Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
25.10.2024

Dlaczego kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy i jak przestać to robić

Dlaczego kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy i jak przestać to robić
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Kupować tylko to, czego się potrzebuje. Brzmi prosto, ale w praktyce zakupy bardzo często stają się sposobem na kompensowanie sobie braków w naszej codziennej rzeczywistości. Dlaczego wydajemy pieniądze na rzeczy, których nie potrzebujemy? I jak przestać to robić? 

Zakupy, których nie potrzebujemy 

Chociaż chcielibyśmy z dumą opowiedzieć na to pytanie hasłem „odpowiedzialnie”, dobrze wiemy, że wcale tak nie jest. Niezależnie od tego, czy jesteśmy w sklepie spożywczym, z ubraniami czy elektroniką, regularnie zdarza się nam popełniać grzech kupowania w nadmiarze. Robimy to, aby poprawić sobie nastrój – i zdaniem naukowców to może naprawdę działać:

Poczucie kontroli i decyzyjności

Robienie zakupów daje nam poczucie kontroli nad naszym otoczeniem i życiem. Wybieranie rzeczy, które nam się podobają, i podejmowanie decyzji zakupowych sprawia, że czujemy, iż mamy realny wpływ na to, co nas otacza. W chwilach, gdy czujemy się przytłoczeni lub tracimy nad czymś kontrolę, zakupy mogą stanowić sposób na odzyskanie poczucia sprawczości.

Nagroda i przyjemność

Zakupy, zwłaszcza te nieplanowane, mogą wyzwalać w naszym mózgu wydzielanie dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za uczucie przyjemności i satysfakcji. Kupowanie nowych rzeczy, nawet drobnych, daje natychmiastową gratyfikację, co może poprawić nastrój i podnieść poziom energii.

Wyrażanie siebie

Zakupy mogą być sposobem na wyrażenie naszej osobowości, stylu czy aktualnych potrzeb. Wybieranie ubrań, dekoracji do domu czy przedmiotów codziennego użytku może pomóc nam zdefiniować swoją tożsamość i podkreślić to, co dla nas ważne. To, jak prezentujemy się na zewnątrz, może wpływać na nasze wewnętrzne samopoczucie i budować naszą pewność siebie.

Odskocznia od codziennych trosk

Proces zakupów pozwala oderwać myśli od stresów i problemów codziennych. Przeglądanie ofert, testowanie nowych produktów czy robienie planów zakupowych angażuje naszą uwagę i pozwala skupić się na czymś przyjemnym, co tymczasowo redukuje negatywne emocje i przynosi ulgę.

Zakupy jako forma dbania o siebie

Zakupy mogą być postrzegane jako forma self-care. Kupowanie produktów, które mają na celu poprawę komfortu życia – jak kosmetyki, ubrania, książki czy przedmioty do domu – może symbolizować dbałość o własne potrzeby i dobrostan. Inwestowanie w siebie, nawet w drobne przyjemności, wzmacnia poczucie wartości i poprawia nastrój.

Zdjęcie Canva

Ale…

Wypuszczanie się na terapeutyczne, zakupowe wody niesie jednak ze sobą pewne ryzyko. Zakupy mogą przynosić chwilową poprawę nastroju, ale gdy stają się głównym lub jedynym mechanizmem radzenia sobie z emocjami, mogą prowadzić do poważniejszych problemów. Oto, dlaczego poprawianie sobie humoru zakupami, których nie potrzebujemy, może być niebezpieczne:

Uzależnienie od zakupów

Zakupy mogą wywoływać chwilową euforię, podobną do uczucia, które odczuwamy po otrzymaniu nagrody. Kiedy zaczynamy polegać na tym uczuciu jako mechanizmie radzenia sobie ze stresem czy smutkiem, możemy popaść w tzw. uzależnienie zakupowe. W takim przypadku potrzeba robienia zakupów staje się trudna do opanowania, przez co kupujemy coraz więcej niepotrzebnych rzeczy, co prowadzi do jeszcze większych wydatków.

Kłopoty finansowe

Zakupy, których nie potrzebujemy, szczególnie te impulsywne, mogą prowadzić do problemów finansowych. Nawet drobne, regularne wydatki na niepotrzebne rzeczy mogą w krótkim czasie prowadzić do znacznych obciążeń finansowych. Kiedy zaczynamy żyć ponad stan, gromadzić długi lub korzystać z kredytów, aby zaspokoić potrzebę robienia zakupów, tracimy stabilność finansową, co staje się źródłem dodatkowego stresu i napięcia.

