Hasło „walka z upływającym czasem” działa na nas jak płachta na byka. Czas będzie płynął niezależnie od tego, jak bardzo będziemy zaciskać pięści w wyrazie buntu i najważniejsze, to starać się go jak najlepiej wykorzystać, bez karania siebie za to, że się po prostu fizycznie zmieniamy. Naturalna pielęgnacja twarzy to dla nas również niepopełnianie po drodze błędów, które mogą sprawiać, że poczujemy się ze sobą gorzej.
Nie samym kremem człowiek żyje
Największe marki kosmetyczne poświęcają dużo czasu po to, aby pomóc nam zatrzymać czas. Specjaliści z koncernu L’Oreal wielokrotnie chwalili się, że przeznaczyli ponad 2 dekady na studiowanie biologii komórkowej skóry i zachodzących w niej procesów, dzięki czemu mogli stworzyć wyjątkowe formuły kremów z kategorii „anti-age”. Obsesja dotycząca tego, żeby wyglądać młodo i pięknie staje się tak powszechna, że zaczyna dotykać tych, którzy w teorii nie powinni mieć jeszcze nawet świadomości tego, że wygląd może mieć znaczenie, bo są na to dużo za młodzi. Badania pokazują, że już 7-letnie dziewczynki odczuwają presję, aby wyglądać dobrze – co najmniej tak dobrze jak koleżanki z klasowej ławki. Co ciekawe, w naszej potrzebie dobrego wyglądu nie chodzi tylko o piękno samo w sobie. Osoby atrakcyjne fizycznie często postrzegamy jako:
– Ciekawsze,
– Bardziej towarzyskie,
– Cieplejsze w sposobie bycia,
– Milsze,
– O większym potencjale seksualnym,
– Inteligentniejsze,
– Bardziej kompetentne,
– Bardziej stanowcze,
– O wyższym poziomie zdrowia fizycznego i psychicznego.
Wychodzi na to, że za każdym razem, kiedy sięgamy po krem „anti-age”, gramy o stawkę dużo większą niż tylko gładkie czoło. I oczywiście nie ma nic złego w tym, że chcemy o siebie zadbać, mamy jednak wrażenie, że wyżej wspomniana presja sprawia, że to dbanie, z założenia nacechowane pozytywnie, zamieniamy w bardzo toksyczną gonitwę za nieosiągalnym, z dużą dozą autoagresji emocjonalnej w tle. Warto? Naszym zdaniem nie. Dlatego proponujemy, żeby ujarzmianie zmarszczek przełożyć na działania dla dobra zdrowia i poprawy jakości życia. Zamiast poświęcić ostatnie oszczędności na zabiegi i kosmetyki, poświęćmy kilka chwil na autorefleksję. Na to, jak nasze twarze reagują na napięcie emocjonalne, na pozycje, w których układamy się do snu czy to, czy nasze biurko nie działa jak akcelerator zmarszczek. Co Ty na to? Jeśli masz ochotę zadbać o siebie w ten niekonwencjonalny, bezkosztowy i skuteczny sposób, trzymaj się poniższych rad:
Naturalna pielęgnacja twarzy PODCZAS SNU
Zacznij od tego, żeby spać odpowiednio długo. Włókna kolagenowe odbudowują się w czasie nocnej regeneracji, więc wykorzystaj ten czas maksymalnie. Badania pokazują, że wydłużenie czasu snu z 5 h do 7 h na dobę może zmniejszyć ilość nowych, potencjalnych zmarszczek aż o połowę!
Nie trać głowy! Jeśli rano zawsze budzisz się z rozciągającą skórę opuchlizną i cieniami pod oczami, wspomóż przepływ krwi i limfy. Jak? To proste – ułóż się na poduszce tak, aby głowa była lekko odchylona (zaznaczamy, lekko, zbyt duże wygięcie odcinka szyjnego może spowodować ból i napięcie mięśni, a w konsekwencji blokadę limfy). Dzięki temu zminimalizujesz ryzyko zastojów na twarzy, a praca chłonki będzie napędzana siłą grawitacji.
Więcej o opuchliźnie pod oczami piszemy TU.
Zasypiaj na plecach Fumiko Takastu, twórczymi Face Yoga Method podkreśla, że to, jak śpimy, może zdeterminować ilość zmarszczek na naszych twarzach. Za każdym razem, kiedy przesuwamy twarz po pościeli śpiąc na brzuchu czy boku, naciągamy skórę i deformujemy włókna kolagenowe. Myślisz, że leżąc na plecach nie będziesz w stanie się zrelaksować? Przypomnij sobie, jak czujesz się za każdym razem po praktyce jogi odpływając w kończącej praktykę Savasanie. Ta asana z założenia usuwa wszelkie zmęczenie i relaksuje umysł, odpręża i wycisza całą psychikę!
