Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Życie - Mieszkanie
24.11.2021

Domowy ogród dla laików, czyli 5 łatwych w utrzymaniu roślin

Domowy ogród dla laików,  czyli 5 łatwych w utrzymaniu roślin
Zdjęcie Paico Oficial/ Unsplash
Zdjęcie Paico Oficial/ Unsplash

Nie trzeba żyć pośrodku lasu, żeby czerpać z dobroczynnego wpływu flory na zdrowie i samopoczucie. Nawet jedna, odpowiednio dobrana roślina może poprawić jakość domowego powietrza i snu. Czujesz, że nie masz genu ogrodnika i boisz się, że cokolwiek znajdzie się w zasięgu Twojej ręki, w ciągu tygodnia uschnie? Nie martw się, na liście naszych dzisiejszych rekomendacji znalazły się same wyrozumiałe, cierpliwe i niemal samowystarczalne gatunki. 

Jak zapuścić korzenie w ogrodniczym świecie? 

18 100 funtów brytyjskich rocznie, pełne wyżywienie i zakwaterowanie – to wynagrodzenie ogrodnika zajmującego się ogrodami Buckingham Palace. Wymagania? Ogrodnicze wykształcenie na poziomie minimum średnio zaawansowanym, co najmniej 5-letnie doświadczenie zawodowe w zajmowaniu się terenem o przynajmniej zbliżonej skali i złożoności, prawo jazdy, pełna dyspozycyjność przez 5 dni w tygodniu. Przyszłe obowiązki? Przesadzanie, przycinanie, pielenie, monitorowanie tempa i skali wzrostu, grabienie, monitorowanie stanu zdrowia poszczególnych gatunków, walka ze szkodnikami wszelkiej maści, selekcja nasion, zapewnianie odpowiednich składników odżywczych sadzonkom, dbanie o stronę estetyczną ogrodu, a nawet opieka nad ulami i zapylającymi kwiaty pszczołami… W królewskich ogrodach ewidentnie nie ma nudy. Na szczęście do pielęgnacji swojego, domowego mikroogródka nie potrzebujesz ani tyle czasu, ani takich kwalifikacji, obejdzie się nawet bez prawa jazdy i pszczół. Jeśli chcesz kupić swoją pierwszą roślinę i nie chcesz zginąć (lub dać jej zginąć) w gąszczu skomplikowanych zasad pielęgnacji, wybierz tę, której Twój brak doświadczenia nie zaszkodzi. Oto lista naszych ulubionych roślin, które są wyjątkowo łatwe w utrzymaniu: 

Lawenda

Zdjęcie Canva

To idealna opcja dla wszystkich tych, którzy stresują się ogrodniczą porażką. Zawarty w niej olejek eteryczny ukoi nerwy, ułatwi zasypianie i uprzyjemni każdą sesję domowej, relaksacyjnej jogi. To też świetne rozwiązanie dla zapominających o codziennym podlewaniu – lawenda musi być nawadniana systematycznie, ale niezbyt często, a ziemia między kolejnymi podlewaniami powinna dokładnie wyschnąć (ale nie przesuszyć się!) Warto jednak pamietać, że istnieje wiele odmian lawendy i nie wszystkie mogą wzrastać w tych samych warunkach. Zanim zdecydujesz się na stworzenie ogrodu na balkonie upewnij się, czy Twoja lawenda na pewno jest mrozoodporna. 

Aloes

Zdjęcie Severin Candrian/ Unsplash

To naprawdę odporny zawodnik, który aby przetrwać w wyjątkowo trudnych warunkach (szacuje się, że uprawiany był już w starożytnym Egipcie, gdzie nazywano go „rośliną nieśmiertelności) nauczył się magazynowania wody w liściach. Dzięki temu, że część jej oddaje otoczeniu, doskonale nawilża domowe powietrze. Swoją doniczkę postaw w słonecznym miejscu (to istotne, bo roślina pozostawiania zbyt długo bez dostępu do światła naturalnego może zacząć blednąć) i podlewaj raz na dwa tygodnie. Kiedy liście będą dojrzałe, ciesz się wyjątkowymi właściwościami zawartego w nich miąższu (o którym więcej przeczytasz TUTAJ).

Wężownica

Zdjęcie Severin Candrian/ Unsplash

Spokojnie, ta roślina nie jest ani podstępna, ani tym bardziej trująca. To pięknie wyglądający przyjaciel wszystkich początkujących miłośników roślin. Wężownica wyjątkowo źle toleruje nadmiar wilgoci, dlatego wystarczy podlewać ją raz na 2-4 tygodnie, a zimą wręcz raz na sześć tygodni, w zależności od warunków panujących w mieszkaniu. Nie wymaga również częstego nawożenia – wystarczy odżywić ją raz w miesiącu, jedynie w sezonie letnim.

Skrzydłokwiat

Zdjęcie Severin Candrian/ Unsplash

Zdaniem naukowców z NASA, roślina ta ma wybitnie prozdrowotne właściwości, ponieważ skutecznie oczyszcza domowe powietrze z toksyn, neutralizując nawet formaldehyd. Roślina ta lubi odosobnienie, warto postawić ją więc w samotności w półcieniu. Warto też zwrócić uwagę, żeby była poza zasięgiem dzieci i domowych zwierząt – w liściach skrzydłokwiatu znajdują się kryształki szczawianu wapnia, którego spożycie może wywołać pieczenie, świąd czy skurcze serca. Wystarczy podlewać ją raz w tygodniu, aby pięknie się rozwijała, a jeśli roślina będzie potrzebować więcej wody, przypomni o tym właścicielowi opuszczając liście w kierunku podłoża. 

Zamiokulkas zamiolistny

Zdjęcie Severin Candrian/ Unsplash

Spokojnie, mało kto porywa się na wymawianie pełnej nazwy tej rośliny, która w skrócie nazywana jest ZZ plant. Osobnik ten naprawdę dobrze radzi sobie z zaniedbaniem – rozwija się nawet w dużym zacienieniu, nie wymaga częstego podlewania  (wystarczy 1-2 razy w miesiącu) i jest wyjątkowo odporny na szkodniki. Podobnie jak skrzydłokwiat, ZZ plant może działać drażniąco na skórę i śluzówkę, warto więc przesadzać i pielęgnować go w rękawiczkach i trzymać poza zasięgiem dzieci i zwierząt domowych.

Jeśli masz już trochę wprawy w zajmowaniu się roślinami i chcesz powiększyć swój domowy ogród o gatunki, które najlepiej sprawdzają się w oczyszczaniu powietrza, skorzystaj z naszych rekomendacji – znajdziesz je TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.