Wiemy, że aby dobrze się czuć, warto unikać triggerów, czyli bodźców wywołujących w nas negatywne reakcje emocjonalne lub fizyczne. Dzisiaj dokładamy do tego jeszcze jedną misję: poza omijaniem triggerów, należy wziąć na celownik aktywatory dobrego samopoczucia. Czym dokładnie jest glimmer i dlaczego ma aż tak duży wpływ na nasz codzienny dobrostan?
Jak działają na nas bodźce?
Bodźce, które odbieramy każdego dnia – od delikatnego dźwięku deszczu, przez intensywny zapach perfum, po chaotyczny gwar miasta – mają ogromny wpływ na nasz stan emocjonalny i codzienne funkcjonowanie. Działają jak ukryci reżyserzy, którzy kierują naszymi reakcjami, nastawieniem i sposobem, w jaki wchodzimy w interakcje z otoczeniem. Wyobraź sobie, że zaczynasz dzień od dźwięku ulubionej muzyki – automatycznie czujesz przypływ energii i pozytywnego nastawienia. Z kolei nagłe i nieprzyjemne bodźce, jak klakson samochodu czy konfliktowa rozmowa, mogą w jednej chwili obniżyć Twoją samoocenę, wytrącić Cię z rytmu i zablokować produktywność. To, co nas otacza, aktywuje określone ścieżki w mózgu, powodując wzrost poziomu hormonów stresu, jak kortyzol, lub przeciwnie – wywołując wydzielanie dopaminy i serotoniny, które odpowiadają za poczucie szczęścia. Emocjonalne bodźce wpływają także na naszą motorykę i zdolność podejmowania decyzji. Kiedy jesteśmy narażeni na pozytywne impulsy, nasze ciało reaguje bardziej dynamicznie, ruchy są płynniejsze, a my lepiej radzimy sobie z wyzwaniami dnia codziennego. Z drugiej strony, negatywne emocje mogą prowadzić do napięcia mięśniowego, opóźnionej reakcji czy nawet wycofania się z aktywności, które zazwyczaj sprawiają nam przyjemność.
Co ciekawe, bodźce wpływają nie tylko na nas indywidualnie, ale także na nasze umiejętności społeczne. Jeśli otaczasz się ludźmi, którzy generują pozytywną energię, łatwiej jest Ci nawiązywać kontakty oraz zachować otwartość i empatię. Natomiast toksyczne środowisko, pełne negatywnych bodźców, może skutkować wycofaniem się, brakiem zaufania i obniżeniem zdolności do współpracy. Kluczem do lepszego zarządzania wpływem bodźców na nasz stan emocjonalny i produktywność jest świadomość. Możesz celowo kształtować swoje otoczenie, wybierając pozytywne bodźce – jak ulubione zapachy, muzykę czy otaczając się naturą – oraz minimalizując ekspozycję na te, które działają na Ciebie destrukcyjnie.
Co to jest glimmer?
„Glimmer” to termin, który opisuje drobne, pozytywne chwile, które przynoszą radość, spokój lub poczucie bezpieczeństwa. Można je porównać do krótkiego błysku światła w ciemności – chwilowego promyku, który przypomina nam o dobrych stronach życia. W przeciwieństwie do większych wydarzeń, które kojarzymy ze szczęściem, glimmery to te ulotne momenty, które często przechodzą niezauważone, ale mają potencjał zmienić nasz dzień na lepsze. Jak glimmer może wpływać na Twoje życie? Oto kilka sposobów:
Glimmer jako źródło pozytywnego nastawienia: Jeden mały moment radości działa jak reset dla Twojego mózgu. Kiedy zauważasz coś miłego, Twój umysł przestawia się na pozytywne tory, co wpływa na Twoje podejście do reszty dnia. Zamiast skupiać się na stresie czy trudnych zadaniach, zaczynasz dostrzegać możliwości i szukać rozwiązań. To drobne przebudowanie perspektywy pozwala Ci nie tylko radzić sobie lepiej z wyzwaniami, ale też czerpać więcej radości z codzienności.
Poprawa odporności psychicznej: Każdy glimmer uruchamia w Twoim organizmie reakcje, które obniżają poziom stresu. Na chwilę zwalniasz, oddech się uspokaja, a poziom kortyzolu spada. To nie tylko chwilowa ulga – regularne zauważanie takich momentów buduje w Tobie wewnętrzną siłę. Z czasem łatwiej radzisz sobie z większymi wyzwaniami, bo Twoje ciało i umysł pamiętają, jak wracać do równowagi.
Praktyka wdzięczności: Kiedy zauważysz glimmer, zatrzymaj się i pomyśl, dlaczego ten moment jest dla Ciebie wyjątkowy. Może to uśmiech sąsiada, który przypomina Ci, że są na świecie życzliwi, bezinteresowni ludzie? Albo ulubiona herbata, która smakuje tak dobrze po długim dniu? Docenianie takich chwil to praktyka wdzięczności, która pozwala Ci skupić się na tym, co masz, zamiast ciągle myśleć o tym, czego brakuje. Dzięki temu Twoje życie staje się bardziej pełne i satysfakcjonujące.
Praktyka uważności: Glimmer uczy Cię bycia „tu i teraz”. Kiedy zauważasz coś pięknego lub przyjemnego, odrywasz się od myśli o tym, co było lub co może się wydarzyć. To chwila czystej obecności, która pozwala Ci bardziej świadomie przeżywać życie. W natłoku obowiązków i presji codzienności taki moment to jak świeży oddech – pomaga złapać dystans i poczuć większy spokój.
Poprawa relacji: Często glimmer pochodzi od innych ludzi – odczuwasz jego działanie, gdy ktoś powie Ci coś miłego, przytrzyma drzwi, podzieli się swoim uśmiechem. Takie drobne gesty wzmacniają więzi i sprawiają, że czujesz się częścią większej całości. Docenianie ich buduje w Tobie wdzięczność wobec innych i pomaga rozwijać głębsze, bardziej autentyczne relacje.
Nie zawsze łatwo jest od razu nazwać to, co przynosi nam przyjemność lub daje poczucie ukojenia. Odkrywanie swoich glimmerów to proces, który wymaga cierpliwości i otwartości wobec samego siebie. To trochę jak zbieranie puzzli – zaczynasz od drobnych momentów, które wywołują w Tobie uśmiech, spokój lub radość. Zwracaj uwagę na to, jak reagujesz na różne sytuacje w ciągu dnia – może to być zapach ulubionej kawy, chwila ciszy o poranku czy promienie słońca na twarzy. Warto podejść do siebie z czułością i uważnością, pozwalając sobie na eksplorowanie tych małych, pozytywnych doświadczeń. Nie musisz od razu wiedzieć, co jest Twoim glimmerem – to odkrywanie jest częścią drogi. Krok po kroku zaczniesz dostrzegać, które momenty najbardziej Cię wzmacniają, a z czasem będą one stawać się coraz bardziej świadomym i naturalnym źródłem Twojej codziennej radości. Jeśli chcesz zacząć dostrzegać to, co Tobie naprawdę służy, zacznij od praktyki uważności w domu.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
