Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
15.05.2022

Dobowy cykl obiegu energii, czyli zegar narządów w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej

Dobowy cykl obiegu energii, czyli zegar narządów w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej
Zdjęcie Josh Post/ Unsplash
Zdjęcie Josh Post/ Unsplash

W Tradycyjnej Chińskiej Medycynie mówimy o dobowym cyklu obiegu energii, czyli o zegarze narządów. To nasze wewnętrzne oprogramowanie, które zarządza wszystkimi funkcjami organizmu. Podobnie jak natura, która ma swój własny rytm w porach roku, dniach i nocach, tak samo nasze organy mają swój optymalny czas działania. Według TCM, organizm wysyła nam sygnały, które możemy definiować jako stan zaburzonej równowagi i problemów zdrowotnych. To właśnie zegar narządów i życie w jego rytmie jest bohaterem naszego dzisiejszego artykułu!

Zegar narządów, czyli wszystko ma swój cykl

Tradycyjna Medycyna Chińska kocha porządek. Wszystko, co nadmierne i nieumiarkowane zaburza harmonię ciała, duszy i umysłu. Każdy dzień podzielony jest na dwanaście podwójnych godzin. A każdemu 2-godzinnemu odcinkowi czasu przyporządkowany jest jeden narząd, czyli tak zwane maksimum oraz minimum energetycznym danego kanału energetycznego. Mówimy potocznie na przykład maksimum Śledziony (9:00-11:00) albo minimum Żołądka (19:00-21:00). Co to oznacza? Każdy narząd pracuje najwydajniej przez określone 2 godziny w ciągu doby, czyli osiąga swoje maksimum energetyczne, po czym jego efektywność stopniowo spada i po 12 godzinach przez kolejne 2 godziny osiąga swoje minimum, czyli fazę odpoczynku. 

Warto ustrukturyzować swój dzień w taki sposób, aby okresy pracy harmonizowały się z okresami regeneracji i odpoczynku. Poranek rozpoczynamy od śniadania, a następnie dobrze jest poświęcić się pracy wymagającej od nas największego skupienia i zaangażowania. Wieczorem nie zaleca się spożywania wysokokalorycznego posiłku, aby nie zaburzać snu. Z kolei wybudzanie się w nocy, zawsze o tej samej porze, może wskazywać na dysharmonię i zaburzenia energetyczne w narządzie, który ma właśnie swoje maksimum energetyczne. Na przykład, jeśli nasze życie obfituje w stres i napięcie, a w Wątrobie mamy „nadmiar” to przebudzamy się między 1:00 a 3:00. Jeśli natomiast występuje „niedobór”, między 13:00 a 15:00 odczujemy zjazd energetyczny. To cenna wiedza, z którą możemy wykorzystywać w bardzo praktyczny sposób. Jak za chwilę pokażemy, warto w nią inwestować.

O rytmie dobowym przeczytasz więcej TU.

Dzień w rytmie dwugodzinnym

Według TCM, zegar narządów rozpoczyna swoją pracę o godzinie 3:00, czyli w maksimum energetycznym obiegu czynnościowego Płuc. Dlaczego? Bo to właśnie od oddechu zaczyna się nasze życie, i tak samo dzieje się każdego dnia. Oddech to źródło życia.

3:00 – 5:00 maksimum Płuc, minimum Pęcherza moczowego 

Odpoczynek i regeneracja. W tym czasie, organizm gromadzi siły na kolejny dzień, krew nasyca się tlenem, powoli wzrasta ciśnienie. Płuca panują nad oddychaniem, pozbywają się toksyn, dlatego często napady kaszlu w przeziębieniach mogą się nasilać właśnie o tej porze. Problemy w obszarze skóry i błon śluzowych mogą wskazywać na dysharmonię w tym obiegu. Silne Płuca to gładka i elastyczna skóra.

