Do seksu lubimy podchodzić z uważnością. Testować, co sprawia przyjemność, obserwować, jak reaguje ciało, poznawać potrzeby drugiej osoby. Dlatego wiemy, że w sferze intymnej ważne jest nie tylko to, z czym kończmy, ale też samo inicjowanie seksu. Dziś eksplorujemy różne punkty startowe na drodze do fizycznych przyjemności.
Dlaczego inicjowanie seksu jest ważne?
Skoro ma być o uważności, to zacznij od skupienia się na sobie. Jak wygląda Twoje życie seksualne? Czy masz satysfakcję z częstotliwości zbliżeń? Czy raczej niedosyt? Co robisz, kiedy niedosyt daje o sobie znać? Wychodzisz z inicjatywą czy czekasz, aż druga osoba da sygnał pożądania? Być może niesatysfakcjonująca częstotliwość seksu wynika właśnie z tego, że każda ze stron czeka, aż ta druga zacznie, a czekanie przeradza się w fizyczne zobojętnienie. Inicjowanie seksu ma jednak dużo większe znaczenie niż to związane z zaspokojeniem pragnień i fantazji. Justin J. Lehmiller, autor książki „Tell Me What You Want: The Science of Sexual Desire and How It Can Help You Improve Your Sex Life” zauważa 2 kluczowe korzyści:
1. Inicjowanie seksu sprawia, że wysyłamy partnerowi/ partnerce jasny komunikat o pożądaniu, dostrzeganiu atrakcyjności, potrzebie intymności, ważności sfery fizycznej, zaufaniu, akceptacji i uważności,
2. Inicjowanie seksu daje pole do realizowania osobistych fantazji; Lehmiller twierdzi, że kiedy robimy pierwszy krok, łatwiej jest nam przejąć inicjatywę w nadawaniu kierunku zbliżenia; bardzo często czujemy się zblokowani lub onieśmieleni przez nasze fantazje, a kiedy partner/ partnerka inicjuje inny rodzaj seksu niż ten, na który mamy ochotę, to poczucie może jeszcze bardziej się pogłębiać; inicjowanie seksu może za to prowadzić do odkrywania jego różnorodności, a co za tym idzie zmniejszania frustracji, rozdrażnienia czy poczucia niespełnienia.
Pracując nad książką, Lehmiller przeprowadził badania na 4000 Amerykanów. Wyniki ankiet związanych z tym, jak wygląda inicjowanie seksu na co dzień i jak ankietowani chcieliby, aby wyglądało, były zaskakujące:
– Inicjowanie seksu w codziennej rzeczywistości leżało po stronie 28% heteroseksualnych kobiet i 50% heteroseksualnych mężczyzn,
– Inicjowanie seksu w sferze fantazji odbywało się przez 50% heteroseksualnych kobiet i 15% heteroseksualnych mężczyzn.
Wniosek autora był taki, że mężczyźni czują zbyt dużo powinności, a kobiety zbyt dużo onieśmielenia w kwestii inicjowania seksu. Jak temu przeciwdziałać? Na początek warto eksplorować to, jak różnorodne może być robienie pierwszego, erotycznego kroku.
Inicjowanie seksu – jak można to robić?
Odpowiedź na pytanie „czy lubisz seks?” zazwyczaj przychodzi dość łatwo. Trudniej bywa z określeniem, jaki seks lubi się najbardziej (i nie mamy tu na myśli po prostu takiego zakończonego orgazmem). Uświadomienie sobie, jakie inicjowanie seksu sprawia najwięcej przyjemności może sprawić, że Twoje życie seksualne nie tylko zyska na częstotliwości, ale też da Ci więcej emocjonalnego spełnienia. Aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź na to drugie pytanie, przygotowaliśmy zestawienie, które na pewno pomoże Ci zrozumieć, jakie inicjowanie seksu kręci Cię najbardziej:
Ekscytuj mnie Ludzie, którzy preferują ten rodzaj inicjowania seksu, lubią myśleć o zbliżeniu w bardzo określonej perspektywie czasu, jako o wydarzeniu, na które czekają z ekscytacją. Jeśli lubisz planować, kiedy będziesz kochać się ze swoim partnerem/ partnerką, rozmyślasz o tym, jaki przebieg może mieć spotkanie, ale niekoniecznie lubisz spontaniczny seks, ponieważ odbiera Ci ten przyjemny okres skalującego pożądanie wyczekiwania, prawdopodobnie takie inicjowanie seksu ma dla Ciebie największą wartość.
