Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
15.06.2020

Jak wybrać dobry chleb? Sprawdzamy

Jak wybrać dobry chleb? Sprawdzamy
Zdjęcie Angelo Pantazis/ Unsplash
Zdjęcie Angelo Pantazis/ Unsplash

Kanapka wydaje się być posiłkiem do zadań specjalnych. Zmieści się w najmniejszej torebce, można mieć ją zawsze pod ręką na wypadek napadu nawet dużego głodu, a ilość wariacji na temat składników ją wypełniających jest tak duża, że naprawdę ciężko o nudę. Wizja równie piękna co praktyczna, ale niestety zgrzyt zaczyna się u podstaw. Żeby zrobić kanapkę, trzeba mieć chleb. Na dźwięk tego słowa wielu z nas oddala się od wizji przyjemnej przerwy na drugie śniadanie, bo myśli zaczynają krążyć wokół glutenu i zrujnowanej diety. Strach ma wielkie oczy. Czy słusznie? Dziś sprawdzamy, jak wybierać chleb, żeby jeść zdrowo, pysznie i bezpiecznie. 

Wraz z rozwojem masowej produkcji żywności jakość chleba bardzo podupadła. Bochenki może i nadal wyglądają tak samo, ale ich wnętrze często pełne jest wypełniaczy, ulepszaczy, przyśpieszaczy… Ostatnie lata to również wzrost zainteresowania dietą bezglutenową.  Kto nie usłyszał od swojej babci „za naszych czasów wszyscy jedli chleb i nikt nie chorował”, ręka w górę! Tak myśleliśmy, mało Was… I babcie mają rację, ale tradycyjne metody wypieku chleba z okresu ich młodości znacznie różniły się od współczesnych: nie wykorzystywano mąk z genetycznie modyfikowanych zbóż, wszelkie dodatki smakowe były pochodzenia naturalnego, a świeżość liczyło się w dniach, a nie jak dziś nieraz głoszą napisy na plastikowych opakowaniach, nawet w miesiącach. Na szczęście moda na wyroby rzemieślnicze objęła również piekarzy. Na rynku pojawia się coraz więcej piekarni, w których można znaleźć wartościowe pieczywo. Chcesz wiedzieć, na co zwrócić uwagę, żeby kupować te najlepsze?

Zdjęcie Nicolas J Leclercq/ Unsplash

1. Wybieraj chleby z mąki pełnoziarnistej. Podczas mielenia zbóż nie oczyszcza się ich ziaren, dzięki czemu ten rodzaj mąki zawiera dużo więcej błonnika i jest przyjazny naszemu układowy trawiennemu. Mąki pełnoziarniste mają też mniej kalorii i zawierają więcej minerałów i witamin.

2. Jeśli chorujesz na celiakię lub po prostu chcesz ograniczyć spożycie pszennej, białej mąki, skorzystaj z wypieków na bazie mąk bezglutenowych, np. kukurydzianej, ryżowej czy migdałowej.

3. Polub się z zakwasem. Wytworzone w procesie fermentacji bakterie probiotyczne przyśpieszają proces trawienia, ułatwiają wchłanialność składników odżywczych, a sam chleb ma niższy indeks glikemiczny. 

4. Czytając składniki chleba, zwróć uwagę, że brak słowa „cukier” nie gwarantuje  braku dodatków substancji słodzących. Większość chlebów ma wysoki indeks glikemiczny, a dodatki takie jak syrop glukozowo-fruktozowy zamieniają je w istną bombę cukrową. 

5. Unikaj barwników dodających złotawy kolor. Zazwyczaj są to składniki z dużą zawartością cukru, takie jak karmel czy słód jęczmienny. 

6. Jeśli nie jesteś w stanie zjeść całego bochenka zanim straci świeżość, zamiast kupować chleby paczkowane  wybieraj świeże i zamrażaj je. Dzięki temu unikniesz dodatku konserwantów mających zapewnić świeżość pieczywa przez długi czas. 

7. Używanie zakwasu wydłuża czas produkcji chleba, dlatego piekarze często korzystają z użycia substancji zakwaszających (E322, E330). Jeśli widzisz je w składzie, pomyśl nad zmianą piekarni. 

Zdjęcie Louise Lyshoj/ Unsplash

8. Nie daj się zwieść hasłom reklamowym! „ekologiczny”, „fit”, „naturalny” to nazwy, które bardzo często wprowadzają klientów w błąd. Jeśli chcesz mieć pewność, że wybierasz jakościowy produkt, czytaj etykiety

9. Stawiaj na naturalne dodatki.  Siemię lniane, pestki dyni i słonecznika poprawią przemianę materii, a suszone niesiarkowane owoce dodadzą zdrowej słodyczy.

10. Jeśli chcesz całkowicie zrezygnować z mąki, nie rezygnuj z chleba! Dobre piekarnie oferują chleby w całości wypiekane na bazie ziaren

11. Jeśli musisz restrykcyjnie podchodzić do kwestii glutenu ze względów zdrowotnych, zwróć uwagę na przechowywanie chlebów bezglutenowych. Te paczkowane znajdziesz w dobrych sklepach spożywczych i ekologicznych, sięgając po nie będziesz mieć pewność, że Twój bochenek nie miał styczności z niepożądaną mąką. Szukaj marek rekomendowanych przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, ze znakiem Przekreślonego Kłosu. 

12. Nie bój się, że chleb zrujnuje Twoje zdrowie i wygląd. Jakościowy chleb może być składnikiem nie tylko pysznego, ale i odżywczego posiłku. Oczywiście jak każdy inny, nawet zdrowy produkt spożywczy, chleb może być kaloryczny, więc po prostu postaraj się nie zjeść całego bochenka od razu. 

13. Rozbudź w sobie ducha piekarza! Pieczenie domowych chlebów jest naprawdę proste i przyjemne, a ich koszt jest dużo niższy niż z modnej piekarni rzemieślniczej. Dzięki temu będziesz mieć również 100% pewności odnośnie ich składów. 

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.