Płuca powiązane są też ze smutkiem i żalem, dlatego przebudzanie się w tym okresie może być związane z silnym przeżywaniem tych emocji. Gdy jesteśmy smutni, garbimy się i Płuca nie mogą się rozwijać. Skoro zbliża się już 5:00, Płuca pracują maksymalnie, jesteśmy dotlenieni to czas aby rozpocząć dzień.

5:00 – 7:00 maksimum Jelita Grubego, minimum Nerek

Zegar narządów oznajmia, że pora wstać. Organizm jest dotleniony i gotowy do działania – idealny czas na rozpoczęcia dnia. Po przebudzeniu warto wypić szklankę ciepłej wody, która nas nawilży i nawodni. Jelito grube odpowiada za wydalanie, tego co niepotrzebne, co nas obciąża, odpuszczanie tego, co nam nie służy, zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym. Dlatego jest to pora nie tylko na wypróżnianie i usuwanie toksyn z poprzedniego dnia, ale i również na oczyszczenia emocjonalne. Często okazuje się, że kłopoty, którymi zamartwialiśmy się wieczorem, rano nie mają już tak wielkiego znaczenia. 

Rano warto poświęcić czas na poranną medytację, gimnastykę czy bieganie. Wystawić się na promieniowanie światła słonecznego, rozpocząć dzień bez zbędnego obciążania i skupić się na tym co naprawdę istotne. Objawy nierównowagi to zaparcia, suche stolce czy wysypka skórna.

zegar narządów tcm
Zdjęcie Raja Tilkian/ Unsplash

7:00 – 9:00 maksimum Żołądka, minimum Osierdzia

To czas na ciepłe i pożywne śniadanie, który zapewni nam energię na cały dzień. Po opróżnieniu jelit, układ trawienny aktywizuje się, żołądek pracuje, a organizm potrzebuje substancji odżywczych. Podążając za chińskim przysłowiem: “śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak”, pamiętajmy że im późniejsza pora, tym powinniśmy jeść mniej, bo wraz z upływem dnia spada wydajność Żołądka. Wg TCM, Żołądek odpowiada również za duchowo-umysłowe pożywienie oraz odbieranie wrażeń. Gdy odżywiamy się wystarczającą ilością dobrego jedzenia, mamy dobre samopoczucie i odczuwamy zadowolenie.

9:00 – 11:00 maksimum Śledziony, minimum Potrójnego Ogrzewacza

Baterie naładowane, z powodzeniem możemy rozpoczynać pracę. Jesteśmy wydajni, lepiej zapamiętujemy informacje, a od godziny 10:00 mamy najwyższy poziom koncentracji. O tej porze wytwarzane są enzymy, które pomagają w trawieniu pokarmów i uwalnianiu energii na cały dzień. Wypicie kubka herbaty wspomoże działanie i pracę tych narządów. 

Śledziona jest również ważnym narządem w obarze umysłowo-duchowym, dostrzega myśli, „trawi” je i przetwarza. Przeciążona pożywieniem bądź informacjami, nie jest w stanie wystarczająco funkcjonować, może dochodzić do odczuwania pełności czy ospałości.

11:00 – 13:00 maksimum Serca, minimum Pęcherzyka Żółciowego

Zegar narządów wskazuje, że to moment największej wydajności, zarówno umysłowej, jak i fizycznej. Potem nasza koncentracja stopniowo spada. Serce zarządza krążeniem oraz steruje mózgiem, a więc świadomością i intelektem. To dobry czas na spotkania i rozmowy z innymi osobami, maksimum Serca pozwala nam się lepiej komunikować. Co ważne, jest to najgorszy moment na kawę (uważajmy! kto nie lubi kawy o tej porze?). Serce pracuje na najwyższych obrotach i nie potrzebuje dodatkowej stymulacji. Objawy nierównowagi to spłycenie oddechu, nadmierne pocenie się, umysłowe wyczerpanie, zmęczenie, bladość, bezsenność, trudności z koncentracją, nerwowość, lęki, a nawet ataki paniki. 

