Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
03.07.2022

Dlaczego nie mogę zasnąć? Odpowiedzią jest Twój mózg

Dlaczego nie mogę zasnąć? Odpowiedzią jest Twój mózg
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Myślenie o tym, “dlaczego nie mogę zasnąć”, jeszcze bardziej spędza Ci sen z powiek? Na pewno jest na to logiczne wytłumaczenie, które może mieć podstawy w pracy Twojego mózgu. Dziś sprawdzamy, co może sprawiać, że jest jemu, a w konsekwencji Tobie, tak trudno się zrelaksować. 

Dlaczego mózg nie chce iść spać?

Odpowiedź jest prosta: bo nie leży to w jego naturze. Kiedy Ty śpisz, on intensywnie pracuje nad tym, żeby była to czynność jak najbardziej wartościowa. Tworzy nowe wspomnienia, konsoliduje przyswojoną wiedzę, przerejestrowuje informacje z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej, tworzy nowe połączenia mózgowe, pracuje nad poprawą Twojej kreatywności… Nie jest jednak tak, że mózg nie potrzebuje czasu na regenerację. Jakość i długość Twojego snu są dla mózgu bardzo ważne, ponieważ to właśnie wtedy może skupić się na wykonaniu czynności niezbędnych dla własnego prawidłowego funkcjonowania, takich jakich jak oczyszczanie się z nagromadzonych toksyn.

Problemy ze snem
Zdjęcie Canva

Dlaczego nie mogę zasnąć? 

Niestety, czasami mózg potrafi zamienić się w największą przeszkodę na drodze do głębokiego, regenerującego snu. To właśnie on zajmuje się analizowaniem wszystkich bodźców, które odbierają znajdujące się na całym ciele receptory. Smak, zapach, hałas, natężenie światła – już na poziomie samego rozpoznawania otaczającej rzeczywistości to bardzo dużo pracy. Jeśli dołożyć do tego przetwarzanie informacji pochodzących z procesu nauki, relacji z bliskimi, czy nawet rozmowy z sąsiadem w sklepie, czasami Twój mózg może mieć po prostu za dużo na hmmm… głowie. Zastanawiasz się, co dokładnie dzieje się w Twoim ciele, kiedy nadmiar informacji nie pozwala Twojemu mózgowi na wprowadzenie Cię w stan relaksu i spokojny sen? Oto potwierdzone naukowo przykłady, które pomogą Ci odpowiedzieć na pytanie “dlaczego nie mogę zasnąć?”:

Jesteś na dopaminowym głodzie

Naukowcy udowodnili, że istnieje korelacja między niskim poziomie dopaminy w organizmie a problemami ze snem. Osoby o niskim poziomie dopaminy mogą odbierać sytuacje spokojne (czyli np. proces zasypiania) jako nudne, drażniące i chcieć od nich uciec. Niestety, szukając dopaminowego dopalenia bardzo często poddają się czynnościom o działaniu pobudzającym, np. z łatwością generują konflikt, żeby poczuć dopaminowy haj. Zdecydowanie lepszą metodą niż intensywna kłótnia z partnerem jest świadome zwiększanie poziomu dopaminy naturalnymi metodami, np. przy pomocy jedzenia. Postaw na dietę o wysokiej zawartości białka i niskiem zawartości węglowodanów, a na pewno poczujesz większą łatwość w zasypianiu.

Więcej o dopaminie piszemy TU.

Emocjonalna część Twojego mózgu jest nadaktywna

Zintensyfikowanie pracy obszaru mózg odpowiedzialnego za procesowanie emocji może być powiązane z odczuwaniem lęku, rozdrażnienia czy depresją. Taki mechanizm powoduje, że w momencie odczuwania negatywnych, trudnych emocji będziesz szukać czegoś, co odwróci od nich Twoją uwagę.  Jak się pewnie domyślasz próba spokojnego zaśnięcia do takich bodźców nie należy. Przecież kiedy świat wokół zaczyna się wyciszać, poziom głośności myśli się podkręca. Jeśli czujesz, że w drugiej połowie zaczynasz rzucać się w wir niepotrzebnych aktywności, żeby uciec od ciszy i zostać ze swoimi myślami i emocjami sam na sam, spróbuj włączyć do swojej wieczornej rutyny techniki relaksacyjne. 

Twój współczulny układ nerwowy jest przebodźcowany

Układ współczulny zwany sympatycznym jest pobudzany w sytuacjach stresowych. To właśnie on jest odpowiedzialny za sterowanie mechanizmem „uciekaj albo walcz”, utrzymującym organizm w stanie najwyższego pobudzenia i gotowości do walki o życie. Gdy zagrożenie mija, aktywuje się układ przywspółczulny, zwany parasympatycznym, który ma wyhamować działanie tego poprzedniego. Chroniczny stres, przeżyta trauma czy przemęczenie mogą jednak sprawiać, że hamulec ten nie będzie działał prawidłowo, a Twoje ciało będzie trwało w stanie gotowości do ataku nawet w najbardziej bezpiecznych sytuacjach, takich jak wejście do łóżka i pójście spać. Podobnie jak w przypadku ukojenia emocjonalnej części mózgu, najlepszym sposobem na wyciszenie układu sympatycznego będzie regularna praktyka technik relaksacyjnych.

Stresujesz się wejściem w stan relaksu

Jeśli masz tendencję do perfekcjonizmu, to prawdopodobnie uaktywni się on również przy próbie wejścia w stan relaksu. Perfekcyjna medytacja, perfekcyjna joga yin, perfekcyjna praktyka oddechowa. Ogrom ciśnieniowania się na wynik może przytłoczyć, a nie wyciszyć.

Więcej o tym, jak perfekcjonizm wpływa na codzienne funkcjonowanie i jak go krok po kroku rozbrajać, przeczytasz TU.

Nie mogę zasnąć
Zdjęcie Canva

Karmisz się zbyt dużą ilością negatywnych informacji

Jeśli przed zaśnięciem mościsz się w łóżku z telefonem w ręku, skanując ostatnie informacje dnia, możesz przez przypadek dostarczyć sobie zbyt dużą ilość negatywnych bodźców, które zamiast poczucia senności wywołają rozdrażnienie, lęk, współczucie czy smutek. Chęć bycia na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie i chęć pomocy tym, którzy mogą jej najbardziej potrzebować to wspaniałe cechy, pamiętaj jednak o szanowaniu swojej wytrzymałości i mocy przerobowych. Wytrzymałość psychiczna może być łatwo zaburzona przez chroniczny brak snu, jeśli więc chcesz mieć siłę do tego, aby pomagać, postaw granicę, również tą czasową, tego kiedy dopuszczasz do siebie informacje z zewnątrz. 

Pewnie już nie masz wątpliwości, jak ważne dla prawidłowej pracy Twojego mózgu jest pozostawianie sobie przestrzeni na rozluźnienie. Nie wiesz, jaka technika relaksacyjna będzie dla Ciebie najlepsza? Pomożemy rozwiać Twoje wątpliwości TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.