Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
18.07.2022

Czy zdrowe słodycze są... zdrowe? Sprawdzamy

Czy zdrowe słodycze są… zdrowe? Sprawdzamy
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Zdarza Ci się zjeść na raz kilka „zdrowych, naturalnych, ekologicznych” batonów tylko dlatego, że hasła na opakowaniu sugerują, że sięgając po nie robisz dla swojego ciała coś dobrego? Uważaj, aby nie wpaść w pułapkę zdrowych słodyczy. 

Czy słodkie jest zdrowe? 

Zacznijmy od tego, że nie chcemy wpędzić Ciebie w paranoję. Nie jest tak, że nie można już nic zjeść bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia. Po prostu zależy nam na tym, aby Twoje wybory żywieniowe były świadome, a to producenci żywności nie zawsze ułatwiają. Cukier to wyjątkowo trudny składnik do sprzedania – większość z nas lubi jego smak (między innymi dlatego, że zdaniem niektórych naukowców uzależnia w stopniu podobnym do kokainy), ale wraz ze wzrostem świadomości żywieniowej coraz więcej ludzi stara się go unikać. Dlatego coraz cześciej słyszy się o bezpiecznych dla ciała słodyczach bez cukru, zdrowych zamiennikach cukru czy fit-batonach. Idea na pewno nęcąca, ale z punktu widzenia wpływu wszystkich rodzajów cukru na organizm nie do końca zgodna z prawdą. Oczywiście, jedząc kulkę mocy składającą się w 90% z suszonych fig dostarczasz sobie również sporą dawkę potasu, wapnia, żelaza czy magnezu, a jedząc klasyczny, czekoladowy batonik już niekoniecznie, więc tu korzyść dla ciała niewątpliwie jest. Jednak jak przypominają lekarze medycyny funkcjonalnej, produkty zawierające naturalnie występujące cukry, takie jak właśnie suszone owoce czy owoce po prostu, powodują dokładnie taki sam wystrzał cukru we krwi jak konwencjonalne słodycze. 

Czy zdrowe słodycze są... zdrowe? Na przykład kulki mocy
Zdjęcie Canva

Warto też pamiętać, że nawet jeśli w składzie Twojego ulubionego zdrowego deseru nie ma cukru jako takiego, substancje słodzące mogą kryć się pod innymi, czasem trudnymi do rozkodowania nazwami, takimi jak:

Syrop z agawy, 

Syrop glukozowo- fruktozowy,

Syrop ryżowy,

Syrop z trzciny cukrowej,

Maltoza,

Maltodekstryna,

Dekstroza, 

Dekstryna,

Ekstrakt słodu jęczmiennego, 

Koncentrat soku owocowego, 

Fruktoza,

Sacharoza.

Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia dzienne spożycie cukru należy ograniczyć do 10% ogółu energii, natomiast dalsza redukcja spożycia do 5% może przynieść dodatkowe pozytywne konsekwencje zdrowotne.

Zdrowe słodycze – o czym warto pamiętać? 

Cukier to cukier Zdrowe słodycze najczęściej bazują na suszonych owocach (więcej piszemy o nich TU). To składnik relatywnie tani, łatwo dostępny i bardzo smaczny. Pamiętaj jednak, że indeks glikemiczny rodzynek to 61, suszonych fig 62, a daktyli, najpopularniejszego składnika zdrowych batonów, to aż 120! Co więcej, nawet zdrowe batony mimo obecności słodkich składników mogą być dodatkowo dosładzane, np. miodem czy syropem klonowym, w konsekwencji dostarczając łącznie nawet 50- 60 g cukru w 100 g smakołyku.

Dodatkowa, niekoniecznie potrzebna porcja energii Kiedy zakładamy, że coś jest zdrowe, mamy tendencję do zjadania tego częściej lub w nadmiarze. Dostarczyć sobie niezbędnych składników odżywczych w tak przyjemny sposób? Prosimy, najlepiej z dokładką! Zdrowe słodycze to jednak często wysokokaloryczna przekąska, która w związku z dużą zawartością cukru nie nasyci Cię na długo. Naturalny baton energetyczny to super rozwiązanie na dodatkową porcję siły przed treningiem, jeśli jednak nie planujesz wzmożonego wysiłku fizycznego, zamień go na małą garść pysznych i sycących na dłużej orzechów. 

Zbyt często wykorzystywana alternatywa dla pełnowymiarowego posiłku Desery powinny być dodatkiem, a nie bazą Twojej diety. Jednak mając w zanadrzu te zdrowsze łatwo przyzwyczaić się do traktowania ich jako alternatywy do codziennych posiłków. Pamiętaj, że zdrowa, w pełni odżywcza dieta powinna bazować na zróżnicowanych, naturalnych, świeżych i lokalnych składnikach, przede wszystkim warzywach, źródłach wysokiej jakości białka i tłuszczu, a dopiero na końcu cukru.

Batony proteinowe
Zdjęcie Canva

Cena Kupowanie gotowych batonów na pewno jest wygodne, ale często wiąże się z przepłacaniem. 8 zł za kilka daktyli zblendowanych z orzechami ziemnymi? Dziękujemy, ale zrobimy własne. Przygotowywanie domowych batonów pozwala nie tylko na uzyskanie efektu „więcej za mniej”, ale daje też większą kontrolę nad składem. Zwiększając ilość orzechów, ziaren lub masła orzechowego, bazując na białkowych składnikach takich jak tofu czy ciecierzyca, dodając superfoods i unikając sztucznych aromatów smakowych możesz stworzyć bardziej odżywcze i bardziej pożywne smakołyki. Pamiętaj, że warto je trzymać na wypadek braku możliwości zjedzenia normalnego posiłku, a nie zamiennika każdego śniadania, obiadu i kolacji. 

Jeśli zastanawiasz się, co warto trzymać w kuchennej szafce, aby samodzielnie przygotować pyszny, ale też pożywny deser, przychodzimy z pomocą. Naszą listę top składników znajdziesz TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.