Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
31.03.2021

Czego szukać w kosmetykach do wiosennej pielęgnacji?

Czego szukać w kosmetykach do wiosennej pielęgnacji?
Zdjęcie Ekaterina Krusanova/ Unsplash
Zdjęcie Ekaterina Krusanova/ Unsplash

Blask, odświeżenie, nawilżenie i ochrona przed pierwszymi mocniejszymi promieniami słonecznymi. To nasze wiosenne, urodowe cele. Sprawdzamy, jakich składników kosmetycznych szukać, żeby szybko je osiągnąć. 

Sezon na dbanie 

To, że nasze zachcianki i potrzeby zmieniają się wraz z porami roku, najłatwiej zauważyć podczas posiłków. Kiedy dni stają się cieplejsze, chętniej sięgamy po lżejsze dania, pełne świeżych, orzeźwiających, pożywnych składników. Zmieniająca się za oknem pogoda nie pozostaje jednak bez wpływu na inne aspekty naszej fizyczności. Skóra na twarzy, ta najbardziej narażona na działanie czynników zewnętrznych, też wymaga przygotowania się na nowy sezon. Oto po jakie składniki warto sięgać, żeby wyglądać i czuć się pięknie wiosną:

Enzym z dyni Kiedy słońce zaczyna mocniej grzać, ukochane kwasy muszą iść w odstawkę. Ale nie oznacza to, że mamy pożegnać się z oczyszczaniem i złuszczaniem! Po prostu musimy zamienić bardziej inwazyjne składniki na te o delikatniejszym działaniu. Enzym z jednego z naszych ulubionych, jesiennych warzyw jest hitem wiosennej pielęgnacji – delikatnie złuszcza, korzystnie wpływa na stan skóry, skutecznie wygładza zmarszczki i regeneruje skórę. Nie powoduje podrażnień, a przy regularnym stosowaniu (1- 2 razy w tygodniu) twarz staje się wygładzona, czysta i nabiera zdrowego kolorytu. Warto włączyć go do pielęgnacyjnej rutyny dla skóry zmęczonej, poszarzałej, suchej, wrażliwej, delikatnej, tłustej i trądzikowej. 

Zdjęcie Canva

Zielona herbata Jej liście kryją w sobie moc antyoksydantów, dlatego chętnie zamieniamy 1 filiżankę kawy dziennie na ciepły kubek zielonej herbaty. I nie poprzestajemy na działaniu od środka! Roślina ta w kosmetyce polecana jest do pielęgnacji cery o dużym stopniu zanieczyszczenia,  suchej, tłustej i trądzikowej. To świetny wybór dla wszystkich zmagających się z kruchością naczyń, podrażnieniami i poparzeniami słonecznych. Działa regenerująco, tonizująco, hamuje rozwój stanów zapalnych, co nie pozostaje bez znaczenia dla skór przeciążonych i podrażnionych od ciągłego noszenia maseczek ochronnych. 

Ceramidy Kiedy pogoda sprawia, że zaczynamy spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu, automatycznie stajemy się bardziej narażeni na negatywne działanie wiatru, słońca czy zanieczyszczonego powietrza. Ceramidy, naturalne składniki lipidów skóry, chronią naskórek przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych, regenerują i chronią przed utratą wody,  jednocześnie chroniąc przed przedwczesną utratą jędrności. Sprawdzą się w pielęgnacji każdego typu skóry, polecamy je szczególnie dla skóry cienkiej, suchej, wrażliwej i dojrzałej. 

Aloes Mróz na zewnątrz, suche powietrze w domu, długie gorące prysznice i nieodpowiednia pielęgnacja mogą sprawić, że po długich zimowych miesiącach nasza skóra będzie usychać z pragnienia. Co możemy zrobić? Nawilżać! A niewiele składników sprawdza się na tym polu równie dobrze co aloes. Ekstrakt z tej rośliny działa dotleniająco, wzmacnia warstwę lipidową skóry, wpływa na zwiększenie ilości kolagenu i elastyny oraz przyśpiesza regenerację naskórka. Aloes jest także pomocy w leczeniu egzemy, łuszczycy oraz zmian trądzikowych. 