13:00 – 15:00 maksimum Jelita Cienkiego, minimum Wątroby 

Czas na przerwę i zjedzenie ciepłego obiadu. Dochodzi do zwiększonej aktywności enzymów trawiennych, które przekształcają pokarm w energię. Jeśli odczuwamy senność po posiłku i mamy taką możliwość, warto udać się na 15 minutową drzemkę i dać szansę wątrobie na odpoczynek. Dobrym pomysłem jest również zrobienie krótkiego spaceru na uporządkowanie myśli i naładowanie się nową energią. Jak pokazują badania, ta przyjemna forma ruchu może pobudzić kreatywność aż o 60%. Spacerowanie pozwala wejść w rytm swobodnego przepływu myśli i idei. Od godziny 14:00 pojawia się popołudniowy szczyt wydajności, wykorzystajmy to!

15:00 – 17:00 maksimum Pęcherza Moczowego, minimum Płuc

Jak wskazuje zegar narządów, ten czas to pobudzenie pracy Pęcherza Moczowego, wywołujące wzmożone wydalanie płynów. Jeśli wcześniej nie zadbaliśmy o prawidłowe nawodnienie organizmu, możemy odczuć znaczny spadek energii. Dlatego warto uzupełnić niedobory płynów i wypić dodatkową szklankę ciepłej wody, ziół czy herbaty i wspomóc naturalny proces detoksykacji organizmu. 

Jest to kolejny, już ostatni, wzrost energii i koncentracji, więc znowu dobry czas na pracę, naukę lub trening.  Silny meridian Pęcherza Moczowego odpowiada za zdolność podejmowania zdecydowanych działań. Im silniejsza energia tego obiegu, tym jesteśmy w stanie skuteczniej kształtować życie po naszej myśli.

17:00 – 19:00 maksimum Nerek, minimum Jelita Grubego

Pora na kolację, czyli uzupełnienie energii po całym dniu. Najlepiej lekką i ciepłą, ponieważ nasze narządy trawienne wchodzą w fazę odpoczynku. Zrezygnujmy z obfitej kolacji, nie spożywajmy tych ciężkostrawnych, są one trudne do strawienia i mogą długo zalegać w przewodzie pokarmowym. W miarę upływu dnia temperatura naszego ciała i poziom kortyzolu spadają. Odczuwamy zmęczenie, wydajność stopniowo maleje, a widok księżyca podpowiada, że czas się przygotowywać się do snu.

Nerki sprawnie filtrują krew, więc to też odpowiedni moment na wieczorne spacer, łagodne ćwiczenia jogi czy medytację, coś co pozwoli Ci się wyciszyć i wyhamować. Osłabione nerki dają nam o sobie znać poprzez suchą skórę, przedwczesne siwienie, wypadanie włosów, problemy z zębami, słabe kości, nadmierne gromadzenie się wody w ciele czy problemy ze słuchem.

19:00 – 21:00 maksimum Osierdzia, minimum Żołądka

Czas, kiedy organizm się uspokaja i potrzebuje harmonii. Dajmy sobie zatem czas na odpoczynek, ograniczmy bodźce zewnętrzne, ograniczmy światło niebieskie, odłóżmy telefon. Nie pobudzajmy się niepotrzebnie przed snem. Zróbmy to, co sprawia nam największą radość. Pamiętajmy, że narządy trawienne są już w fazie regeneracji i pracują na minimalnych obrotach, a procesy trawienne są uśpione, dlatego powinniśmy już być po ostatnim posiłku. Warto wiedzieć, że jest to najlepszy czas w ciągu dnia pod względem płodności!

