Wieczór, kubek herbaty (albo kieliszek wina), a myśli wciąż krążą wokół tej osoby. Wchodzisz na Instagram „tak tylko zerknąć”, słuchasz playlisty i nagle ta jedna piosenka rozwala Ci serce na kawałeczki. Rozstania to emocjonalny rollercoaster – raz myślisz, że już jesteś ponad tym, a chwilę później masz ochotę napisać „hej, co słychać?”. Zapomnieć o eks to czasami jak próba odstawienia ulubionej kawy – wiesz, że to dla Ciebie lepsze, ale pokusa powrotu jest ogromna. Czy da się to w ogóle zrobić? I jeśli tak – to jak? Spokojnie, przejdziemy przez to razem.
Zapomnieć o eks – dlaczego to takie trudne?
Zapomnieć o kimś, z kim dzieliło się życie, to nie tylko kwestia emocji – to także wyzwanie dla Twojego mózgu i całego układu nerwowego. Miłość uruchamia te same obszary w mózgu, co uzależnienia od substancji psychoaktywnych. Dlatego odcięcie się od eks bywa tak trudne – to trochę jak walka z odstawieniem nałogu. Ale za tym stoi też kilka głębszych mechanizmów psychologicznych, niekoniecznie związanych z tęsknotą za tą jedną utraconą miłością:
Psychologia przywiązania: Nasze mózgi są zaprogramowane na bliskość. W relacjach romantycznych często aktywuje się tzw. styl przywiązania – mechanizm wykształcony już w dzieciństwie. Jeśli masz styl lękowo-ambiwalentny, możesz czuć silną potrzebę kontaktu, tęsknić i idealizować eks, nawet jeśli związek był toksyczny. Twoje ciało tęskni za codziennymi rytuałami, wspólnymi żartami i poczuciem bezpieczeństwa, jakie dawała relacja. To jak utrata „emocjonalnego domu” – nic dziwnego, że to boli.
Lęk przed samotnością: Czasem nie chodzi o samą osobę, ale o pustkę, którą po sobie zostawiła. Kiedy kończy się związek, tracisz nie tylko partnera, ale i codzienne rytuały, wspólne plany czy poczucie stabilności. Puste wieczory i brak „dobranoc” w wiadomościach mogą wywoływać lęk przed samotnością. To naturalne, ale ważne, żeby odróżnić tęsknotę za byłą relacją od obawy przed byciem samemu.
Zranione ego: Nie zawsze to serce cierpi najmocniej – czasem największy cios dostaje ego. Dowiadujesz się, że eks spotyka się z kimś nowym albo świetnie bawi się bez Ciebie? To może wywoływać poczucie niesprawiedliwości i złość. Zranione ego podpowiada: „Jak on/ona może być szczęśliwy/a beze mnie?”. To naturalna reakcja, ale warto pamiętać, że skupianie się na życiu eks to jak rozdrapywanie świeżej rany – boli bardziej i dłużej.
Zapomnieć o eks – dlaczego warto próbować?
Możesz myśleć: „Po co mam zapominać? To część mojego życia”. Masz rację – przeszłość buduje to, kim jesteś. Ale czym innym jest akceptowanie wspomnień, a czym innym życie nimi każdego dnia. Trzymanie się dawnego związku przypomina próbę biegu z plecakiem pełnym kamieni – męczy, spowalnia i sprawia, że ciężko ruszyć przed siebie. Psychologia jasno pokazuje, że uwolnienie się od emocjonalnych więzi z przeszłości jest kluczowe dla zdrowia psychicznego, samooceny i satysfakcji z życia:
Wolność emocjonalna to ulga, której potrzebujesz: Zamykając rozdział, dajesz sobie szansę na odzyskanie spokoju. To jak otwarcie okna w dusznym pokoju – nagle oddycha się lżej. Uwolnienie się od myśli o eks zmniejsza stres, poprawia sen i wpływa pozytywnie na układ odpornościowy. Według badań osoby, które aktywnie pracują nad zapomnieniem o byłym partnerze, szybciej odzyskują równowagę emocjonalną i czują się bardziej zmotywowane do działania.
