Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
27.05.2021

Jabłkowy, kokosowy czy ryżowy? Ocet niejedno ma imię.

Jabłkowy, kokosowy czy ryżowy? Ocet niejedno ma imię
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Nie musi wywoływać kwaśnej miny, ale umiejętnie dobrany może całkowicie zmienić smak potraw. Ocet to dodatek o wielu twarzach. Dziś odkrywamy dla Was te najciekawsze. 

Nie taki ocet straszny

W związku z tym, że najczęściej kojarzy się z tym spirytusowym, o mało zachęcającym smaku i zapachu, ocet nie cieszy się zbyt dobrą prasą. Warto jednak wiedzieć, że ten popularny na całym świecie dodatek do dań występuje w wielu odsłonach i ma pozytywny wpływ nie tylko na smak naszych potraw, ale i stan naszego zdrowia, poprawiając przemianę materii, działając antybakteryjnie na skórę czy będąc lżejszą alternatywą dla sałatkowego majonezu. Ocet powstaje w wyniku składającej się z dwóch etapów fermentacji. Pierwszy to fermentacja alkoholowa, w której wykorzystywane są drożdże z gatunku Saccharomyces cerevisiae. Drugi to fermentacja octowa, podczas której bakterie kwasu octowego zamieniają alkohol w kwas octowy. Bakterie kwasu octowego występują powszechnie w przyrodzie, głównie tam, gdzie naturalnie występuje dużo cukrów, czyli na owocach, są one też przenoszone przez owady, między innymi  przez niezbyt lubianych gości naszych kuchni – muchy owocówki. Gotowy produkt ma szerokie zastosowanie i może być wykorzystywany m.in. w domowej produkcji: 

Pikli, 

Sosów do sałatek, 

Marynat, 

Wypieków (tak, tak, ocet można też wykorzystać w cukiernictwie – jedna łyżeczka tego jabłkowego może sprawić, że ciasto wyrośnie bardziej puszyste),

Delikatnych, miękkich serów, 

Kosmetyków, m.in. toników do twarzy i płukanek do włosów,

Nietoksycznych środków czystości.

Ocet to składnik o szerokim zastosowaniu, długim terminie ważności, niskiej cenie i łatwej dostępności. Sprawdźmy więc, czym charakteryzują się jego poszczególne rodzaje:

Ocet jabłkowy

Zdjęcie Canva

To bezdyskusyjna gwiazda świata wellness, o której zaletach prawią fani szybkiego metabolizmu, pięknej skóry i gęstych włosów. Czy słusznie? Przyjrzyjmy się podstawom.  Powstaje on w procesie naturalnej fermentacji octowej jabłek, zwanej też cydrową,  w której udział biorą bakterie należące do rodziny Acetobacter. Jego lecznicze właściwości opisywał już Hipokrates, który wykorzystywał go jako remedium na infekcje, choroby skórne i kaszel. Jak wskazują niektóre źródła, zawarte w nim pektyny mogą obniżać poziom złego cholesterolu, kwas jabłkowy wykazuje działanie antygrzybiczne i antybakteryjne, beta-karoten chroni przed negatywnymi skutkami stresu antyoksydacyjnego, a potas pomaga utrzymywać prawidłową gospodarkę wodno-elektrolitową i kwasowo-zasadową. Lekarze przestrzegają jednak przed nadmiernym spożyciem octu jabłkowego oraz opieraniem prozdrowotnych terapii jedynie na tym składniku diety, ponieważ jego działanie na ciało jest w toku analiz, które nie dały jeszcze jasnych, niepodważalnych odpowiedzi na pytanie, czy jest on remedium na całe, zdrowotne zło.

Ocet winny

To obok spirytusowego jeden z najbardziej popularnych octów w polskiej kuchni. Powstaje  w procesie fermentacji z użyciem wina białego lub czerwonego, a najczęściej wykorzystywany jest do doprawienia surówek, marynat, barszczu czy galaretek. Stężenie kwasu octowego w tym rodzaju octu wynosi od 6 do 10%, a im jest wyższe, tym intensywniejszy ma on smak. Dodany do posiłków, może mieć pozytywny wpływ na układ pokarmowy, ułatwia procesy trawienne i eliminuje szkodliwe bakterie, a zawarty w nim potas może korzystnie wpływać na pracę mięśni, zwłaszcza serca. Zarówno ocet z białego, jak i czerwonego wina są najbardziej zbliżone w smaku i zapachu do octu spirytusowego. Ten pierwszy jest jednak delikatniejszy, w związku z czym znajdzie zastosowanie w przygotowaniu dań takich jak surówki czy sałatki, drugi natomiast, że względu na swój bardziej wyrazisty aromat, lepiej sprawdzi się w daniach mięsnych. Niektóre badania sugerują, że ocet z białego wina może wspomagać regulowanie poziomu cukru we krwi, powodować utratę wagi, obniżać poziom złego cholesterolu i działać antybakteryjnie.

