Nie można być na wiecznym haju emocjonalnym. Dlaczego? Bo jesteśmy tylko ludźmi i nawet tych o najbardziej pogodnym usposobieniu dopadają momenty, kiedy dzieje się coś, w czym po prostu nie są w stanie dostrzec tak bardzo pożądanej jasnej strony życia. Co warto robić, aby w ramach samopomocy emocjonalnej trochę sobie wtedy ulżyć?
Dlaczego mamy kiepski nastrój?
Każdy z nas ma prawo do gorszych dni – to całkowicie naturalne. Zamiast tłumić negatywne emocje, warto je akceptować i spróbować zrozumieć, skąd pochodzą. Wypieranie złego nastroju może prowadzić do jego kumulacji, a gdy emocje w końcu wybuchną, uderzą w nas ze zdwojoną siłą. Dlatego lepiej przyglądać się temu, co wpływa na nas negatywnie, i zrozumieć przyczyny naszych gorszych chwil. Oto kilka najczęstszych powodów, dla których możemy czuć się źle:
Brak snu: To jeden z najczęstszych powodów złego nastroju. Kiedy jesteśmy niewyspani, nasz mózg nie pracuje na pełnych obrotach. Może to prowadzić do większej drażliwości i problemów z koncentracją. Wyobraź sobie, że próbujesz skupić się na nauce lub pracy po zaledwie kilku godzinach snu – irytacja rośnie, a najprostsze zadania stają się frustrujące. Dlatego, jeśli ostatnio czujesz się w złym humorze, zastanów się, czy nie brakuje ci snu.
Stres: Stres towarzyszy nam w wielu aspektach życia – od obowiązków szkolnych czy zawodowych, przez relacje, aż po codzienne sytuacje, takie jak korki w drodze do pracy. Gdy poziom stresu przekracza nasze możliwości radzenia sobie z nim, zaczynamy odczuwać emocjonalne napięcie, co prowadzi do gorszego nastroju. Pomyśl o sytuacji, kiedy masz przed sobą ważny egzamin lub projekt, a czas cię goni – stres się kumuluje, a zły nastrój staje się nieunikniony.
Niezdrowa dieta: To, co jemy, wpływa nie tylko na nasze ciało, ale i na nasze samopoczucie. Brak odpowiednich składników odżywczych, zbyt dużo cukru lub fast foodów może sprawić, że czujemy się ociężali, bez energii i bardziej podatni na gorsze samopoczucie. Przykład? Zjedzenie na lunch tłustego burgera z frytkami może chwilowo poprawić nastrój, ale zaraz potem pojawia się zmęczenie i uczucie rozdrażnienia.
Brak aktywności fizycznej: Regularny ruch pomaga w produkcji endorfin, czyli hormonów szczęścia. Gdy spędzamy dni na siedząco, bez odrobiny ruchu, możemy odczuwać większe zmęczenie i smutek. Prosty spacer, krótki trening czy jazda na rowerze mogą poprawić nastrój i zwiększyć naszą energię. Pomyśl o dniu, kiedy zamiast siedzieć przed komputerem, wybrałeś się na spacer – jak szybko wróciło uczucie lekkości i zadowolenia?
Problemy w relacjach: Niezrozumienie, kłótnie czy odczuwanie samotności mogą silnie wpływać na nasze emocje. Nawet drobna sprzeczka z bliską osobą może sprawić, że czujemy się zdołowani i wytrąceni z równowagi. Wyobraź sobie sytuację, kiedy po kłótni z przyjacielem próbujesz normalnie funkcjonować, ale negatywne myśli ciągle wracają. To klasyczny przykład, jak problemy w relacjach mogą zdominować nasz nastrój.
Zbyt duże oczekiwania wobec siebie: Często sami nakładamy na siebie presję, aby osiągać coraz więcej, i to w szybkim tempie. Kiedy rzeczywistość nie spełnia naszych wygórowanych oczekiwań, pojawia się frustracja i zniechęcenie. Przykład? Wyobraź sobie, że postawiłeś sobie za cel naukę nowej umiejętności w krótkim czasie, ale napotykasz trudności – szybko pojawia się zły nastrój, bo czujesz, że nie spełniasz własnych standardów.
