Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
07.02.2023

Czy wartościowa relacja jest zawsze na całe życie?

Czy wartościowa relacja jest zawsze na całe życie?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Wchodząc w nową relację lub związek, chcemy aby trwała jak najdłużej, najlepiej przez całe życie. Inwestujemy czas i emocje i oczekujemy niekończącego się zwrotu. A co jeśli koniec jednak nastąpi, i to dużo wcześniej niż byśmy sobie tego życzyli? Czy relacje naprawdę muszą trwać wiecznie, aby były wartościowe? 

Po co nam relacje?

Rodziny się nie wybiera, przyjaciół już tak. Pewnie nie raz zdarzyło Ci się słyszeć takie obiegowe podsumowanie najbliższych relacji. Zgadzamy się z nim tylko częściowo, bo przecież kiedy wychodzimy z domów rodzinnych i zaczynamy budować nasze własne, dorosłe związki, które ewoluują w nic innego jak rodziny, również bazujemy na wyborze. Nie będziemy zagłębiać się w kwestię tego, jak wybierać mądrze. Dziś skupimy się na tym, czy fakt, że relacja – zarówno ta partnerska jak i przyjacielska- nie przetrwała próby czasu, oznacza, że wybraliśmy źle? Potrzeba stadności, bliskości, budowania i trwania w związkach, wpisana jest w ludzkie DNA. Od najmłodszych lat szukamy kogoś, kto nas zrozumie, doceni, wesprze, zainspiruje czy po prostu doda energii swoją obecnością. Nie jest jednak tak, że budujemy relacje, bo chcemy jedynie brać. Potrzeba dawania – otaczania troską, kochania, ratowania z opresji, współtowarzyszenia czy współtworzenia – to również bardzo ludzki odruch. Budujemy związki, bo nie chcemy się czuć samotni, a w pakiecie dodatkowych rzeczy dobrych dostajemy:

Obniżony poziom stresu,

Wzrost poczucia własnej wartości, 

Lepszą umiejętność odbijana się od niepowodzeń, 

Poczucie bezpieczeństwa, 

Zwiększone odczuwanie dobrobytu, 

Silniejszą odporność, 

Mniejszą podatność na wiele chorób. 

związek na całe życie
Zdjęcie Canva

Taki zestaw korzyści mógłby prowadzić do wniosków, że im więcej relacji tym lepiej. Nie tak szybko! Zdaniem brytyjskiego antropologa Robin’a Dunbar’a jesteśmy w stanie jednocześnie utrzymać 150 relacji. Co więcej, bazując na psychologicznych, antropologicznych i historycznych danych badacz przekonuje, że w ramach dobrze funkcjonujących relacji możemy „przerabiać” maksymalnie: 

15 najbliższych przyjaciół,

50 kolegów, 

150 kontaktów o większym znaczeniu, 

500 dalszych znajomych, 

1500 osób, które jesteśmy w stanie rozpoznać. 

Jak się na pewno domyślasz, każda z tych relacji może mieć zupełnie inną charakterystykę, z czasem trwania na czele. 

Czy związek musi być na całe życie? 

Zacznijmy od tego, że spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, kiedy relacja jest udana czy wartościowa. Do czynników wpływających na jej jakość możemy zaliczyć:

Poszanowanie prywatności i odmienności,

Swobodę wypowiadania opinii, 

Fizyczne i emocjonalne poczucie bezpieczeństwa, 

Wyczuwalne zaangażowanie we wspólne spędzanie czasu, 

Dawanie przestrzeni na pobycie samemu, 

Brak werbalnej czy fizycznej agresji, 

Aktywne wychodzenie na przeciw rozwiązywaniu konfliktów. 

związek na całe życie
Zdjęcie Canva

Chociaż marzymy o tym, aby to co dobre (w tym związek), trwało przez całe życie, jak widzisz czas wcale nie jest jednoznacznym wyznacznikiem tego, że relacja jest wartościowa. Problem jednak tkwi nie w tym, że nawet te najlepsze relacje mają prawo się skończyć, a w naszym oczekiwaniu, że nie skończą się nigdy. Nie jest oczywiście tak, że każdy związek rozpoczyna się z datą przydatności – naukowcy twierdzą, że partnerzy, którzy wykazują przede wszystkim miłość do życia jako takiego, zwiększają prawdopodobieństwo, że ich związki, nakręcane pasją, ciekawością, otwartością i aktywnością, będą trwać długo. Ale nawet te najlepsze związki ewoluują w czasie:

Zmieniają się potrzeby partnerów tu i teraz,

Rozwój przynosi rewizję niektórych cech charakteru, 

Zmieniają się długofalowe priorytety, 

Partnerom nie udaje się wejść na głębszy poziom zaangażowania emocjonalnego, a miło spędzany czas nie będzie wystarczającym spoiwem relacji, kiedy pojawią się poważne problemy, 

Pojawiają się osobiste problemy którejś ze stron, takie jak nieumiejętność poradzenia sobie ze śmiercią bliskiej osoby. 

Nie zmienia to jednak faktu, że zanim dojdzie do momentu, w którym drogi dwóch połówek ostatecznie się rozejdą, poprzedzająca rozstanie wspólna podróż może być bardzo wartościowa. Zarówno w przyjaźni jak i relacji romantycznej na każdym etapie jej trwania możemy dawać sobie dużo dobrego i fakt, że w pewnym momencie wymiana się skończy, bo np. komuś zmienią się plany na resztę życia, nie powinien dewaluować przeszłości. 

Jednym z powodów, dla których związek się rozpada i nie trwa całe życie, może być zbyt duża geograficzna odległość pomiędzy partnerami. Jak pielęgnować relacje na odległość, aby miały szansę przetrwać taką próbę? Nasze rady znajdziesz TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.