Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
20.03.2025

Czy nowalijki są zdrowe? Bierzemy ten temat pod lupę

Czy nowalijki są zdrowe? Bierzemy ten temat pod lupę
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Po zimie, kiedy nasze menu kręci się głównie wokół korzeni i przetworów, pojawienie się nowalijek to prawdziwe święto dla zmysłów. Chrupiąca rzodkiewka, pachnący szczypiorek czy soczysta sałata kuszą świeżością i obietnicą wiosennego odrodzenia. Ale czy oprócz zaspokojenia tęsknoty za świeżymi smakami, warto na nie stawiać również z myślą o zdrowiu? Sprawdzamy, co naprawdę kryje się w tych pierwszych wiosennych warzywach.

Co to są nowalijki? 

Nowalijki to pierwsze wiosenne warzywa dostępne w sprzedaży po zimowej przerwie. Pojawiają się wtedy, kiedy jesteśmy zmęczeni ciężkimi, zimowymi potrawami, a coraz cieplejsze powietrze za oknem sprawia, że marzy nam się odskocznia w postaci lżejszej sałatki. Uprawiane są często w szklarniach, co pozwala cieszyć się ich świeżością, zanim ogródki i pola rozkwitną pełnią sezonu. Kuszą kolorem, smakiem i zapachem, a do tego wprowadzają do diety witaminowy zastrzyk po miesiącach bardziej monotonnych posiłków. Warto jednak pamiętać, że nie każda nowalijka jest równa – te pochodzące z lokalnych źródeł, uprawiane z troską o środowisko, to najlepszy wybór. Najpopularniejsze polskie nowalijki to: 

Rzodkiewka: Chrupiąca, lekko pikantna i pełna witaminy C – rzodkiewka to prawdziwy wiosenny hit. Idealna do kanapek, sałatek czy po prostu jako zdrowa przekąska. Zawiera także błonnik, który wspiera trawienie, oraz potas, korzystnie wpływający na ciśnienie krwi. A jej liście? Nie wyrzucaj ich! Możesz z nich zrobić pesto albo dodać do smoothie.

Szczypiorek: To więcej niż tylko ozdoba. Szczypiorek dostarcza witamin A, C i K oraz działa przeciwbakteryjnie. Posyp nim jajecznicę, ziemniaki czy zupę – od razu danie smakuje bardziej wiosennie. Poza smakiem poprawia też trawienie i ma właściwości oczyszczające organizm.

Sałata: Masłowa, lodowa czy rukola – każda z nich wnosi do diety coś wyjątkowego. Sałaty to źródło witamin z grupy B, kwasu foliowego i żelaza. Ich delikatne liście są idealne do sałatek, kanapek, a nawet jako zamiennik tortilli do lekkich wrapów. Wybieraj te o jędrnych liściach i intensywnym kolorze – to znak świeżości.

Ogórek: Składa się głównie z wody, więc świetnie nawadnia organizm. Zawiera także witaminę K i niewielkie ilości witaminy C. Plastry ogórka na kanapce to klasyk, ale spróbuj dodać go do wody z cytryną lub zrobić orzeźwiający chłodnik – idealny na pierwsze cieplejsze dni.

Botwinka: Te młode liście buraka z charakterystycznymi różowymi łodyżkami to skarbnica żelaza, magnezu i witaminy C. Świetnie sprawdza się w zupach, duszona na patelni czy jako składnik smoothie. Botwinka nie tylko smakuje, ale i cieszy oko intensywnymi kolorami na talerzu.

Koperek: Dodany do ziemniaków, zupy czy sosu koperkowego, wprowadza wyjątkowy, wiosenny aromat. Koperek zawiera witaminę C i A, a także działa wspomagająco na trawienie. Plus – świeżo posiekany pięknie pachnie i potrafi odmienić smak nawet najprostszych dań.

Zdjęcie Canva

Marchewka: Choć dostępna cały rok, młoda marchewka smakuje zupełnie inaczej – jest delikatniejsza i słodsza. To źródło beta-karotenu, który wspiera zdrowie skóry i wzrok. Możesz ją schrupać na surowo, zetrzeć do surówki albo upiec z odrobiną oliwy i tymianku.

Czy nowalijki są zdrowe?

Nowalijki dostarczają cennych witamin i minerałów, takich jak witamina C, A, K oraz kwas foliowy. Są również źródłem błonnika, który wspiera trawienie. Jednak ze względu na ograniczony dostęp do światła słonecznego w uprawach szklarniowych, zawartość niektórych składników odżywczych może być niższa niż w warzywach gruntowych dojrzewających w pełnym słońcu.  Głównym zmartwieniem związanym z nowalijkami jest potencjalna obecność azotanów. W warunkach ograniczonego światła rośliny nie metabolizują azotu w pełni, co prowadzi do kumulacji tej substancji. Same w sobie nie są one szkodliwe, ale w organizmie mogą przekształcać się w azotyny, a te z kolei w nitrozoaminy o działaniu rakotwórczym. Aby zminimalizować ryzyko, warto dokładnie myć warzywa przed spożyciem, a sałatę moczyć przez około 30 minut, co pomaga redukować zawartość azotanów. Aby mieć pewność, że dajesz sobie jak najwięcej zdrowia sięgając po nowalijki, wybieraj je i przechowuj z rozsądkiem:

Wybór warzyw: Sięgaj po warzywa o zdrowym wyglądzie, bez oznak pleśni czy gnicia. Unikaj dużych okazów, które mogą zawierać więcej azotanów.

Przechowywanie: Unikaj trzymania nowalijek w foliowych woreczkach, ponieważ brak dostępu powietrza sprzyja przekształcaniu azotanów w azotyny. Lepszym rozwiązaniem jest przechowywanie ich w lodówce, owiniętych w wilgotną ściereczkę lub papierowy ręcznik.

Szczególną uwagę powinny zwrócić kobiety w ciąży oraz rodzice małych dzieci. Niemowlęta i dzieci do 3. roku życia są bardziej wrażliwe na działanie azotanów, dlatego warto ograniczyć podawanie im nowalijek lub wybierać te pochodzące z upraw ekologicznych.

Zdjęcie Canva

Nowalijki wprowadzają do naszej diety świeżość i cenne składniki odżywcze po zimowym okresie. Kluczem jest jednak umiar i świadomy wybór źródła pochodzenia warzyw. Dokładne mycie, odpowiednie przechowywanie oraz sięganie po produkty od zaufanych dostawców pozwolą cieszyć się smakiem nowalijek bez obaw o zdrowie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak prawidłowo przechowywać owoce i warzywa, aby przedłużyć ich świeżość, koniecznie przeczytaj nasz artykuł.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.