Bliska interakcja z roślinami polepsza nasze zdrowie psychiczne – to nie tylko gdybanie, ale przede wszystkim rezultat badań naukowych. Wiele publikacji potwierdziło, że już samo przebywanie na łonie natury może poprawić m.in. stan umysłu, ciśnienie krwi, poziom hormonów stresu, ale opieka nad ogrodem idzie o krok dalej. Sprawdzamy, czym dokładnie jest hortiterapia i dlaczego warto ją praktykować!
Jesteśmy gatunkiem, który w drodze ewolucji został przystosowany do życia w świecie natury – w końcu byliśmy z nią ściśle związani przez ponad 90% historii całej ludzkości. Podkreślała to już najwybitniejsza średniowieczna filozofka, Hildegarda z Bingen (więcej piszemy o niej TU), według której istnieje ścisły związek między tym, jak rośliny rozkwitają w naturze, i rozkwitem człowieka. „Pracując z otaczającą nas naturą, pracujemy również z naszą wewnętrzną naturą. Właśnie dlatego ludzie czują większą siłę i energię życiową w świecie natury. Dlatego ogrodnicy często mówią, że odczuwają spokój. Dlatego spędzanie czasu na łonie natury budzi w nas tę część, która poszukuje więzi” – pisze dr Sue Stuart-Smith w niezwykłej książce „Kwitnący umysł”.
Hortiterapia, czyli droga do uzdrowienia przez ogród
Jej znaczy rozwój nastąpił po II wojnie światowej w Wielkiej Brytanii, a następnie w latach 60. i 70. XX wieku w USA, w czasie wojny w Wietnamie. Było to wynikiem potrzeby leczenia zdrowia psychicznego żołnierzy, zwłaszcza zakorzenionych w nich traum i lęków. W 1990 r. powołano Radę Ludzie-Rośliny, której zadaniem jest gromadzenie naukowych informacji dotyczących relacji roślina-człowiek. Współcześnie pojawia się coraz więcej wzmianek o uzdrawiającej sile płynącej z natury, co (mamy nadzieję) sprawi, że spojrzymy na ogrodnictwo łaskawszym okiem!
Hortiterapia, czyli terapia ogrodem zajmuje się współzależnościami między ogrodnictwem a człowiekiem. Polega na wykorzystaniu ogrodu i prac ogrodniczych do polepszenia stanu człowieka w aspekcie fizycznym, psychicznym, społecznym i poznawczym – stymuluje wszystkie pięć zmysłów! Jest złożoną formą terapii, bowiem łączy w sobie wiedzę ogrodniczą, medyczną oraz psychologiczną. Co ciekawe, wyróżnia się dwie formy hortiterapii: czynną i bierną, z czego ta druga polega po prostu na… obserwowaniu natury i delektowaniu się nią. Jest ona równie skuteczna – zgodnie z najnowszymi badaniami – pacjenci szpitalni, których zabierano na wózkach inwalidzkich na świeże powietrze, szybciej dochodzą do zdrowia!
Korzyści płynące z hortiterapii
Chyba każdy, kto posiada własny ogród (lub nawet jego skrawek) zgodzi się, że pracując z roślinami człowiek staje się spokojniejszy i radośniejszy. Ba! Nawet niebo wydaje się być bardziej błękitne… Terapia ogrodem jest dostępna dla każdego, niezależnie od wieku, rodzaju schorzenia, a nawet stopnia niepełnosprawności. Natura nie dyskryminuje, nie wyklucza – zaprasza nas wszystkich z otwartymi ramionami (bylebyśmy pamiętali o zachowaniu umiaru i szacunku względem niej).
W przypadku trudniejszych dolegliwości, hortiterapia jest zalecana w specjalnych ośrodkach terapeutycznych. Na szczęście coraz częściej (choć wciąż za rzadko!) można się z nią spotkać w zakładach karnych, ośrodkach dla osób uzależnionych, szpitalach, czy domach spokojnej starości. Warto korzystać z terapii ogrodem również profilaktycznie – dla wyciszenia i odstresowania organizmu. Mamy nadzieję, że przedstawione poniżej naukowe korzyści, które zapewnia hortiterapia zachęcą do praktykowania tej metody na szerszą skalę! Oto niektóre z nich:
– poprawa nastroju i zmniejszenie poziomu stresu,
– zwiększenie dobrostanu psychicznego,
– redukcja agresji, smutku i lęku,
– zmniejszenie problemów ze snem,
– zdobycie poczucia celu i sensu,
– zmniejszenie nasilenia depresji klinicznej,
– przywrócenie wiary w siebie, zwiększenie poczucia własnej wartości,
– nauka zaangażowania, cierpliwości i odpowiedzialności,
– poprawa relacji społecznych,
– oddziaływanie na sprawność umysłową: poprawa pamięci i koncentracji, ułatwienie rozwiązywania problemów,
– zwiększenie sprawności fizycznej, poprawa koordynacji ruchowej i siły mięśni,
– pogłębienie wiedzy o świecie roślin, co może być początkiem ogrodniczej pasji.
Jak praktykować hortiterapię?
Sposobów jest co nie miara! W pierwszej kolejności zachęcamy do praktykowania jej we własnym ogrodzie (a nawet na małym balkonie!). Jeśli jednak nie masz takiej możliwości, warto zainteresować się lokalnymi inicjatywami społecznymi. Być może znajdziesz ogród terapeutyczno-sensoryczny w swojej okolicy lub kto wie, sam/a wyjdziesz z taką inicjatywą! W Polsce hortiterapia jest wciąż na etapie rozwoju i przenikania do społecznej świadomości, jednak już teraz można znaleźć garść ogrodów sensorycznych, stworzonych w taki sposób, by skutecznie oddziaływać na wszystkie zmysły. Wśród nich m.in. Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema w Krakowie, Ogród sensoryczny Ostoja we Wrocławiu lub ogrody w Oliwie.
Chcesz założyć zielnik na balkonie? Pakiet porad dla początkujących znajdziesz TU.