Dane statystyczne ostatnich kilku lat mówią wyraźnie, że coraz więcej z nas choruje na depresję. Według najnowszych danych, depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie, a szacuje się, że w przeciągu najbliższej dekady z dużym prawdopodobieństwem stanie się najczęściej diagnozowaną jednostką chorobową.
Pomimo profilaktyki, dostępności leków i specjalistów choroba ta atakuje nas niezależnie od wieku, płci, statusu materialnego, społecznego czy zawodowego. Co jednak w odniesieniu do naszej rzeczywistości oznaczają te statystki? Że każdy z nas ma wokół siebie co najmniej jedną, a zapewne i kilka osób, które cierpią lub cierpiały na depresję. Często trudno nam od razu zauważyć objawy depresji u najbliższych. Mylimy je lub tłumaczymy przewlekłym zmęczeniem, chwilowym spadkiem nastroju lub stresem.
Coraz więcej słyszymy o tym, co mówić lub czego mówić nie powinniśmy osobom chorującym na depresję. Nie zapominajmy jednak, że kiedy choruje jeden członek rodziny- choruje cały system. To trudny moment także dla najbliższych, obciążenie psychiczne dla otoczenia. Osoby chore na depresję nie mają energii i siły na zadbanie o siebie, a tym bardziej nie mają ich na wszelkie kontakty towarzyskie. Często najbliżsi przeżywają więc poczucie opuszczenia przez chorującego. Pamiętajmy jednak, że w tej chorobie człowiek nie potrafi być w bliskiej relacji, jakby nie wiedział jak lub nie umiał być z drugim człowiekiem. Dlatego też aby pomóc osobie zmagającej się z depresją jak i sobie musimy zrozumieć istotę choroby i odczytywać często zakamuflowane komunikaty.
Jak więc możemy pomóc osobie z naszego otoczenia zmagającej się z depresją?
Kontakt ze specjalistą
Depresja odbiera choremu umiejętność przeżywania radości, często towarzyszy temu brak siły fizycznej, dlatego też niechęć do kontaktów to nie atak na relację, a realna niemoc. Dlatego na początku tak ważnym jest kontakt ze specjalistami- lekarzem, psychoterapeutą. To pierwszy krok w drodze ku zdrowiu, ale także wsparcie dla osób z otoczenia. Najtrudniej jest bowiem rozmawiać, kiedy choroba przesłania jasność myślenia. Istnieje też zagrożenie, że będziemy przesadnie wchodzić w rolę terapeuty, biorąc na barki cały ciężar emocjonalny, jaki wiąże się z depresją. To ślepa uliczka- nawet doświadczeni psychoterapeuci nie leczą swoich bliskich ze względu na komponent uczuciowy. Trudno też w takiej sytuacji i konfiguracji zachować obiektywność i realność oraz równowagę w wypowiedziach.
Próba zrozumienia, pomoc, ale bez wyręczania
Kiedy mamy już dostęp do istoty depresji i rozumiemy czym ona jest, ważnym staje się zrozumienie. Często posiłkujemy się skrajnymi komunikatami pod wpływem irytacji czy bezsilności („nie przesadzaj”, „weź się już w garść”), a także pod wpływem nadopiekuńczości („wszystko się ułoży”, „odpoczywaj, ja to zrobię”). Na tym etapie ważne jest, aby nie wyręczać chorego, jednak także nie zmuszać do wysiłku ponad stan. Tu najtrudniejszym, ale koniecznym staje się balans. Odizolowanie osoby cierpiącej na depresję z życia codziennego nie wyleczy jej – chorujący będzie cierpiał nawet na najpiękniejszych wakacjach, można bowiem nie zabrać ze sobą bagażu, ale depresji nie da się zostawić i uciec.
Aktywizacja
Udowodniono naukowo, że aktywność fizyczna jest jedną z kluczowych strategii pozafarmakologicznego leczenia depresji. Wpływa na zmniejszenie objawów somatycznych i wspiera mózg w powrocie do prawidłowej pracy. Dlatego też warto chorego zachęcać (bez przymusu!) do codziennych zajęć, prac domowych, drobnych czynności czy spacerów (nawet tych najkrótszych).
Uznawanie uczuć i komunikowanie swoich
Nawet jeśli ich nie pojmujemy, warto jest rozmawiać o stanach, w jakim znajduje się chory. Nie chodzi tu więc o udawanie zrozumienia, a o dialog, w którym jest także miejsce na nasze uczucia. To więc, co ważne w kontakcie to szczerość i wyrozumiałość, troska, ale i po prostu bycie, gotowość do słuchania.
Wsparcie, nie tylko dla chorego
Chcąc pomóc osobie zmagającej się z depresją, pamiętaj też o sobie. Aby efektywnie wspierać sami musimy mieć zaplecze. Często bliski bierze na siebie ogrom wyzwań i staje się dla chorego kontenerem na emocje. Dlatego istotne jest, aby wsparciem terapeutycznym otoczone były również osoby z rodziny/otoczenia chorego. Czasami to jedyny moment, kiedy będzie można skupić się na swoich odczuciach, zrozumieć je, a także nabrać sił na dalszą drogę w walce z depresją.
Jak pisze prof. Dariusz Doliński „Dziś wmawia się ludziom, że jak się pozytywnie nastawią, choć w środku wszystko w nich krzyczy, to zaczarują rzeczywistość. Takie rady pomagają tym, którzy są w dobrym nastroju, jeśli ktoś cierpi, bo w jego życiu wydarzyło się coś trudnego, zaprzeczanie na nic się zda”. Pamiętajmy, że nie ma „złych emocji” i mamy prawo do odczuwania w szczerości i zgodzie ze sobą. Depresja to poważna choroba i mocny przeciwnik, a my nawet wśród wielu informacji, porad i dostępnych materiałów możemy czuć się zagubieni, dlatego nigdy nie bójmy się pytać i prosić o wsparcie.
O tym, czym dokładnie jest depresja i jak ją odróżnić od smutku, więcej przeczytasz TU.