Ciepłe miesiące roku zachęcają do delektowania się energetycznymi promieniami słońca. Jeżeli podejdziemy do tego z rozsądkiem, zyska nie tylko nasze ciało, ale i głowa. Jakie korzyści dla zdrowia niesie helioterapia i jak z niej prawidłowo korzystać? Podpowiadamy!
Słońce od wieków postrzegane jest jako źródło życia – element regenerujący ciało, umysł i ducha. Jego doładowującą energię można poczuć zwłaszcza teraz, gdy pogoda za oknem „rozpieszcza”. Grunt to wiedzieć, jak prawidłowo z niej korzystać (z pożytkiem dla zdrowia).
Czym jest helioterapia?
Nazywana inaczej kąpielą w promieniach słońca, leczeniem słońcem, a także terapią światła. Pochodzi od greckiego „elios”, tłumaczone jako „słońce”. Helioterapia jest praktykowana od tysięcy lat – już starożytni Rzymianie wykorzystywali światło słoneczne do leczenia chorób skóry, wykonywali także gimnastykę nagiego ciała na świeżym powietrzu. Współczesne badania potwierdzają to, co wiedzieli nasi dawni przodkowie – istnieje silny związek między ekspozycją na słońce a zdrowiem organizmu.
Helioterapia nie wymaga nakładów finansowych, jest jednym z tańszych i prostszych sposobów wspierania witalności i przywracania równowagi organizmu. Wystarczy tylko ciepłe, bezchmurne niebo, aby móc wystawić twarz (a najlepiej całe ciało) na korzystne działanie promieni słonecznych. Korzystne, bo to dzięki nim organizm czerpie witaminę D, jeden z kluczowych składników dla zachowania zdrowia.
Witamina D, a helioterapia
Szacuje się, że około 50% populacji na całym świecie ma niedobór witaminy D. Można to tłumaczyć przede wszystkim współczesnym stylem życia i czynnikami środowiskowymi, które zmniejszają ekspozycję na światło słoneczne (to z kolei jest niezbędne do produkcji witaminy D w skórze). Badania potwierdzają niezbędną rolę tego składnika w dbaniu o zdrowie, bowiem odpowiedni poziom witaminy D zapobiega m.in.:
– chorobom nowotworowym,
– chorobom serca,
– złamaniom i dolegliwościom kostnym,
– chorobom autoimmunologicznym,
– depresji.
Choć wiele badań sugeruje, że filtry przeciwsłonecznie nie zakłócają syntezy witaminy D, istnieje też sporo dowodów na to, że jest wprost odwrotnie. Dla przykładu, powszechnie stosowany składnik produktów przeciwsłonecznych – oktokrylen, ogranicza zdolność skóry do pochłaniania witaminy D.
Korzyści helioterapii
Kąpiele słoneczne przynoszą także inne korzyści dla zdrowia. Wśród nich m.in.:
– stymulacja produkcji serotoniny – hormonu dobrego samopoczucia,
– poprawa kondycji skóry (łagodzenie także poważniejszych dolegliwości, takich jak atopowe zapalenie skóry i łuszczyca),
– regulacja cyklu dobowego,
– poprawa jakości snu,
– wsparcie organizmu w eliminowaniu toksyn poprzez pocenie się,
– łagodzenie bólów stawów (wskutek ciepła dochodzi do przekrwienia skóry, co poprawia odżywienie tkanek i ich dotlenienie).
Jak praktykować helioterapię?
Helioterapia jest wspaniałym środkiem naturalnym, jednak jak zawsze – należy pamiętać o zachowaniu roztropności i umiaru. Oto kilka wskazówek, jak praktykować helioterapię:
– W celu zachowania bezpieczeństwa warto praktykować helioterapię około 30 minut (w upalne dni około 10 minut).
– Pobieraj kąpiele słoneczne przy odsłoniętej klatce piersiowej – to tam znajdują się punkty, które zbierają życiodajną energię promieni słonecznych.
– W czasie seansu słonecznego postaw na prostotę – ściągnij okulary przeciwsłoneczne, nie smaruj skóry syntetycznymi kremami z filtrem, odkryj ciało.
– Skup się na pobieraniu tej życiodajnej energii. Oddychaj świadomie, bądź uważna/y.
– Po praktyce helioterapii możesz użyć naturalnych kremów z filtrem, schować się w cień, osłonić ciało ubraniami z naturalnych materiałów (polecamy len!) i przede wszystkim – nawodnić spragniony organizm.
O tym, co według lekarza trzeba wiedzieć przed suplementacją witaminy D, więcej przeczytasz TU.
Patrycja Zwolińska
Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.