Ocet ryżowy

Zdjęcie Canva

Został wynaleziony w Chinach niemal 3 tysiące lat temu. Wraz z popularyzacją  kuchni chińskiej i japońskiej podbił też serca i żołądki Europejczyków i dziś zajmuje stałe miejsce na półkach z żywnością orientalną. Ocet ryżowy tworzony jest w procesie fermentacji alkoholowej i octowej produktów na bazie ryżu i innych dodatków, w tym gorszych gatunków sake. Wyróżnia się trzy podstawowe rodzaje octów ryżowych, odpowiadających kolorom wykorzystanego do ich produkcji ryżu: biały (lekki, bezbarwny, wykorzystywany do dań słodko-kwaśnych i marynat), czarny (bardzo aromatyczny, używany głównie do sosów i dań smażonych) i czerwony (idealnie pasujący do dań na bazie ryb i owoców morza). Niektóre badania sugerują, że regularnie spożywany może wspomagać obniżanie poziomu cukru we krwi, regulować poziom złego cholesterolu. Niestety, podobnie jak inne octy, ze względu na wysoki poziom kwasu octowego,  spożywany w nadmiarze może niszczyć szkliwo oraz zmniejszać wchłanialność potasu

Ocet śliwkowy

Na tle innych octów wyróżnia się przyjemniejszym, słodko-kwaśnym smakiem i  pobudzającym apetyt śliwkowym zapachem. Wykorzystane do jego produkcji śliwki najpierw poddawane są fermentacji alkoholowej, która stopniowo przechodzi w fermentację octową. Podobnie jak ten ryżowy, wywodzi się z tradycji kuchni azjatyckich, a pozostałe kontynenty zaczął podbijać na początku lat 70-tych XX w., wraz ze wzrostem popularności kuchni japońskiej na świecie. Tradycyjnie wytwarzany jest z owoców o nazwie ume, które tak naprawdę są bliższe morelom niż śliwkom. Wykazuje właściwości alkalizujące, detoksykujące oraz przyspieszające przemianę materii. Jest ceniony przez miłośników kuchni makrobiotycznej, a ze względu na walory smakowe pokochają go również weganie – jest świetnym zamiennikiem sosu rybnego. 

Ocet z granatu

Zdjęcie Canva

Granaty, zwane też rajskimi owocami, pożądane ze względu na swoje wszechstronne zastosowanie już w starożytnym Egipcie, symbolizują zdrowie i płodność. Ze względu na wysoką zawartość kwasu elagowego ich właściwości antyoksydacyjne są aż 4 razy silniejsze niż te z zielonej herbaty, a dzięki wysokiej zawartości kwasu punikowego (omega-5)  łagodzą stany zapalne skóry oraz są skutecznym środkiem niwelującym podrażnienia, wysypki, a nawet egzemę. Nic dziwnego, że granat przetwarzany jest dla zdrowia na wszystkie możliwe sposoby. Ocet ten otrzymywany jest poprzez naturalną fermentację soku z owoców granatu. Ma stosunkowo niskie stężenie kwasu octowego (średnio 5%) i  słodko- kwaśny smak, dzięki czemu sprawdzi się zarówno w daniach wytrawnych, jak i jako dodatek do orientalnych deserów. 

Ocet kokosowy

Kolejny super produkt produkowany z kokosa! Może być pozyskiwany z palmy drzewa kokosowego lub z wody kokosowej, jednak jedynie temu pierwszemu przypisuje się szereg prozdrowotnych właściwości: dzięki zawartości polifenoli może być składnikiem diety antycukrzycowej i wzmacniającej serce,  a dzięki obecności probiotyków powstałych w wyniki fermentacji nektaru palmy kokosowej może wzmacniać florę bakteryjną jelit. Polecany jest także cukrzykom i osobom cierpiącym na miażdżycę. Ocet kokosowy charakteryzuje się wyrazistym, ostrym smakiem oraz bursztynowym lub białym kolorem. Najlepiej sprawdzi się jako składnik marynat. 

Jak wybierać ocet?

Podobnie jak w przypadku każdego innego produktu spożywczego, jego jakość ma wpływ nie tylko na smak, ale też i na zdrowie. Wybierając następną buteleczkę tego dodatku, sięgnij po ocet:

Wyprodukowany w procesie naturalnej fermentacji, 

Niepasteryzowany, 

Niefiltrowany, 

Naturalnie mętny, 

Bez dodatku konserwantów, aromatów i barwników. 

Lubisz sosy? Sprawdź naszą listę przepisów bazujących na naturalnych, pysznych składnikach, m.in. occie winnym. Znajdziesz ją TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.