Dobowy cykl obiegu energii według tradycyjnej medycyny chińskiej
Zdjęcie Ramiro Pianarosa/ Unsplash

21:00 – 23:00 maksimum Potrójnego Ogrzewacza, minimum Śledziony

Zegar narządów oznajmia, że pora kłaść się spać, jeśli chcemy zapewnić sobie wydajną regenerację. Od godziny 21:00 zwiększa się stężenie melatoniny, czyli hormonu snu. Niedobór snu to brak regeneracji i odżywiania komórek naszego ciała i mózgu, osłabione funkcjonowanie układu immunologicznego czy zwiększone ryzyko infekcji i częstsze choroby. Nie da się mówić o zdrowym organizmie bez wydajnego snu.

Nie jest to dobry moment na zmartwienie i rozpamiętywanie dnia, przed snem wyciszmy i uspokójmy myśli. Wewnętrzna równowaga przyczynia się do dobrego samopoczucia na wszystkich płaszczyznach, pozytywnego nastawienia do życia i wypełnia nas dobrym nastrojem. 

23:00 – 1:00 maksimum Pęcherzyka Żółciowego, minimum Serca

O tej porze powinniśmy już dawno spać. Najbardziej wartościowy sen przypada pomiędzy 23:00 a 3:00. Bez odpoczynku i dobrej jakości snu nic dobrego w organizmie nie może się zadziać. W trakcie snu konsolidujemy wspomnienia, przetwarzamy to, co się wydarzyło i selekcjonujemy informacje. Funkcje witalne słabną, przemiana materii spowalnia, komórki się regenerują, a krwinki odbudowują.

Pęcherzyk Żółciowy nie tylko odpowiada za przechowywanie i produkowanie żółci, ale z psychologicznego punktu widzenia wpływa na naszą samoocenę, analizuje dane i ocenia sytuacje. Wprowadza w życie wszystkie plany, umacnia nas w naszych decyzjach, dlatego podjęcie trudnej decyzji rano prawdopodobnie będzie prostsze. 

1:00 – 3:00 maksimum Wątroby, minimum Jelita Cienkiego

Czas głębokiego snu. Toksyny uwalniane są z organizmu, krążenie pracuje na zwolnionych obrotach, skóra regeneruje się, sprawność fizyczna i umysłowa jest na najniższym poziomie. Wątroba to najważniejszy narząd uczestniczący w przemianie materii. Oczyszcza oraz odtruwa ciało i umysł. Jednocześnie wątroba harmonizuje emocje. Dlatego jeśli wybudzasz się w tym godzinach, może to oznaczać problemy z tym narządem lub na poziomie emocjonalnym z tłumioną złością, gniewem czy frustracją. U kobiet, unikanie snu w tych godzinach, może prowadzić do zaburzeń miesiączkowania. 

Nigdy nie jest za późno na nowe nawyki, które mogą prowadzić do lepszej codzienności. Skupienie się na tym kiedy wstać, jeść, używać telefonu, kiedy pójść na trening czy kiedy zasnąć, czyli funkcjonowanie zgodne z rytmem dobowym, cudownie reguluje wszelkie procesy metaboliczne w organizmie. Zainteresował Cię temat Tradycyjnej Medycyny Chińskiej? Więcej przeczytasz o tym TUTU

Marta Jusińska

Marta Jusińska

Z wykształcenia jestem magistrem dietetyki. Ukończyłam SGGW w Warszawie. Na co dzień zajmuję się pracą w badaniach klinicznych. Od ponad 12 lat jestem związana ze sportem, trenowałam lekkoatletykę, byłam wielokrotną medalistką mistrzostw Polski w biegach średniodystansowych. Pasjonuje mnie dietetyka sportowa. We współpracy dietetycznej stawiam na zdrowie i dobre samopoczucie, którego podstawą jest dla mnie odżywione i silne ciało. Jestem zwolenniczką racjonalnego podejścia do odżywiania. Sama lubię jeść roślinnie i stawiam na sezonowość. W wolnych chwilach gotuję, czytam książki i uczę się robić na drutach. Pasjonuje mnie neuronauka.