Zmiana pogody: Jesienią i zimą, gdy dni stają się krótsze, a światło słoneczne jest ograniczone, wiele osób odczuwa tzw. sezonowe wahania nastroju. Brak światła wpływa na produkcję melatoniny i serotoniny, co może prowadzić do uczucia smutku, zmęczenia i apatii. Taki dzień, kiedy na dworze jest szaro i deszczowo, może sprawić, że nasz nastrój obniży się, nawet jeśli wszystko inne w naszym życiu układa się dobrze.
Codzienne aktywności, które poprawiają nastrój
Nie jesteśmy zwolennikami wpychania siebie w euforyczny nastrój na siłę. Kiedy dzieje się coś nie po naszej myśli, dajemy sobie pełne prawo do przeżywania adekwatnych emocji. Pamiętamy jednak, że to właśnie wtedy warto, abyśmy byli swoimi najlepszymi przyjaciółmi i okazywali sobie troskę, czułość i zrozumienie. Dlatego też mamy z tyłu głowy listę aktywności, które mogą sprawić, że poczujemy się chociaż odrobinę lepiej. Oto one:
Ciepła kąpiel: Ciepła woda ma zdolność do rozluźniania spiętych mięśni. Po całym dniu stresu, kiedy ciało jest napięte, zanurzenie się w ciepłej kąpieli działa jak naturalny masaż. Dzięki temu szybciej znikają napięcia, a uczucie ulgi przekłada się na lepszy nastrój. To jak mała, domowa sesja spa, której efekty czujemy od razu! Ponadto kąpiel w ciepłej wodzie może stymulować produkcję endorfin, czyli hormonów szczęścia. Gdy ciało się rozgrzewa, organizm reaguje podobnie jak podczas ćwiczeń fizycznych, co prowadzi do poprawy samopoczucia. Po wyjściu z wanny można od razu poczuć się odprężonym i pełnym energii – jak po dobrym treningu, ale bez wysiłku. Ach, i jeszcze jedno: zanurzenie w ciepłej wodzie wspomaga krążenie krwi, co pozytywnie wpływa na nasz układ sercowo-naczyniowy. Lepsze krążenie oznacza więcej tlenu dla naszych narządów, co może przyczynić się do większej energii i lepszego samopoczucia. To jak mała odnowa biologiczna, która działa na nasze ciało na wielu poziomach.
Rozmowa z bliską osobą: Czasami, gdy mamy gorszy dzień, rozmowa z bliską osobą może zdziałać cuda. Nawet jeśli wydaje się, że to nic wielkiego, kilka minut spędzonych na szczerej rozmowie z kimś, kto nas rozumie, może diametralnie poprawić nastrój. Dlaczego? Po pierwsze, rozmowa pozwala nam “wyrzucić” z siebie to, co nas przytłacza. Kiedy opowiadamy o swoich emocjach, problemach czy frustracjach, czujemy się lżejsi, jakby część ciężaru zniknęła. Często sama możliwość wygadania się sprawia, że nasze myśli stają się jaśniejsze, a problemy – mniejsze. Po drugie, bliska osoba może spojrzeć na naszą sytuację z innej perspektywy. Czasem tkwimy w negatywnym nastawieniu i nie widzimy wyjścia z danej sytuacji. Rozmowa z kimś, kto nas dobrze zna, może pomóc spojrzeć na problem z dystansu i zobaczyć inne, bardziej optymistyczne rozwiązania. I wreszcie, rozmowa daje poczucie bliskości i wsparcia. Nawet jeśli nie szukamy konkretnych porad, sama świadomość, że ktoś jest obok, że nas słucha i troszczy się, działa kojąco. Bliskie relacje są jednym z najważniejszych elementów naszego dobrego samopoczucia – w chwilach smutku przypominają nam, że nie jesteśmy sami.
