Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
29.06.2024

Gdy przytrafia nam się wakacyjna miłość. Poznaj jej zalety i niebezpieczeństwa

Gdy przytrafia nam się wakacyjna miłość. Poznaj jej zalety i niebezpieczeństwa
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Ciepłe wieczory, wakacyjne podróże i luźniejszy rytm życia sprzyjają nawiązywaniu nowych znajomości i… flirtowaniu! Dlaczego lato jest idealnym czasem na romantyczne uniesienia? I czy wakacyjna miłość niesie ze sobą jakieś niebezpieczeństwa? Sprawdzamy! 

Wakacyjna miłość – dlaczego częściej flirtujemy latem?

Nasze samopoczucie jest nierozerwalnie związane z pogodą. Jesienią i zimą wiele osób doświadcza spadków nastroju. W tym czasie dni są krótsze, a ilość naturalnego światła zmniejsza się. Brak światła słonecznego może prowadzić do obniżenia poziomu serotoniny, neuroprzekaźnika, który wpływa na nastrój. Ponadto, krótsze dni i dłuższe noce mogą zakłócać nasz naturalny rytm dobowy, czyli wewnętrzny zegar biologiczny. Zakłócenia w rytmie dobowym mogą prowadzić do problemów ze snem, zmęczenia i częstszych huśtawek emocjonalnych. Zimniejsze temperatury i niekorzystne warunki pogodowe zniechęcają do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Mniejsza aktywność fizyczna może prowadzić do spadku poziomu endorfin, które są naturalnymi „hormonami szczęścia”. Jak się zapewne domyślasz, całość powyższych czynników sprzyja zakopaniu się pod kocem z kubełkiem lodów bardziej niż poszukiwaniu towarzystwa do romansów. Co innego latem! Latem czujemy się beztrosko i radośnie, co sprawia, że jesteśmy bardziej skłonni do flirtowania. Ciepłe dni i długie, jasne wieczory sprzyjają spędzaniu czasu na świeżym powietrzu, gdzie łatwiej nawiązać nowe znajomości. Wakacyjne podróże, festiwale i spotkania ze znajomymi tworzą mnóstwo okazji do swobodnych rozmów i wymiany uśmiechów. Dodatkowo, słońce poprawia nasz nastrój i dodaje pewności siebie, co zachęca do większej otwartości na nowe znajomości.

Zdjęcie Canva

W blasku wakacyjnej miłości

Istnieje nieskończona ilość teorii o tym, ile przeżywamy różnych miłości w życiu. Jedne mówią, że ta prawdziwa zdarza się tylko raz, inne, że tak prawdziwie zakochujemy się 3 razy w życiu, na 3 różnych jego etapach. Do tego pewnie większość z nas ma znajomych, którzy zakochują się na zabój średnio raz na tydzień. Jak już wspomnieliśmy, okres wakacyjny sprzyja temu, aby zawyżać miłosne statystyki. Wakacyjna miłość, o ile nie wiąże się ze złamanym sercem i tęsknotą, która będzie trwać dużo dłużej niż samo wypełnione flirtem lato, to nie tylko pole do tworzenia pięknych wspomnień na starość. Oto inne potencjalne korzyści, które może nieść ze sobą poddanie się letniej fali uniesień: 

Poprawa nastroju: Komplementy, ekscytacja, fizyczna czułość – wakacyjna miłość to idealna recepta na poprawę nastroju. Wzrost endorfin, znanych jako “hormony szczęścia”, sprawia, że czujemy się bardziej radośni i zrelaksowani. Romantyczne uniesienia potrafią skutecznie zredukować stres i codzienne zmartwienia, co sprzyja ogólnemu lepszemu samopoczuciu.

Lekcja o sobie samym: Kiedy angażujemy się w wakacyjną miłość, często zaczynamy zwracać większą uwagę na swoje potrzeby emocjonalne. Wspólne chwile bliskości i intymności pomagają nam zrozumieć, czego naprawdę oczekujemy od relacji i jakie aspekty są dla nas najważniejsze – czy to bezpieczeństwo, wsparcie emocjonalne, czy też spontaniczność i przygoda.