Zdjęcie Canva

Kadzidłowiec Tę roślinę, ukochaną przez wszystkich fanów ajurwedyjskiej pielęgnacji, cenimy ze względu na zawartość kwasu bosweliowego. Posiada on silne właściwości antyzapalne, ujędrnia, przeciwdziała wolnym rodnikom oraz wzmacnia naczynia krwionośne. Znajduje zastosowanie w kosmetykach do cery trądzikowej, naczyniowej i dojrzałej, która wymaga silniejszej pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. 

Witamina E Staramy się pamietać o włączaniu jej do codziennej pielęgnacji przez cały rok, ale wiosną wszystkie ostateczne wymówki idą na bok. Dlaczego? Odpowiedź znajduje się w jej potocznej nazwie – znana jest jako eliksir młodości. Witamina ta chroni skórę przed negatywnym działaniem wolnych rodników, przyśpiesza procesy regeneracyjne komórek oraz intensywnie nawilża, zapewniając jej optymalną gęstość i jędrność. 

Olejek z pestek malin Maliny mają dla nas smak wakacyjnych dni. Najlepsze są te zrywane prosto z krzaka w ciepłych promieniach słońca. A skoro już o słońcu mowa – pamiętacie o ochronie przed nim, prawda? Mimo że naturalne oleje nie zastąpią w pełni kremów z filtrem ( ponieważ działają głównie w zakresie filtrów UVB, a nie tych najbardziej szkodliwych UVA), są skuteczna ochroną dodatkową. SPF oleju z malin szacuje się na około 30. Dodatkowo łagodzi rumień posłoneczny, hamuje produkcję melaniny i działa wybielająco, dlatego idealnie sprawdzi się w pielęgnacji po opalaniu. Świetnie nawilża oraz wspomaga wytwarzanie kolagenu i elastyny, więc warto włączyć go do urodowej rutyny przeciwzmarszczkowej. 

Propolis Zwany inaczej kitem pszczelim, jest obok pierzgi i pyłku jedną z najbardziej wartościowych substancji produkowanych przez te owady. Charakteryzuje się silnym działaniem bakteriobójczym, posiada też wiele substancji odżywczych, takich jak kwercetyna, chryzyna, epigenina, witaminy z grupy B i retinol. Stosowany regularnie w kremach i maskach działa łagodząco na podrażnienia i zaczerwienienia, hamuje rozwój bakterii, niweluje zmiany trądzikowe, przyśpiesza procesy regeneracyjne i spowalnia te starzenia. 

Zdjęcie Canva

Marchew Naturalny ekstrakt z jednego z najpopularniejszych polskich warzyw ukochają sobie wszystkie osoby o suchej, bladej cerze z utratą elastyczności i pierwszych zmarszczkach. To bogactwo witamin A, C i E oraz flawonoidów, które razem tworzą antyoksydacyjną bombę. To też świetny wybór dla wszystkich tych, którzy chcą cieszyć się pięknym kolorytem skóry na twarzy bez nadmiernego opalania. Marchew zawiera beta-karoten, substancję, dzięki której skóra będzie wyglądała jak muśnięta słońcem. 

Olej z rokitnika Beta-karoten, likopen, witaminy C i E, sterole – to odżywcze kombo, którego możecie dostarczać swoje skórze z każdym użyciem olejku z tych pięknie pachnących, pomarańczowych owoców. Jego działanie jest wszechstronne: łagodzi podrażnienia, intensywnie nawilża, wspomaga walkę z trądzikiem, wygładza pierwsze zmarszczki w oraz chroni skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania UVB. Warto pamiętać, że stosowany samodzielnie zostawia na twarzy pomarańczową poświatę, dlatego warto rozcieńczać go w innych olejach bazowych, np. z nawilżającej jojoba. 

Pamiętaj, że potrzeby Twojej skóry definiowane są przez szereg czynników, a zmieniająca się pogoda jest tylko jednym z nich. Wybierając kosmetyki zawsze miej na uwadze swoje własne , naturalne predyspozycje, stan zdrowia i tryb życia. Nie wiesz, jaki masz typ skóry? Skorzystaj z jednorazowej porady kosmetologa, który podczas badania USG pomoże Ci nakreślić  jej najważniejsze potrzeby. A jeśli potrzebujesz dodatkowych wskazówek pielęgnacyjnych dla Twojego typu skóry, skorzystaj z naszych porad. Jeżeli szukasz informacji dotyczących skóry wrażliwej, to piszemy o tym TU, jeśli interesuje Cię skóra sucha to zajrzyj pod link TU. Jeśli zaś interesuje Cię skóra tłusta, to przeczytasz o niej TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.