Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Życie - Mieszkanie
15.08.2020

Dlaczego warto mieć w domu rośliny?

Dlaczego warto mieć w domu rośliny?
Zdjęcie Brina Blum/ Unsplash
Zdjęcie Brina Blum/ Unsplash

Dawanie kwiatów kojarzy się przede wszystkim z pierwszymi randkami i niewerbalnym wyznawaniem uczuć. Moc działania roślin w domu jest jednak tak wielka, że nie powinniśmy czekać, aż ktoś je nam sprezentuje. Inwestujmy w nasionka, sadzonki, szczepki, kwiaty doniczkowe i cięte. Dlaczego? Zebraliśmy dla was najważniejsze powody.

1. Poprawiają jakość powietrza

Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez NASA, rośliny domowe mogą absorbować aż do 87% lotnych związków organicznych. Do grupy tych substancji zaliczamy m.in. formaldehyd, aceton, linoleum, terpeny, węglowodory aromatyczne i dichlorobenzen, które mogą wykazywać dużą szkodliwość dla organizmu ludzkiego. Dzięki roślinom w domu możemy cieszyć się jednak nie tylko czystszym, ale i bardziej nawilżonym powietrzem. Elementem fotosyntezy jest transpiracja, czyli parowanie wody z nadziemnych części roślin. W ramach tego procesu nawilżane jest powietrze w przestrzeni, w której się znajdują. Zbawienny wpływ roślin na poziom nawilżenia domowego powietrza jest szczególnie odczuwalny w okresie jesienno-zimowym, kiedy jest ono dodatkowo przesuszone przez działanie kaloryferów. 

Rośliny oczyszczające powietrze: aloes, rapis wyniosły, bluszcz pospolity, paprotka, skrzydłokwiat, radermachera, fikus.

Rośliny nawilżające powietrze: paprotka, palma złotowiec, aloes, wężownica.

Roślinom oczyszczającym powietrze poświęciliśmy oddzielny artykuł, znajdziecie go tu.

Zdjęcie Angele Kamp/ Unsplash

2. Pomagają utrzymać zdrowie

Rośliny mają wpływ zarówno na fizyczny, jak i emocjonalny aspekt zdrowia. Już Hipokrates twierdził, że przyroda jest lekarstwem na każdą chorobę. Zgodnie z tą myślą powstała hortiterapia, znana też pod nazwą ogrodoterapia. W jej ramach pacjenci, głównie w okresie rekonwalescencji po udarach, wypadkach i paraliżach, wykonują fizyczne prace w ogrodzie, które pomagają im szybciej stanąć na nogi. Żeby zadbać o swoje zdrowie, nie trzeba jednak od razu sadzić całego ogrodu. Wystarczy kilka doniczek z ulubionymi kwiatami, żeby odczuć ich wpływ na stan psychiczny.  Dbanie o kwiaty to wymagająca regularności i skupienia czynność paramedytacyjna, która pozwala redukować napięcie emocjonalne.  Badania pokazują, że kontakt z naturą, również w warunkach domowych, wpływa na wzrost odczuwania spokoju i poczucia bezpieczeństwa 

Rośliny pomagające się wyciszyć: orchidea, róża, drzewko bonsai. 

3. Poprawiają jakość snu

O zbawiennym wpływie olejków eterycznych pisaliśmy już kilkakrotnie np. tu.  Zawarte w roślinach olejki eteryczne wypełniają pomieszczenia pięknymi, wyjątkowymi woniami. Możesz dobierać kwiaty nie tylko pod względem estetycznym, ale i praktycznym. W sypialni trzymaj te, których zapach pomoże ci się zrelaksować i ułatwi zasypianie.

Rośliny poprawiające jakość snu: lawenda, eukaliptus, jaśmin, róża, geranium. 

4. Są naturalnymi odświeżaczami powietrza 

Wszyscy lubimy, kiedy nasze mieszkania ładnie pachną, ale zdecydowanie mniejszą sympatią darzymy toksyczne związki chemiczne, które znajdują się w wielu przemysłowych odświeżaczach powietrza.  Zamiast inwestować w kolejne opakowanie sztucznej świeżości w sprayu, kup sobie bukiet kwiatów, który będzie cieszyć nie tylko Twoje oczy, ale i wdychające naturalne aromaty płuca. 

Rośliny odświeżające powietrze: róża,  lilia, goździk, groszek pachnący, maciejka, bez, hiacynt, piwonia. 

Zdjęcie Judah Guttmann/ Unsplash

5. Tworzą mini domowy ogródek

Jeśli poświęcisz roślinom wystarczająco pielęgnacyjnej troski, bardzo szybko zobaczysz owoce swojej pracy. Dosłownie! Jeśli masz wątpliwość, czy zioła dostępne w Twoim sklepie spożywczym rosną bez pomocy sztucznych nawozów, stwórz własną, domową plantację. Oczywiście na moment zbiorów trzeba będzie poczekać odrobinę dłużej niż stojąc w kolejce w sklepie, ale satysfakcja z jedzenia własnoręcznie wyhodowanych roślinek na pewno to zrekompensuje.  I łatwo nabierzesz apetytu na więcej.

Rośliny, które możesz wykorzystać w kuchni: mięta, kolendra, pomidor, papryczki, awokado.

Niezależnie od tego, w jakim celu zdecydujesz się trzymać rośliny w domu, pamiętaj, że żeby pojawiły się pożądane efekty, musisz o nie sumiennie dbać. Podlewanie, przesadzanie, przechowywanie w odpowiedniej temperaturze to proste czynności, ale dość łatwo o nich zapomnieć w codziennym biegu. Jeśli nie wiesz, jak dbać o swoje rośliny, żeby zdrowo rosły, skorzystaj z porady specjalisty w sklepie ogrodniczym lub znajomego kwiaciarza-pasjonata. Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z domową hodowlą, zacznij od tych roślin, które są najmniej skomplikowane w utrzymaniu. Kiedy wyrobisz sobie odpowiednie nawyki, powiększaj domowy ogródek o te bardziej wymagające. 

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.