Poznawanie swoich granic: Wakacyjna miłość pozwala nam także lepiej zrozumieć nasze osobiste granice. Szybkie tempo takich relacji często wymaga od nas jasnego określenia, czego jesteśmy gotowi doświadczyć i na co się zgadzamy. To cenna lekcja asertywności i dbania o swoje granice, która może przydać się w przyszłych relacjach.

Nowe doświadczenia: Zaangażowanie się w wakacyjną miłość często wiąże się z odkrywaniem nowych miejsc i doświadczaniem przygód, które mogłyby umknąć naszej uwadze w rutynowym życiu. Zwiedzanie, próbowanie lokalnych potraw i poznawanie nowych kultur razem z kimś wyjątkowym dodaje kolorytu wakacyjnym dniom i sprawia, że stają się one niezapomniane.

Nauka świadomej komunikacji: Wakacyjne romanse mogą być intensywne i krótkotrwałe, co wymaga skutecznej komunikacji. Uczymy się wyrażać swoje uczucia, obawy i pragnienia w sposób jasny i bezpośredni. To doświadczenie rozwija nasze umiejętności komunikacyjne, które są kluczowe w każdej relacji.

Wakacyjna miłość i niebezpieczeństwa 

Jeśli lista potencjalnych korzyści wynikających z poddania się fali miłosnego zauroczenia w wakacje sprawia, że masz ochotę rozpocząć akcję „romans” już teraz, apelujemy: doczytaj ten tekst do końca. Jeśli bowiem nie masz ochoty przy okazji romansu się emocjonalnie poharatać, musisz mieć świadomość jego potencjalnych zagrożeń. Na jakie zatem niebezpieczeństwa warto się przygotować? Oto one: 

Problem z powrotem do codzienności: Wakacyjna miłość często rozwija się w idealistycznym, niemal baśniowym otoczeniu, co może prowadzić do nierealistycznych oczekiwań związanych z intensywnością i częstotliwością podobnych doznań na co dzień.  Po powrocie do rzeczywistości, różnice w codziennym życiu i związanym z nim poziomem spontaniczności czy ekscytacji mogą prowadzić do rozczarowania i pogłębiania życiowego niezadowolenia. Codzienne obowiązki i stresy mogą wydawać się bardziej przytłaczające w porównaniu z beztroską atmosferą wakacji. Może to prowadzić do poczucia melancholii i nostalgii.

Problemy z postawieniem granicy: Krótkotrwałe, intensywne relacje mogą pozostawić trwałe emocjonalne ślady, szczególnie jeśli dają ten rodzaj pozytywnych doznań, których brakuje nam w „prawdziwym” życiu. Rozstanie po okresie wakacyjnym może być trudne, szczególnie jeśli zaangażowanie w wakacyjną miłość było głębokie. Poczucie straty i smutku po zakończeniu takiej relacji może być trudne do przepracowania i prowadzić do zwiększonego poczucia samotności. 

Ryzyko poczucia odrzucenia: Nawet jeśli założymy, że wakacyjna miłość ma być po prostu chwilową przygodą, która nie wpłynie na nasze codzienne życie, nie możemy mieć pewności, jak zareagujemy na intensywną dozę intymności, czy to fizycznej czy to emocjonalnej, z nową osobą. Jeśli jedna ze stron potraktuje taką relację poważniej niż druga, istnieje ryzyko poczucia odrzucenia. Nierównowaga w zaangażowaniu może prowadzić do bolesnych emocji i uczucia nieodwzajemnionej miłości. 

Zmiana oczekiwań wobec przyszłych relacji: Wakacyjna miłość może zmienić nasze spojrzenie na długoterminowe związki. Może stworzyć nierealistyczne oczekiwania wobec przyszłych relacji, prowadząc do ciągłego poszukiwania intensywnych emocji i przygód, które rzadko kiedy są możliwe do utrzymania na dłuższą metę.

Zdjęcie Canva

Jeśli masz ochotę wdać się w wakacyjny romans z pełnym przekonaniem, że nie chcesz zamienić go w związek na dłużej, otwarcie to komunikuj, aby nie złamać nikomu serca. Więcej o sile komunikacji werbalnej przeczytasz TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.