Słuchanie muzyki: Słuchanie muzyki to jeden z najprostszych i najbardziej dostępnych sposobów na poprawę nastroju. Bez względu na to, czy preferujesz spokojne ballady, energetyczny rock, czy taneczne rytmy, odpowiednio dobrana muzyka potrafi w kilka minut zmienić nasze samopoczucie. Jak to się dzieje? Muzyka ma ogromny wpływ na nasze emocje. Kiedy słuchamy ulubionych piosenek, nasz mózg reaguje, uwalniając endorfiny – hormony szczęścia. To dlatego często czujemy przypływ energii lub uspokojenie, w zależności od rodzaju utworu. Jeśli masz gorszy dzień, szybka, rytmiczna muzyka może dodać ci sił i zmotywować do działania, a spokojna melodia pomoże wyciszyć się i złapać oddech. Melodia i teksty mogą także działać terapeutycznie. Czasem słowa piosenki odzwierciedlają dokładnie to, co czujemy, dając nam poczucie, że ktoś inny przeżywa podobne emocje. To daje nam wsparcie i pozwala lepiej zrozumieć własne uczucia. Dodatkowo, ulubiona muzyka przypomina nam pozytywne momenty z przeszłości, jak koncerty czy wspólne tańce z przyjaciółmi, co wywołuje uśmiech na twarzy. Co ciekawe, muzyka nie tylko wpływa na nasz nastrój, ale także na ciało. Słuchając rytmicznych utworów, często zaczynamy poruszać się w ich takt – stukamy nogą, kołyszemy się czy nawet spontanicznie tańczymy. Ten ruch dodatkowo uwalnia napięcie i sprawia, że czujemy się bardziej odprężeni.
Sprzątanie: Może to brzmieć zaskakująco, ale sprzątanie wokół siebie naprawdę może pomóc w uporządkowaniu wewnętrznego bałaganu. Kiedy mamy gorszy dzień, nasz umysł często jest pełen chaosu – rozbieganych myśli, stresu czy frustracji. Porządkowanie przestrzeni, w której przebywamy, może działać jak terapia, pomagając nam odnaleźć spokój i poczucie kontroli. Po pierwsze, sprzątanie to czynność, która daje nam poczucie osiągnięcia czegoś konkretnego. Gdy widzimy, jak bałagan zamienia się w czyste, uporządkowane miejsce, natychmiast czujemy się lepiej. To taki mały sukces, który motywuje i dodaje energii. W dodatku, porządek wokół nas sprawia, że łatwiej jest się skupić i wprowadzić ład również do naszych myśli. Dodatkowo, sam proces sprzątania może działać uspokajająco. Powtarzalne ruchy, jak ścieranie kurzu, odkurzanie czy układanie rzeczy, pomagają wyciszyć umysł i skierować uwagę na coś prostego i kontrolowanego. To jak medytacja w ruchu – odrywamy się od negatywnych myśli i skupiamy na tu i teraz. Warto też pamiętać, że otoczenie, w którym przebywamy, wpływa na nasze samopoczucie. Kiedy wokół nas panuje bałagan, czujemy się bardziej przytłoczeni. Natomiast uporządkowane, czyste miejsce sprzyja poczuciu spokoju i harmonii, co może poprawić nastrój i dać przestrzeń na pozytywne myślenie.
Drzemka: Nawet kilkunastominutowe wylogowanie się z rzeczywistości i zresetowanie układu nerwowego podczas drzemki może zdziałać cuda, gdy chodzi o poprawę nastroju. Sen, choć wydaje się błahym narzędziem, ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Kiedy jesteśmy zmęczeni, wszystko wydaje się trudniejsze – stresy bardziej nas przytłaczają, a drobne problemy urastają do rangi ogromnych wyzwań. Odpowiednia dawka snu może w magiczny sposób odwrócić ten stan. Sen pozwala naszemu mózgowi odpocząć i przetworzyć emocje. W trakcie snu regeneruje się układ nerwowy, co pomaga nam lepiej radzić sobie z wyzwaniami, jakie niesie codzienność. To dlatego, kiedy budzimy się po dobrym nocnym odpoczynku, często czujemy, że mamy więcej siły do działania, a problemy, które wcześniej wydawały się nie do rozwiązania, nagle stają się mniej straszne. Co więcej, sen wpływa na naszą równowagę hormonalną. Brak snu zaburza produkcję hormonów odpowiedzialnych za regulację emocji, takich jak serotonina i kortyzol. To właśnie dlatego, gdy jesteśmy niewyspani, jesteśmy bardziej drażliwi, łatwiej wybuchamy i mamy gorszy nastrój. Z drugiej strony, odpowiednio długi sen przywraca te hormony do normy, dzięki czemu czujemy się spokojniejsi i bardziej zrównoważeni.
Pamiętaj, że to, co jesz, również ma ogromny wpływ na Twój nastrój. Jeśli czujesz rozdrażnienie, włącz odpowiednie składniki pokarmowe do swojej diety. Jakie? Piszemy o tym TU.