Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
31.12.2022

Czy postanowienia noworoczne są nam naprawdę potrzebne?

Czy postanowienia noworoczne są nam naprawdę potrzebne?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Rzadko kiedy myśląc o życiowych, znaczących zmianach, przystępujemy do realizacji od razu. Lubimy daty graniczne. Od poniedziałku, od nowego miesiąca, po urodzinach. Listę najważniejszych terminów, od których nasze życia powinny zacząć się – a raczej my powinniśmy zacząć je- zmieniać otwiera Nowy Rok. Postanowienia z nim związane często przypominają wyliczankę największych życiowych marzeń. Czy naprawdę potrzebujemy planować co roku nowe rozdanie? 

Dlaczego lubimy postanowienia noworoczne? 

Nowy Rok, szansa na nowe otwarcie. Przed oczyma pusty kalendarz, a w głowie milion myśli o tym, jak wypełnić go realizacją marzeń, rozwojem, spotkaniami z bliskimi i wszystkim innym, czego podczas mijających 12 miesięcy nie udało się zrealizować. Jak pokazują statystyki, co roku w gronie tych najpopularniejszych postanowień noworocznych królują: 

Praca nad zdrowszym trybem życia (23%),

Wzmacnianie poczucia szczęścia (21%),

Utrata wagi (20%),

Rozwój zawodowy (16%),

Poprawa jakości związku (11%),

Aktywniejszy tryb życia (7%),

Rzucenie palenia (5%),

Zmniejszenie ilości spożywanego alkoholu (2%).

Lubimy postanowienia noworoczne, bo pozwalają grubą kreską oddzielić to, co nam nie służyło lub nie wyszło i bez oglądania się w tył próbować wejść na docelową, życiową ścieżkę. Ten prosty zabieg psychologiczny teoretycznie działa jak świetny motywator do tego, żeby w końcu wziąć swoje sprawy w swoje ręce. A jak wygląda praktyka? Niestety, co roku tylko ok. 16% z nas udaje się wytrwać w postanowieniach, a większość ludzi porzuca ideę „Nowy Rok, nowy/a ja” już po 6 tygodniach od imprezy sylwestrowej. Co więcej, większość z list postanowień noworocznych co roku wygląda niemal dokładnie tak samo. Jak widać, potrzeby pozostają często identyczne, a my niestety, pozostajemy równie oporni na zmiany. 

Zdjęcie Canva

Co dają postanowienia noworoczne? 

16% to naprawdę niska skuteczność. Nie warto jednak popadać w czarnowidztwo i z góry zakładać, że nie uda nam się w życiu już nigdy niczego zmienić. Nawet jeśli większość postanowień noworocznych pozostaje w sferze niezrealizowanych planów, i tak mają one swoje dobre strony: 

Intencja Nawet jeśli lista Twoich noworocznych postanowień wygląda jak zbiór przypadkowych potrzeb, po głębszej analizie pewnie uda Ci się wyłuskać z niej jeden, główny cel. Ta intencja może być dla Ciebie drogowskazem do tego, co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu, które sfery nie działają, czego Ci najbardziej potrzeba. Może ona też pomóc rzucić zupełnie nowe światło na Twoje potrzeby, bo jeśli wczytasz się w nią świadomie, być może np. w planie „będę każdy weekend spędzać na mieście” wyczytasz realną potrzebę związaną z nawiązaniem bliskiej relacji z drugim człowiekiem.

Nadzieja Z popularnych powiedzonek związanych z nadzieją najbardziej lubimy to, że umiera ostatnia. I właśnie dlatego, że może nam dać siłę i motywację do działania, kiedy wszystko inne zawodzi, trzeba ją pielęgnować. Nadzieja pozwala spojrzeć na życie z bardziej optymistycznej perspektywy, chwycić wiatr w żagle, wyjść ze stagnacji z przekonaniem, że jeśli wykona się choć trochę pracy, życiowa zmiana na lepsze będzie możliwa. To także, przeświadczenie, że świat nie jest siedliskiem zła i że nawet jeśli dzieje się coś negatywnego, nie musi się to przełożyć na żadną długofalową prawidłowość.

Odpowiedzialność Siadasz nad pustą kartką, myślisz, analizujesz, zaczynasz spisywać. Kiedy tworzysz listę noworocznych postanowień, zaczynasz konfrontować się z tym, jak wygląda Twoje życie. Jeśli w ostatnich dniach grudnia trafia na nią dokładnie ten sam zestaw celów do zrealizowania co w minionym roku, to znaczy, że masz świadomość, w których obszarach życia nie udało Ci się wystarczająco intensywnie popracować, aby go osiągnąć. Spisywanie postanowień to przy odrobinie autorefleksji świetny sprawdzian z tego, czy chcemy brać odpowiedzialność za swoje życie i niezrealizowane obietnice, również te złożone samym sobie.

Poczucie sprawczości Poczucie własnej skuteczności to umiejętność stawiania czoła wyzwaniom. Pozwala nam zauważyć, że cele, które sobie wytyczamy, mogą być trudne, ale mimo wszystko dzięki odpowiedniej pracy i zaangażowaniu osiągalne. Stawiając sobie samodzielnie taką listę wyzwań, bo przecież właśnie tym są postanowienia, pokazujesz sobie, że uznajesz swoją siłę i wartość i zasługujesz na to, aby żyć dokładnie tak jak chcesz.

Inspiracja Przystępując do działania nad żywionymi zmianami dodajesz energii nie tylko sobie, ale również bliskim. Najczęstszym motywatorem do działania są historie otaczających nas ludzi. Kiedy ktoś zobaczy, że chcesz zawalczyć czy zadbać o siebie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zaczerpnie z Twojej sprawczej aury inspirację dla siebie.

Zdjęcie Canva

Jak dobrze przygotować i realizować listę postanowień noworocznych? 

Jeśli przekonaliśmy Cię do tego, że nie warto odpuszczać spisywania listy postanowień noworocznych, skup się na tym, aby podejść do tematu z głową. Oto jak możesz sobie pomóc w osiągnięciu upragnionych celów:

1. Unikaj ogólników typu „chcę odczuwać szczęście” czy „chcę siebie lepiej traktować”, skup się na konkretnych działaniach do wykonania,

2. Zakładaj nie tylko cele, ale i terminy realizacji, 

3. Przyglądaj się swoim emocjom i analizuj reakcje, nie tylko na porażki, ale również sukcesy, 

4. Zastanów się, skąd po drodze pojawia się zwątpienie, 

5. Namierzaj prokrastynację, 

6. Poszukaj wsparcia: przyjaciela, psychologa lub mentora. 

Spisanie noworocznych postanowień samo w sobie może być wyzwaniem. W głowie czasem pojawiają się myśli, że nie zasługuję, nie dam rady, pewnie się nie uda… Jak sobie pomóc w chwilach niepewności? Nasze proste patenty zdradzamy TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.