Im jesteśmy starsi, tym częściej w naszych głowach w sezonie jesienno- zimowym pobrzmiewa echo maminego „tylko ubierz czapkę”! Komfort, który daje szczelne otulanie się w tym wyjątkowo wymagającym fizycznie czasie, jest nie do zastąpienia. Jak dbać o włosy i sprawić, żeby nie straciły na zdrowiu, kiedy my próbujemy zadbać o to całego organizmu? I jak je wzmacniać, kiedy już ściągniemy tę nieszczęsną czapkę? Sprawdzamy!
Ile mamy włosów?
Zastanawiasz się, jak to jest możliwe, że mimo codziennego zbierana włosów ze szczotki, podłogi łazienki, odpływu pod prysznicem i różnych innych zakamarków mieszkania, wciąż masz co czesać na głowie? Skoro wypadają tak szybko i często a rosną tak wolno, czy bujne fryzury nie powinny być rzadkością? Okazuje się, że włosów mamy dużo więcej, a wypada ich dużo mniej niż mogłoby się nam wydawać. Statystyczny człowiek ma ich na głowie ok 100 000, ale liczba ta może różnić się w zależności od koloru włosów (najwięcej, bo aż średnio 150 000 jest tych w kolorze blond, a najmniej, bo „jedynie” ok. 90 000 mają posiadacze rudych włosów), wieku, płci czy stanu zdrowia. Imponujące liczby? Mamy ich więcej:
– Zdrowy człowiek traci średnio do 100 włosów dziennie,
– Włos może rosnąć w tempie 0,5 do 1,7 cm na miesiąc,
– Każdy włos może rozciągnąć się nawet do 30%, kiedy jest mokry,
– Łysienie może rozpocząć się już w wieku 15 lat.
Żeby nie wspomagać naturalnego procesu wypadania włosów i dać im jak najwięcej zdrowia niezależnie od warunków pogodowych, warto wspierać się wzmacniającymi patentami.
Jak dbać o włosy jesienią i zimą?

Odpowiednio dobierz czapkę Zaczynamy od wspomnianego już stygmatyzowanego, jesienno- zimowego akcesorium. Noś czapkę, ale rób to z głową. Kochamy naturalne materiały, takie jak wełna czy alpaka, które skutecznie ogrzewają nawet w najchłodniejsze dni, mamy jednak w pamięci, że niestety ze względu na szorstką strukturę mogą podrażniać skórę głowy oraz mechacić i wysuszać włosy. Ale nie rezygnujemy! Wybieramy takie, które mają delikatne podszewki, np. wykonane z przewiewnej bawełny czy cienkiego jedwabiu, które pomogą utrzymać gładkość łuski włosa bez utraty komfortu ciała.
Uważaj na fryzurę Uwielbiasz koczki, dokładnie zaplecione warkocze i kucyki ściśnięte tak mocno, że nie wymsknie się im ani jeden kosmyk? Niestety możesz zapłacić za to wysoką cenę. Łysienie trakcyjne występuje wtedy, gdy włosy zostają poddane długotrwałemu napięciu, a mieszki włosowe ciągłemu uciskowi. Żeby uniknąć takiej formy znęcania się nad włosami, pozwól im złapać oddech i jak najczęściej noś rozpuszczone. Nie upychaj ich pod czapką, nie zaplataj na noc, szczególnie tych mokrych, a jeśli bardzo lubisz wymyślne fryzury, zmieniaj je na tyle często, aby włosy nie były nadwyrężane w dokładnie ten sam sposób.
Czesząc się pamiętaj o nasadzie Mimo że nie ma jednoznacznych badań potwierdzających to, że masaż nasady włosów może zahamować łysienie, istnieją naukowe dowody, że może on wspierać proces odrastania włosów i zagęszczać je. Stymulowanie mieszków włosowych poprzez masaż może i brzmi skomplikowanie, ale w praktyce jest dziecinnie proste. Masować możesz myjąc głowę, czesząc się odpowiednio dobraną szczotką (im cieńsze włosie, tym bardziej kłujące, więc przed zakupem nowego akcesorium warto testować swoją wytrzymałość na taki bodziec) czy nadrabiając zaległości w ulubionym serialu. Wystarczy, że przez 5 minut będziesz wykonywać masaż, przesuwając okrężnymi ruchami koniuszki palców po całej powierzchni głowy. Poza stymulowaniem mieszków włosowych zniwelujesz napięcie mięśniowe, co może być wyjątkowo przydatne i przyjemne po stresującym dniu!
Używaj masek i peelingów nie tylko na twarz Zdrowa skóra głowy to zdrowe włosy, więc warto o nią dbać tak jak o tę na twarzy. Peelingi nie tylko oczyszczą skórę głowy z martwego naskórka i bakterii, ale również nawilża ją i spowodują lepsze ukrwienie cebulek włosa. Maski do skóry głowy długotrwale nawilżą, zredukują podrażnienia wywołane np. stosowaniem kosmetyków do stylizacji, zmiękczą i ułatwią usuwanie martwego naskórka, dzięki czemu peeling zadziała jeszcze skuteczniej oraz wspomogą procesy regeneracyjne. Pamiętaj, że peelingi i maski to produkty o dość silnym działaniu, więc wystarczy je stosować 1-2 razy w tygodniu, aby uniknąć przeciążenia skóry głowy.

Myj i nie susz Wychodzenie na chłód z morką głową nie wchodzi w grę, to oczywiście wiemy. Dlatego polecamy, aby podchodzić do suszenia włosów logistycznie. W sezonie jesienno – zimowym najlepiej robić to wieczorem, jednocześnie dając włosom czas na to, aby wyschły naturalnie. Kładzenie się spać z mokra głową, szczególnie jeśli połączone jest z wcześniejszym zapleceniem włosów np. w warkocz, to prosta droga do połamanych i przesuszonych włosów. Jeśli musisz umyć włosy rano, przed wyjściem z domu, zrób to od razu po przebudzaniu. Niech schną naturalnie, kiedy będziesz jeść śniadanie i przygotowywać się do podboju świata, a później jedynie delikatnie je dosusz.
Kiedy opanujesz już czynniki zewnętrzne, wzmocnij swoje włosy, a przy okazji też paznokcie, od środka! O tym, co warto jeść, żeby były piękne, silne i błyszczące, piszemy TU.