Zaopiekuj się mną Seks to nie tylko zaspokojenie potrzeb fizycznych. Dla wielu ludzi kluczowe w pierwszej fazie zbliżenia jest poczucie bezpieczeństwa, schronienia się przed światem zewnętrznym, zespolenia się z partnerem, zanim dojdzie do czegokolwiek fizycznego. Jeśli czujesz, że w ramach gry wstępnej potrzebujesz jasno wyrażonej troski albo zwerbalizowanego poczucia ważności ze strony drugiej połówki, komunikuj to jasno, a Twoje życie seksualne na pewno zmieni się na lepsze.
Zabaw się ze mną Dramatom i poważnym deklaracjom dziękujemy! Ludzie wysyłający komunikat „zabaw się ze mną” oczekują od seksu zastrzyku lekkości, świeżości, spontaniczności, a nawet odrobiny śmiechu. Jeśli nie lubisz traktowania kwestii intymności ze zbytnią powagą, nie potrzebujesz zbyt długiego procesu uwodzenia, żeby poczuć ochotę na seks i chętnie godzisz się na odgrywanie ról czy testowanie zabawek erotycznych, to inicjowanie seksu jest właśnie o Tobie! I z pewnością przydadzą Ci się nasze wskazówki, jak wybrać najlepszy wibrator, który urozmaici Wasze życie erotyczne. Znajdziesz je TU.
Pożądaj mnie Lubisz seks i nie lubisz niejasności. Żeby włączyło się Twoje pożądanie, potrzebujesz zobaczyć, usłyszeć i poczuć, że Twój partner/ partnerka pożąda Ciebie i tylko Ciebie. Intensywność emocji związanych z tą deklaracją działa jak najlepszy afrodyzjak. Jeśli doceniasz erotyczne smsy i liściki zostawione pod poduszką i komplementy, a wizja seksu poprzedzonego kompletną ciszą sprawia, że masz ochotę po prostu pójść spać, ten styl inicjowania seksu jest Tobie najbliższy.
Połącz się ze mną Najpierw porozumienie dusz, potem porozumienie ciał. Osoby, które potrzebują duchowej bliskości, inicjowanie seksu wyrażają słowami. Długa, intymna rozmowa, delikatne gesty, patrzenie się prosto w oczy i zaspokajanie sfery emocjonalnej sprawiają, że powoli rozbudza się w nich potrzeba zaspokojenia sfery fizycznej. Jeśli czujesz, że takie inicjowanie seksu realizuje Twoje intymne potrzeby, spróbuj seksu tantrycznego. O tym, czym dokładnie jest, piszemy więcej TU.
Dotknij mnie Takie inicjowanie seksu to odwrotność „połącz się ze mną”. Nie potrzebujesz zbyt wielu słów, bo nic nie działa na Ciebie tak jak dotyk. Namiętne pocałunki, masaż, czułe głaskanie po twarzy potrafią błyskawicznie wprowadzić Cię w stan gotowości na seks. Nic dziwnego, dotyk ma ogromną moc sprawczą. Więcej o tym, jak jeszcze działa na ciało, przeczytasz TU.
Chociaż potrzeba bliskości fizycznej i emocjonalnej z drugim człowiekiem bazuje na podstawowych mechanizmach psychologicznych, czasami możemy bać się intymności. Jakie mogą być przyczyny tych wewnętrznych blokad? Nasze wnioski znajdziesz TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