Zasługujesz na zdrowe relacje (także ze sobą): Kurczowe trzymanie się przeszłości utrudnia budowanie zdrowych relacji – zarówno z innymi, jak i samym sobą. Kiedy pozwolisz sobie puścić to, co było, otworzysz się na nowe znajomości, pasje i doświadczenia. Pamiętaj: nie możesz wejść w nowe drzwi, jeśli wciąż trzymasz nogę w starych.
Twoja przyszłość to nie miejsce na stare rany: Wspomnienia potrafią być jak echo – czasem niespodziewanie wracają. Ale to Ty decydujesz, ile miejsca im dasz. Koncentrując się na przyszłości, budujesz przestrzeń na radość, rozwój i spełnienie. A każdy dzień spędzony na rozpamiętywaniu to dzień, którego nie poświęcasz sobie i swoim marzeniom.
Zapomnieć o eks w praktyce – co możesz zrobić?
Teoretycznie wszystko brzmi sensownie, ale co z praktyką? Oto konkretne sposoby, które pomogą Ci przejść przez ten trudny etap z większym spokojem:
Zrób cyfrowy detoks: Skrollowanie profilu eks, sprawdzanie nowych relacji i zdjęć to jak rozdrapywanie świeżych ran. Zablokowanie lub wyciszenie tej osoby w mediach społecznościowych to nie dziecinada – to akt troski o siebie. Badania wskazują, że osoby, które odcinają cyfrowy kontakt z byłym partnerem, szybciej wracają do emocjonalnej równowagi.
Znajdź nową pasję (albo wróć do starej): Zawsze chodziło Ci po głowie, żeby nauczyć się tańca? Spróbować ceramiki? Zapisz się na zajęcia! Nowe aktywności nie tylko zajmują czas, ale też pomagają odzyskać radość życia i poczucie sprawczości. Psychologowie podkreślają, że angażowanie się w nowe hobby aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za przyjemność i satysfakcję.
Otaczaj się ludźmi, którzy Cię wspierają: Bliscy potrafią przypomnieć Ci, jak wiele znaczysz. Nie izoluj się – nawet jeśli w pierwszej chwili wolisz zostać w domu z serialem, wyjście na spacer czy kawę z przyjacielem może zdziałać cuda. Silne relacje społeczne to jeden z najważniejszych czynników wpływających na szczęście.
Pozwól sobie na smutek (ale nie zamieszkaj w nim): Płacz, jeśli tego potrzebujesz. Wyrzucenie emocji jest ważne, ale postaraj się nie utknąć w tym stanie na długo. Zapisuj myśli w dzienniku albo idź na długi spacer – to pomaga uporządkować emocje i spojrzeć na sytuację z dystansu.
Zmień coś w codzienności: Choćby drobiazg – nowa trasa do pracy, inna kawa rano, zmiana playlisty. Małe zmiany potrafią odświeżyć rutynę i pomóc oderwać się od starych schematów. Twój mózg lubi nowości – daj mu je!
Rozważ rozmowę z terapeutą: Nie musisz radzić sobie w pojedynkę. Terapia to bezpieczna przestrzeń, w której możesz przepracować emocje bez oceniania. Czasem spojrzenie z zewnątrz pomaga dostrzec to, co samemu trudno zauważyć.
Aby zapomnieć o eks trzeba podjąć nie sprint, a maraton – czasem będzie łatwiej, innym razem trudniej. Kluczem jest cierpliwość wobec siebie. Daj sobie czas na smutek, ale nie pozwól, żeby przeszłość trzymała Cię w miejscu. Masz prawo iść dalej, kochać życie (i siebie) na nowo. W końcu zasługujesz na szczęście – nawet jeśli dziś wydaje się to odległe. Więcej o tym, jak nauczyć się je odczuwać na co dzień, piszemy w naszym artykule.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
