nie namawiamy nikogo do zamieniania domu w igloo, ale warto poszukać kompromisu między temperaturą, która daje komfort, ale nie odbiera urody. Rekomendowana temperatura dla mieszkań waha się między 20 -22 stopni Celsjusza, a w nocy dla pełnego komfortu snu może być nawet o 2 stopnie Celsjusza niższa. Dodatkowo warto skorzystać ze wspomnianego już nawilżacza. Wilgotne powietrze nie tylko wpłynie na jakość skóry, ale również snu i… przedłuży życie roślin. Jeśli nie chcesz inwestować w specjalistyczny sprzęt, zostaw na noc namoczony ręcznik na kaloryferze. Pamiętaj jednak, że taka metoda ze względów bezpieczeństwa nie sprawdzi się na grzejnikach elektrycznych.

Zdjęcie Valentin Lacoste/ Unsplash

Odpowiednia taktyka prysznicowa

Ciepła kąpiel to jeden z najprostszych i najszybszych sposobów na rozgrzanie.  Niestety im wyższa temperatura wody i dłuższy czas trwania kąpieli, tym więcej nawilżenia i sebum, które jest naturalną bariera ochronną skóry, zostaje usunięte. Krótsze prysznice w letniej wodzie nie naruszają warstwy lipidowej naskórka, a dodatkowo mają prozdrowotne działanie, bo pobudzają krążenie. Zgodnie z zaleceniami American Academy of Dermatology Association optymalny czas trwania takiej przyjemności to 5-10 minut. Dla lubiących wyzwania polecamy nie rezygnować z zimnych lub naprzemiennych pryszniców – wzmacniają one układ odpornościowy i są świetnym treningiem przed rozpoczęciem okresu morsowania. Należy też pamiętać, aby przed wyjściem z łazienki dokładnie wytrzeć skórę do sucha ręcznikiem z miękkiego materiału. 

O korzyściach zimnych pryszniców przeczytasz TUTAJ.

Odpowiednia pielęgnacja 

Kiedy wybieramy kosmetyki do kąpieli, głównym- i bardzo często jedynym – kryterium jest zapach. Niestety, potrafi on odwrócić uwagę od pozostałych składników żeli, które mogą kryć w sobie substancje bardzo mocno wysuszające skórę. Jeśli chcesz zapewnić sobie odpowiedni poziom nawilżenia już w trakcie kąpieli, wybieraj produkty bez mydła i alkoholu, ale zawierające naturalne olejki i masła roślinne.  O tym, jakie składniki warto włączyć do swojej jesienno-zimowej rutyny pielęgnacyjnej, przeczytasz TUTAJ

Modowa druga skóra

Kiedy w zimne dni opatulamy się szczelnie kolejnymi warstwami ciuchów, powinniśmy mimo wszystko dać skórze możliwość oddychania. Ściśle przylegające do ciała, wykonane ze sztucznych, nie przepuszczających powietrza materiałów ciuchy powodują tarcie i nadmierną potliwość. W efekcie na skórze pojawiają się podrażnienia, miejscowe przesuszenie, a nawet łuszczenie. Stawiaj więc na naturalne materiały, również te, z których wykonane są czapki i rękawiczki, takie jak bawełna czy wełna, a w domu wybieraj luźniejsze kroje, które pozwolą Twojej skórze złapać oddech. 

Zdjęcie Cory Bouthillette/ Unsplash

Nawilżanie od środka 

Stan naszej skóry jest w bardzo dużej mierze uzależniony od tego, co wspiera ją od środka. Latem łatwiej jest zadbać o dostarczenie sobie odpowiedniej ilości płynów, bo poza chłodzącymi napojami częściej sięgamy po surowe produkty, składające się głównie z wody: ogórki, pomidory czy soczyste owoce.  W chłodniejsze miesiące sięgaj po rozgrzewające napary, które przy okazji wzmocnią Twój układ odpornościowy, zwierające kurkumę, imbir, sok z cytryny i świeże zioła, które też świetnie smakują na ciepło. Pamiętaj, aby do swoich mieszanek – miód – dodawać dopiero po zaparzeniu. Zalany wrzącą wodą traci swoje prozdrowotne właściwości. 

 Domowy ULTRANAWILŻAJĄCY krem do ciała 

Składniki: 

  • 1 szklanka masła shea
  • 2 łyżki oleju ze słodkich migdałów
  • 2 łyżki oleju jojoba
  • 1 szklanka żelu z aloesu (możesz go opcjonalnie zastąpić 2 łyżkami któregoś z powyższych olejów)
  • 15 kropli ulubionego olejku eterycznego

Sposób wykonania: wszystkie składniki zblenduj ręcznym blenderem na niskich obrotach do uzyskania jednolitej masy. Przechowuj w lodówce i zużyj w przeciągu 3 tygodni. Krem jest bardzo tłusty, więc planując pielęgnację załóż dodatkowe 5 minut na wchłonięcie się kosmetyku. Jeśli chcesz przygotować mniejszą partię, pamiętaj o zachowaniu proporcji. Jeśli krem zacznie się rozwarstwiać, wymieszaj składniki zdezynfekowaną łyżką. 

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.