Zainwestuj w profilowaną poduszkę Zmarszczki senne, które utrwalają się podczas snu nie mają nic wspólnego z tymi, które pojawiają się w naturalnym procesie starzenia. Aby ich uniknąć, zainwestuj w poduszkę profilowaną. Dasz w ten sposób Twojej głowie i szyi pełnię komfortu w pozycji leżącej i nie narazisz skóry twarzy na odgniecenia. Dla wzmocnienia efektu powlecz poduszkę poszewką z satyny lub jedwabiu. Gładka buzia o poranku gwarantowana!
Naturalna pielęgnacja twarzy PODCZAS ĆWICZEŃ
Nie napinaj wszystkich mięśni Jeśli masz okazję, spróbuj poćwiczyć przed lustrem i zaobserwować, jak zmienia się grymas Twojej twarzy podczas wykonywania trudniejszych sekwencji ruchów. Marszczenie czoła, zagryzanie ust, naciąganie policzków – to często niepożądane konsekwencje napinania bicepsów. Kontrolując napięcie mięśni twarzy zmniejszysz nie tylko ryzyko powstawania zmarszczek, ale też potreningowych bólów głowy.
Delikatnie ścieraj pot Czy wiesz, że podczas intensywnego, godzinnego treningu możesz wypocić aż 0,8 -1,5 l płynów? Potu, który pojawia się na twarzy, postaraj się nie wycierać gwałtownie dłońmi – dzięki temu unikniesz wielokrotnego rozciągania skóry podczas treningów! Zaopatrz się w świeży ręcznik i kiedy poczujesz, że Twoja twarz wilgotnieje, delikatnie oklep ją i pozwól, aby nadmiar potu wsiąkł w miękki materiał.
Myj twarz po treningu! Kiedy intensywnie ćwiczysz, zwiększa się przepływ krwi do skóry, również tej na twarzy. W konsekwencji rozszerzają się pory, w które wsiąkają resztki makijażu i bakterie. Taka kombinacja może prowadzić do przesuszenia, a w efekcie wiotczenia skóry i pojawiania się trądziku. Żeby tego uniknąć, po skończonym treningu dokładnie umyj twarz, najlepiej produktem o działaniu antybakteryjnym.
Więcej na temat powodów “psucia się” cery piszemy TU.
Naturalna pielęgnacja twarzy PODCZAS PRACY
Przeciwdziałaj grawitacji Technologia może ułatwiać pracę, ale niekoniecznie ułatwia zachowanie gładkiej skóry. Tech-neck to nazwa rodzaju zmarszczek, które pojawiają się na szyi i twarzy, kiedy pracujemy na komputerze w nieprawidłowej pozycji. Nieprawidłowej, czyli jakiej? Z wysuniętą do przodu, pochyloną głową! Żeby uniknąć marszczenia skóry, napięcia mięśniowego, bólów głowy, a w dłuższej perspektywie wad postawy, ustaw ekran na wysokości wzroku. Jeśli nie masz możliwości zaopatrzenia się w profesjonalny stelaż (taki koszt to ok. 70-80 zł), jako podstawkę możesz wykorzystać pudełko po butach lub książki. Upewnij się tylko, że Twoja konstrukcja jest stabilna!
Ujarzmij ekspresję Wykonujesz swoją pracę w pełnym wachlarzu emocji? Świetnie, pamiętaj tylko, że nie wszystkie muszą się malować na Twojej twarzy. Jeśli czujesz, że masz tendencję do marszczenia czoła za każdym razem, kiedy do Twojej skrzynki mailowej wpadnie mail od szefa albo ściągasz brwi w skupieniu, zabezpiecz newralgiczne sfery twarzy taśmami lub plasterkami do kinesiotapingu. Znajdziesz je w większości sklepów z akcesoriami medycznymi.
Pij! Może i brzmi to banalnie, ale w wirze pracy łatwo zapomnieć o tym, żeby sięgnąć po szklankę wody. Odwodniona skóra jest dużo bardziej podatna na wiotczenie i działanie grawitacji, a w konsekwencji na pojawianie się zmarszczek. Jeśli masz problem z samodzielnym pamiętaniem o regularnym nawadnianiu, skorzystaj z pomocy aplikacji. Możesz też ustawić kilka alarmów, które w ciągu dnia zasygnalizują Ci, że czas na nawilżającą przerwę.
Lubimy kiedy nasze dbanie o siebie nie wpływa na wartościowanie naszych ciał. Nadmierny fokus na fizyczność może prowadzić do tego, że stanie się ono dla nas głównym, lub wręcz jedynym, wyznacznikiem naszego “ja”. Jak można kultywować ciałoneutralność? Nasze rady znajdziesz w TYM artykule.