Choć może Ci się wydawać, że wcale nie śnisz (bo nie pamiętasz swoich marzeń sennych), gwarantujemy, że większość z nas śni każdej nocy. Okazuje się, że istnieje wiele czynników, które wpływają nie tylko na jakość snu, ale także na zdolność zapamiętywania snów po przebudzeniu!
Dlaczego śnimy?
Pytanie, na które odpowiedź wciąż pozostaje zagadką w świecie nauki. Wiemy, czym jest sen i dlaczego jest tak kluczowy dla zdrowia organizmu. Wiemy też dużo o tym, co dzieje się fizjologicznie podczas procesu śnienia. Większość naszych snów występuje podczas najbardziej aktywnej fazy snu, czyli REM (charakteryzuje się ona szybkimi ruchami gałek ocznych, zwiększonym tętnem i ciśnieniem krwi oraz płytkim oddechem) – zwykle trwa od 80 do 100 minut. To właśnie wtedy sny są najbardziej wyraziste, szczegółowe i zmysłowe. Badanie z 2019 r. opublikowane przez japońskich naukowców sugeruje jednak, że nasza zdolność do tworzenia wspomnień jest osłabiona w czasie fazy snu REM – to może wyjaśniać, dlaczego mamy ogólną skłonność do zapominania snów.
Zachęcamy do niepoprzestania na tej teorii, tylko do szukania głębiej. Przedstawiamy kilka powodów, dla których możesz nie pamiętać swoich snów!
5 powodów, dlaczego nie pamiętasz swoich snów:
Jeśli masz trudności z zapamiętywaniem snów, być może któryś z przedstawionych poniżej powodów okaże się dla Ciebie „olśnieniem”. Każda z wspomnianych sfer przyczynia się bowiem do nasilenia tego problemu.
Stres – wróg nie tylko zdrowia, ale także snu (choć jedno z drugim jest ściśle połączone). Badania mówią jednoznacznie: stres nie tylko zakłóca i skraca fazę REM, ale także zwiększa liczbę przebudzeń w nocy. Obie te rzeczy mogą mieć wpływ na zapamiętywanie marzeń sennych.
Zaburzenia snu – takie jak bezsenność i bezdech senny mogą uniemożliwiać wejście w cykl snu REM. Czynnikami przyczyniającymi się do złej jakości snu są m.in.: alkohol, tytoń, kofeina i stres (!).
Leki farmakologiczne – w szczególności leki przeciwdepresyjne, które opóźniają początek i zmniejszają ilość snu REM.
Niewłaściwa dieta – to, czym karmimy organizm ma kluczowe znaczenie nie tylko dla zachowania zdrowia, ale także dla procesu snu. Badania pokazują, że dieta bogata w warzywa, owoce, błonnik i dobrej jakości oleje roślinne sprzyja jakościowej nocy.
Szybkie wybudzanie się – według psychologa dr Rubina Naimana, niewłaściwy (czyt. oszałamiający, nadmiernie pobudzający) budzik może sprawiać, że zapominamy o snach.
Jak zapamiętywać sny?
Polecamy tych kilka sposobów, dzięki którym zapamiętywanie snów stanie się łatwiejsze:
– Przygotuj się na dobry sen. Niech wieczór nie będzie pracowity i aktywny – postaw na wyciszenie organizmu po całym dniu. Przygotuj siebie i przestrzeń na wypoczynek i regenerację. Zaparz wyciszający napar ziołowy, włącz dyfuzję olejków eterycznych, weź ciepłą kąpiel, zapal naturalną świecę, praktykuj delikatną jogę, medytuj. Sposobów na wyciszenie organizmu przed snem jest nieskończenie wiele, znajdź coś odpowiedniego dla Ciebie.
– Prowadź dziennik snów. Praktyka ta polega na tym, że trzymasz długopis i notatnik na szafce nocnej i zapisujesz swoje sny tuż po przebudzeniu. Dzięki temu masz szansę na udokumentowanie marzeń sennych, zanim zaczniesz o nich zapominać. Zachęcamy też do interpretacji snów, czasami mogą być dobrymi wskazówkami życiowymi.
– Budź się powoli. Większość z nas wskakuje (dosłownie) w nowy dzień po przebudzeniu, nie mając czasu na myślenie o ubiegłej nocy. Zwolnij. Pozwól sobie na powolne wybudzanie, celowo pozostań w stanie na wpół rozbudzonym, na wpół uśpionym. Przywitaj się ze sobą spokojnie i uważnie. Świat i obowiązki poczekają na Ciebie.
– Ustal intencję zapamiętania swojego snu i przypomnij sobie o niej zwłaszcza w momencie kładzenia się do łóżka.
Warto marzyć nie tylko we śnie, ale również na jawie. O tym, dlaczego marzenia są ważne, przeczytasz TU.
Patrycja Zwolińska
Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.
