Czy podczas planowania remontu mieszkania, wściekły róż byłby Twoim pierwszym wyborem koloru ścian w sypialni? Czy widząc osobę, która każdego dnia ubiera się na czarno, zastanawiasz się, czy nosi w sobie duży ciężar smutku? Kolory są nie tylko jednym z narzędzi komunikowania się ze światem, ale też potrafią warunkować to, jak się czujemy. Czym jest koloroterapia?
Chłonąć oczyma
Zmysł wzroku pomaga nam błyskawicznie poznawać otaczającą rzeczywistość i jest najważniejszym zmysłem w uczeniu się – nasz mózg potrafi zapamiętać do aż 80% tego, co zauważyło oko. A propos zauważania – już starożytni uczeni dostrzegli, że kolor ma niezwykle silny wpływ na ludzkie ciało i umysł. Grecy i Rzymianie wykorzystywali kamienie, minerały, kryształy i farby w ściśle określonych kolorach, dekorując świątynie tak, aby łatwiej było się w nich wyciszyć i uzdrowić. Skuteczność takiej prymitywnej formy koloroterapii opierała się jednak jedynie na wierzeniach i nie miała żadnego naukowego uzasadnienia. Awicenna, perski lekarz i uczony, 10 wieków później zaczął wykorzystywać znaczenie koloru zarówno w diagnozowaniu, jak i leczeniu chorób. Stworzył nawet specjalną metodologię, w ramach której przypisał poszczególne kolory stanom zdrowotnym człowieka. Jego zdaniem kolor czerwony miał właściwości podgrzewające krew, niebieski chłodził, a żółty niwelował napięcie mięśniowe i stany zapalne. Jedną z pierwszych osób, która przeprowadziła rzetelne badania nad wpływem barw na ludzki organizm był Johan Wolfgang Goethe. W 1810 r. opublikował je w książce „Teoria kolorów”, w której zawarł m.in. podział kolorów na te szczęśliwe (zaliczył do nich czerwony, pomarańczowy i żółty) oraz smutne (niebieski, zielony i fiolet). Pół wieku później dr Edwin Babbitt opublikował „Principals of Light and Color”, gdzie opisał różne techniki uzdrawiania kolorem. W tym samym czasie w Danii otwarto istniejący do dziś Instytut Światła, badający wpływ promieniowania światłem na kondycję zdrowotną człowieka. Jego założyciel Niels Ryberg Finsen został w 1903 r. uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie medycyny i psychologii za swój wkład w rozwój współczesnych metod leczenia. W 1933 r. indyjski naukowiec Dinshah Ghadiali, podzielił się ze światem wynikami swoich kolorystycznych badań w książce „The Spectro Chrometry Encyclopedia”, która do dziś stanowi fundament dla większości nowoczesnych terapii kolorami. W tym samym czasie po drugiej stronie oceanu amerykański naukowiec dr Harry Spitler opracował autorską terapię kolorami Syntonics, która miała generować głębokie zmiany fizjologiczne oraz psychologiczne u pacjentów poprzez oddziaływanie różnymi kolorami światła.
Czym jest kolor?
Wpływ barw, samodzielny lub w połączeniu ze światłem, na ludzkie ciało nie przestaje być przedmiotem badań naukowców różnych dziedzin, z psychologami na czele. Kolory potrafi rozróżniać większość z nas, ale czy wiesz, czym w ogóle kolor jest? Zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego jest to „postrzegana wzrokowo właściwość przedmiotu, zależna od stopnia pochłaniania, rozpraszania lub przepuszczania promieni świetlnych”. Wszystkie otaczające nas przedmioty posiadają kolory mające zdolność wchłaniania określonych promieni i odbijania innych. Ciekawostką jest, że światło słoneczne, nazywane też białym światłem, zawiera w sobie miks wszystkich kolorów, które widzimy wokół – zauważyć to możemy w deszczowe, ale słoneczne dni, kiedy na skutek rozszczepienia świata na niebie pojawia się tęcza. Zrozumieć to zjawisko możemy dzięki Isaacowi Newtonowi, który w XVII w. dzięki procesowi rozszczepienia promienia świetlnego za pomocą pryzmatu odkrył spektrum widzialnych kolorów i opisał rozkład barw i kolorów w fali świetlnej. Kolor ma 3 parametry: barwę, nasycenie i jasność, dzięki którym mózg potrafi wychwytywać niuanse pomiędzy poszczególnymi, nawet bardzo zbliżonymi odcieniami. A jak to jest możliwe, że możemy widzieć kolory? Kiedy ludzkie oko odbiera fale promieniowania elektromagnetycznego z zakresu światła widzialnego, w mózgu powstaje wrażenie barwne. Określanie kolorów jest bardzo subiektywne i nie każdy jest w stanie wychwycić wszystkie niuanse kolorystyczne ze sprawnością godną renesansowego malarza. Ale czy wszyscy możemy w ten sam sposób skorzystać z ich wpływu na ciało i ducha?