Brak prawdziwej satysfakcji

Poprawianie sobie nastroju zakupami często przynosi jedynie chwilową ulgę, a pozytywne emocje szybko przemijają. W konsekwencji, zakupione przedmioty tracą na wartości emocjonalnej, a my wracamy do punktu wyjścia – z tym samym problemem, ale z większą ilością niepotrzebnych rzeczy. To może prowadzić do frustracji, poczucia pustki i błędnego koła, w którym ciągle szukamy kolejnej gratyfikacji.

Zaniedbanie prawdziwych potrzeb emocjonalnych

Zakupy mogą być próbą ucieczki od trudnych emocji – samotności, lęku czy niskiej samooceny. Skupiając się na natychmiastowej gratyfikacji w postaci nowych rzeczy, ignorujemy prawdziwe źródło problemu. Długofalowo takie podejście prowadzi do unikania konfrontacji z własnymi emocjami, co uniemożliwia rozwój emocjonalny i trwałe rozwiązanie problemów.

Gromadzenie nadmiaru i stres związany z posiadaniem

Kupowanie rzeczy, których nie potrzebujemy, prowadzi do nadmiaru przedmiotów w naszym życiu. Nadmiar ten może powodować chaos, stres oraz poczucie przytłoczenia, zamiast przynosić radość. Zamiast czuć się lepiej, otaczanie się niepotrzebnymi przedmiotami często prowadzi do uczucia bałaganu – nie tylko w domu, ale i w głowie. Trudniej jest się skupić, zrelaksować i odnaleźć w swoim otoczeniu.

Jak przestać kupować rzeczy, których nie potrzebujemy? 

Nawet jeśli kupowanie w nadmiarze to Twój bardzo głęboko zakorzeniony nawyk, możesz spróbować się go oduczyć. Oto 5 skutecznych porad, które pomogą Ci przestać kupować rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujesz. Każda z nich jest prosta do wdrożenia i pozwala lepiej zarządzać swoimi nawykami zakupowymi, by cieszyć się życiem bez nadmiaru przedmiotów:

Daj sobie czas przed zakupem

Często decyzje zakupowe podejmujemy impulsywnie, pod wpływem chwili. Aby temu zapobiec, wprowadź zasadę 24 godzin – zanim cokolwiek kupisz, poczekaj jeden dzień. W tym czasie zastanów się, czy naprawdę potrzebujesz tej rzeczy, czy może to tylko chwilowy kaprys. Przez ten czas emocje zwykle opadają, a Ty będziesz w stanie bardziej racjonalnie ocenić, czy zakup jest naprawdę potrzebny.

Zajmij się czymś kreatywnym

Zamiast robić zakupy online w chwilach nudy czy stresu, spróbuj znaleźć inną aktywność, która pomoże Ci się zrelaksować i wypełni wolny czas. Może to być coś kreatywnego, jak rysowanie, gotowanie czy pisanie. Twórcze zajęcia odciągają uwagę od chęci robienia zakupów, a jednocześnie dostarczają satysfakcji. Przekierowanie energii na pasje zamiast konsumpcji sprawia, że rzadziej sięgasz po rzeczy, których nie potrzebujesz.

Zrób remanent w swojej szafie

Przyjrzyj się temu, co już masz. Zamiast kupować kolejną parę butów czy sweter, sprawdź, jakie skarby kryje Twoja szafa. Często zapominamy o rzeczach, które już posiadamy, a które mogą świetnie spełniać swoje zadanie. Uporządkowanie szafy pozwala odkryć zapomniane ubrania czy dodatki i zyskać nowe pomysły na stylizacje. Dzięki temu nie tylko zaoszczędzisz pieniądze, ale także zyskasz więcej przestrzeni.

Zdjęcie Canva

Znajdź prawdziwe powody swoich zakupów

Zastanów się, dlaczego robisz zakupy. Czy kupujesz, bo rzeczywiście czegoś potrzebujesz, czy może zakupy są dla Ciebie sposobem na poprawę nastroju? Jeśli używasz zakupów jako formy pocieszenia, spróbuj znaleźć inne metody radzenia sobie z emocjami. Może to być spacer, medytacja, rozmowa z bliską osobą. Odkrycie prawdziwych przyczyn impulsywnych zakupów pozwala skuteczniej im zapobiegać.

Ogranicz dostęp do sklepów

Usuń aplikacje zakupowe ze swojego telefonu i przestań obserwować profile marek w mediach społecznościowych, które kuszą Cię promocjami. Jeśli nie będziesz codziennie bombardowany nowymi ofertami i rabatami, pokusa kupowania automatycznie stanie się mniejsza. Mniej bodźców, które nakłaniają Cię do wydawania pieniędzy, oznacza więcej spokoju i mniej zbędnych wydatków.

Kupuj wtedy, kiedy naprawdę potrzebujesz. A jeśli marzy Ci się nowy ciuch, zacznij od mody z drugiej ręki. O, tym dlaczego warto w nią inwestować piszemy TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.