Balansować na granicy maksymalnej przyjemności i świadome odwlekać moment kulminacyjny, żeby dać sobie jeszcze więcej intensywnych doznań fizycznych? Wszystkie nasze zmysły reagują na taką perspektywę z zaciekawieniem. Aby zaspokoić (nie tylko) ciekawość, sięgamy po edging i jego tajniki. Czym jest ta seksualna praktyka?
Co to jest edging?
Granica między tym, co przyjemne i jeszcze przyjemniejsze. Nieprzekraczanie jej wymaga odrobiny samozaparcia, ale dla wytrwałych jest nagroda. Jeszcze intensywniejsze doznania po drodze na szczyt, jeszcze intensywniejsza kulminacja. Edging, nazywany również peakingiem lub surfingiem, to sztuka balansowania na fali fizycznych doznań tak, aby nie skończyć za szybko, ale za to skończyć z przytupem. Brzmi jak seksualny Święty Graal? Trochę tak, chociaż ten pierwszy jest ponoć dużo łatwiejszy do zdobycia. Przyjrzymy się bliżej temu, na czym polega edging. Chociaż dziś jest utożsamiany głównie z niemal magicznym sposobem na jeszcze dłuższe i jeszcze intensywniejsze orgazmy, technika ta została po raz pierwszy opisana w magazynie Journal of Sexual Medicine w 1956 r. jako ta zapobiegająca przedwczesnemu wytryskowy u mężczyzn. Autor, dr James H. Semans, opracował praktykę zwaną „start stop”, polegającą na doprowadzaniu się do stanu tuż przed orgazmem, a następnie robieniu pauzy w stymulacji tak, aby uniknąć przedwczesnego szczytowania. Z czasem dostrzeżono jednak więcej korzyści płynących z praktykowania kontrolowanego orgazmu, zarówno w trakcie współżycia, jak i masturbacji. Metoda ta:
– Ułatwia osiąganie orgazmów u osób, które mają trudność w szczytowaniu,
– Może wspomagać budowanie pozytywnej relacji z własnym ciałem,
– Pozwala na budowanie zaufania i większe uwrażliwienie na potrzeby partnera,
– Pozwala odkrywać inne metody osiągania seksualnej przyjemności niż penetracja,
– Uczy cierpliwości i przechodzenia w tryb długodystansowca z seksualnego sprintera.
Jak praktykować edging?
Balansowanie na krawędzi seksualnej przyjemności to coś, co można praktykować zarówno w parze, jak i w pojedynkę. Jest to dużo prostsze niż może się wydawać – jedyne czego potrzebujesz to sprzyjające otoczenie i chwila wolnego, odrobinę dłuższa niż zazwyczaj:
Zadbaj o atmosferę Niezależnie od tego, że zamierzasz odkrywać uroki edgindu w pojedynkę czy w parze, zadbaj o to, aby atmosfera sprzyjała przedłużaniu przyjemności. Światło, zapach, muzyka, wygodna przestrzeń – to wszystko stymuluje zmysły i może wpłynąć na to, jak szybko wejdziesz w seksualny nastrój.
Skup się na ciele Niech otaczające Cię bodźce będą miłym tłem, a Ty skoncentruj się przede wszystkim na fizyczności. Zamknij oczy, delikatnie przesuwaj dłonie, usta lub język wzdłuż ciała, bez pośpiechu szukając miejsc, których stymulacja daje Tobie albo partnerowi najwięcej przyjemności.
Przejdź do masturbacji Kiedy zaczniesz odczuwać narastające podniecenie, zacznij stymulować strefy intymne, powoli zwiększając intensywność. Możesz wykorzystać ulubione seksualne gadżety, które działają na Ciebie lub partnera.
Więcej o masturbacji piszemy TU.
Pauzuj Kiedy poczujesz, że Ty lub Twój partner jesteście blisko orgazmu, zrób przerwę w stymulacji. Nie spowalniaj ruchów, nie zmieniaj intensywności, po prostu uruchom tryb „stop”. Spowolnij oddech, zamknij oczy, wyłącz myślenie.
Wróć do stymulacji Po kilku minutach przerwy zacznij od uruchomienia wyobraźni. Zacznij myśleć o tym, co Cię najbardziej stymuluje, zanim wykonasz jakiekolwiek ruchy.
Włącz dotyk Kiedy poczujesz, że ciało Twoje lub partnera zaczynają reagować na wyobraźnię, powróć do fizycznej stymulacji. Kontynuuj to, co najbardziej skaluje Twoje pożądanie i daje największą fizyczną przyjemność.
Zadecyduj Ile razy chcesz kontynuować ten cykl? Decyzja należy do Ciebie lub do Was. Pamiętaj tylko, aby uprawiając edging z partnerem postawić na otwartą komunikację. Nie decyduj za drugą osobę, kiedy przestać lub czy kontynuować odwlekanie przyjemności. Otwarta rozmowa o tym, na co macie ochotę, może dodatkowo podkręcić atmosferę pożądania i bliskości.
Ale..
Pamiętaj też, że edging nie musi być dla każdego. Jeżeli zamiast pozytywów przynosi frustrację, nie warto się do niego zmuszać. Najważniejsze to wsłuchiwać się we własne potrzeby.
Chcesz wzbogacić swoje życie seksualne, ale poza praktyką ciekawi Cię też teoria? Oto nasza subiektywna lista interesujących książek i dokumentów, z których warto czerpać wiedzę. Znajdziesz ją TU.