Koloroterapia: barwy, które leczą
Koloroterapia, zwana też chromoterapią, należy do grupy terapii alternatywnych. Zwolennicy takiej formy leczenia argumentują jej skuteczność bardzo prostym mechanizmem. Ich zdaniem ciało ma zdolność absorpcji energii elektromagnetycznej, znanej nam jako spektrum widzialnych kolorów. Składają się na nie czerwienie, zielenie i niebieskości, we wszystkich swoich wariantach odcieni. Poszczególne kolory posiadają swoje autonomiczne wibracje i energie, które w połączeniu ze źródłem światła mogą przenikać przez skórę i oddziaływać na człowieka zarówno w sferze czysto fizycznej, jak i duchowej. Mogą one generować impulsy elektryczne i prądy magnetyczne, aktywujące reakcje chemiczne i produkcję hormonów, pomagające osiągnąć równowagę organów wewnętrznych.
Poszczególnym barwom koloroterapia przypisuje inne działanie, m.in.:
Biały daje poczucie bezpieczeństwa, wycisza, działa antystresowo
Czarny w małych dawkach pomaga zwalczać melancholię
Czerwony pobudza krążenie, wzmaga pożądanie, dodaje sił witalnych
Żółty łagodzi stany depresyjne i objawy przemęczenia, dodaje energii
Zielony koi układ nerwowy, relaksuje, poprawia nastrój
Brązowy w małych dawkach daje poczucie bezpieczeństwa
Fioletowy łagodzi objawy bezsenności i bóle głowy
Różowy optymistycznie nastraja, pobudza apetyt
Pomarańczowy działa energetyzująco, mobilizuje do działania
Niebieski wychładza, pomaga zasnąć, uspokaja pracę wszystkich organów wewnętrznych
Koloroterapeutyczni sceptycy zauważają, że zbawienny wpływ kolorów na ludzie ciało może zaburzać fakt, że w różnych kulturach mogą nabierać one różnego, czasem wręcz przeciwstawnego znaczenia, a co za tym idzie generować zupełnie inne emocje. Dla przykładu czerwony, jeden z najbardziej witalnych kolorów powszechnie kojarzony z życiem, miłością i pożądaniem w Południowej Afryce jest symbolem żałoby, smutku i przepływu krwi w walce o wolność.
Koloroterapia, czy to na pewno działa?
Skuteczność koloroterapii nie została potwierdzona naukowo. Nie jesteśmy w posiadaniu badań, których wyniki w jednoznaczny sposób wykazują, że koloroterapia może przynosić pozytywne, długotrwałe zmiany w stanie zdrowotnym, fizycznym i emocjonalnym. Nie umniejszamy jednak roli, jaką kolory odgrywają w codziennym życiu, dlatego polecamy otaczać się tymi, które sprawiają, że po prostu czujemy się dobrze. Nauka tego, co nam służy, wymaga uważności i umiejętności stawiania własnego dobra wysoko na liście priorytetów. O tym i innych korzyściach płynących z praktyki mindfulness przeczytasz TU.
Interesuje Cię koloroterapia i filozofia kolorów? Sprawdź, co na ich temat mówi Feng Shui. Piszemy o tym TU.