Przyszłość od zawsze stanowi zagadkę, a dziś możemy być pewni, że ta najbliższa szykuje nam wiele zmian. Jak inny będzie świat i życie każdego z nas po pandemii? To dziś najczęściej zadawane pytanie przez wszystkich. Zastanawiamy się nad tym i my w portalu twig.pl czujnie przyglądając się pierwszym oznakom tych zmian. Poniżej przedstawiamy nasze subiektywno/obiektywne przewidywania i to prawie wyłącznie pozytywne, choć zdajemy sobie sprawę, że nie unikniemy tych negatywnych (te jednak pozostawiamy przepowiadaczom pesymistom). Bo w twig.pl koncentrujemy się na dobrych stronach życia i wierzymy, że nawet z czasu trudnego mogą wyniknąć w przyszłości korzyści. Jesteśmy bardzo ciekawe w jakiej części nasze przewidywania się potwierdzą. Być może w 100%? Czas pokaże.
Zdalne: praca, nauka, rozrywka, leczenie
Co do tego nikt już nie ma wątpliwości. W coraz większym stopniu będziemy pracować zdalnie. Na wspomnienie bezowocnych rozmów z szefem na temat takiej możliwości i zazdrości jaką wzbudzali szczęśliwcy, głównie z obszaru IT, którzy taką możliwość mieli od dawna, dziś tylko się uśmiechamy. Wirus w ekspresowym tempie przekonał wszystkich opornych, że się da, więc pracodawcy z chęcią zrezygnują z kosztów związanych z utrzymywaniem biur i pozwolą nam wykonywać zawodowe obowiązki w domu. Nawet te instytucje, organizacje, którym zdalna praca nastręczyła ostatnio dużo trudności już wiedzą, że wyboru nie mają i muszą przygotować sprawnie funkcjonujący system umożliwiający działanie na odległość, choćby tylko w nagłych przypadkach. Chodzi przede wszystkim o polskie szkolnictwo, na wszystkich poziomach. Nowy system nauczania szybko przeniesie się z nagłych przypadków na codzienność. E-learning zacznie rozkwitać. Inne usługi, których jeszcze do niedawna trudno było sobie wyobrazić w onlinie zaczną z tej możliwości korzystać. E-zwolnienia i e-recepty torowały drogę e-medycynie. Teraz dołączą do nich wybrane konsultacje lekarskie. Niektóre rozrywki, jak oglądanie filmów, jeszcze bardziej ugruntują swoją pozycję w onlinie tym samym spychając niektóre kulturalne instytucje na margines, jak np. kino. Najprawdopodobniej nawet w niektórych festiwalach filmowych będziemy uczestniczyć nie wychodząc z domu.
Z miasta na wieś
Kto czuje się w miarę bezpiecznie w czasie pandemii? Wśród moich znajomych ci, którzy żyją w otoczeniu przyrody, z dala od dużych skupisk ludzi lub mają możliwość, by w takie miejsce się przenieść na jakiś czas. Pandemia jasno dała do zrozumienia, co nam sprzyja, a co nie i to przesłanie odwróci dotychczasowy kierunek wewnętrznych migracji. Największe aglomeracje przestaną bezwarunkowo ściągać do siebie całe rzesze ludzi, mniejsze ośrodki zyskają na znaczeniu. Sprzyjać temu będą zmiany w stylu pracy i nauce. No bo skoro będziemy pracować i studiować zdalnie to przeprowadzka przestanie być konieczna. Tym sposobem pilący problem do rozwiązania coraz bardziej zagęszczających się dużych miast i wyludniających się mniejszych ośrodków rozwiąże się niejako sam. Czeka nas także kolejna fala migracja z miasta na wieś.
Czy same miasta zaczną przechodzić przeobrażenia, które jak ostatnie miesiące pokazały są konieczne, bo gęsto zabudowana, maksymalnie wykorzystana przestrzeń miejska po raz kolejny okazała się mało humanitarna? Na pewno te, których władze przedłożą dobro wspólne nad zysk.
Moda domowa
Będziemy kupować mniej ubrań. Nie tylko z konieczności oszczędzania w niepewnych czasach i rezygnacji z artykułów nie pierwszej potrzeby. Po co się stroić skoro przestaniemy się wystawiać się na widok publiczny, bo dom stanie się miejscem pracy, edukacji i rozrywki? Z tego samego powodu kupować będziemy ubrania inne niż dotychczas, mniej formalne. Garsonka, garnitur, szpilki przestaną być przydatne. Wygoda weźmie górę, a zatem i styl oversize.
Lokalność w cenie
Globalizm zaprowadził nas na manowce i zaczniemy się od niego odwracać. W skali makro i mikro. Powstanie rynek na dostawców lokalnych, bo wiele firm boleśnie się przekonało, co znaczy w czasie kryzysu dostawca odległy o tysiące kilometrów. Sami konsumenci, zachęcani przez różne kampanie, w tym rządowe, będziemy chętniej kupować produkty lokalne i świadomie ich szukać. Dalekie podróże zamienimy na te bliskie eksplorując to, co mamy pod ręką.
Wypożyczam zamiast mam
Po co mi tak naprawdę samochód? Dopiero ostatnio zadałam sobie to pytanie. W zimie korzystam z publicznych środków transportu, w lecie przemieszczam się na rowerze. Używam go jedynie w sytuacjach wyjątkowych, awaryjnych. Gdy mój samochód się rozpadnie nie zamierzam kupować kolejnego, bo na jego utrzymanie mnie nie stać. Zapewne nie tylko ja aktualnie to odkryłam. W razie konieczności będę samochód wypożyczać. Nadchodzi dobry czas dla wypożyczalni. Może nie tylko samochodów?
Inni my
Nie tylko życie wokół nas się zmieni. Zmienimy się my sami. No bo jak się nie zmienić żyjąc w nieznanej dotąd izolacji: pracując, ucząc się i korzystając z rozrywek w domu, a jednocześnie właśnie z powodu tej izolacji mając bardzo silną potrzebę kontaktu z innymi? Uważajmy, żeby nie zatracić się w kontaktach onlinowych. Ci z nas, którzy zawsze bardziej cenili real zacieśnią/pogłębią więzy z najbliższymi: rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami. W naturalny sposób stracą kontakt z osobami dla nich nieważnymi. Zaczniemy żyć bardziej do wewnątrz niż na zewnątrz. To duża szansa, by nawiązać głębszy kontakt z samym sobą. Nie zmarnujmy tej szansy, czego sobie i Wam z całego serca życzę.