Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
01.08.2021

Lato i deszcz. Nuda czy może okazja do odrobiny self-care?

Lato i deszcz. Nuda czy może okazja do odrobiny self-care?
Zdjęcie Max Okhrimenko/ Unsplash
Zdjęcie Max Okhrimenko/ Unsplash

Lato i deszcz dla nas wszystkich brzmi jak oksymoron. Ale żyjemy w takim klimacie, że tak naprawdę nie jest to dziwne i niespotykane zjawisko atmosferyczne. Jesteśmy zdania, że piękna burza po upalnym dniu jest magiczna i warto ją celebrować. Jedni uwielbiają deszczowe dni, ponieważ mogą spokojnie odetchnąć, wyciszyć myśli, odpocząć. Pozostała część narzeka na… nudę i złe samopoczucie.

Lato i deszcz są ściśle kojarzone z nudą sytuacyjną. Monika Chylińska, autorka naukowego artykułu o nudzie, który Wam polecamy, zaznacza, że nuda sytuacyjna świadczy o wyczekiwaniu na coś (zapewne na słońce w tym przypadku), ale też, że jest ściśle powiązana z kreatywnością. „Nuda jest związana z posiadaniem niczym nieograniczonego umysłu”. Zatem wykorzystajmy ten czas, otwórzmy jeszcze szerzej nasze umysły i pozwólmy sobie na to, na co akurat nasze ciało ma ochotę. 

Zdjęcie Canva

Czas na nudę 

Twig poleca pozwolić sobie na nudę. Deszcz jest dobrym momentem, żeby odgonić obowiązki, które wciąż zawracają nam głowę i dopuścić do siebie proces odpuszczenia. To czas, kiedy nie woła nas spacer, aktywność na świeżym powietrzu, czy nawet kawa z koleżankami w mieście, to moment, który możemy przeznaczyć na „ja” i na „moje potrzeby”. 

Psychologowie uważają, że nuda jest OK. Thomas Gotz, który jest uznawany za naczelnego badacza nudy i jej symptomów, oznaczył aż 5 rodzajów nudy, z czego pierwszy, nazywany obojętnym jest właśnie nudą potrzebną, tą, która nas relaksuje, być może nawet usypia. Ale znów, potwierdza tezę o kreatywności, bo wyróżnia również nudę poszukującą i reaktancyjną, czyli takie emocje, które prowadzą nas do poszukiwań nowych aktywności. 

Te kilka pomysłów na mokre dni, kierujemy głównie do tych, co kręcą nosem, gdy tylko wychodzi chmura, ale do zakochanych w ulewach także się w tym tekście uśmiechamy, bo może sprawimy, że jeszcze bardziej pokochacie „gapienie się” w okno na deszcz. 

1. Na początek, tworzymy klimat. Deszcz w kulturze różnie był pojmowany. Często kojarzy się z groźnym zjawiskiem atmosferycznym, przywołującym chłód. Burza to potężna, głośna siła, której niejeden odważny, po prostu się boi. Dlatego jednym z pomysłów na nudę podczas ulewy jest zbudowanie bazy. Tak, dobrze przeczytałaś – jako dorosły dojrzały człowiek, zbuduj bazę. Nie żartujemy. Poczuj pośród poduszek i kocy bezpieczeństwo i stwórz klimat na miarę dobrego spa. Zapal świece, przyrządź coś na ząb, przygotuj domową lemoniadę. Wykorzystaj deszczową porę na stworzenie swojego miejsca. Zacznij od bazy, bo ta, wydawałoby się infantylna zabawa, pomaga wypoczywać i zadbać o siebie, nie tylko w sensie fizycznym, ale i psychicznym. Poza tym, stworzona przez Ciebie konstrukcja może być wykorzystana przy następnych pomysłach.

Zdjęcie Toa Heftiba/ Unsplash

2. Można pomyśleć, książka to banał. Ale my wierzymy, że książki to życie. Deszczowe dni z książką brzmią jak idylla. Polecamy, by ten moment przeznaczyć, na przeczytanie opowieści przygodowej, obyczajowej, kryminalnej, zamiast kolejnego poradnika. Pozwólcie sobie, żeby ten czas był przyjemnością, bez dodatkowego skupienia nad kolejnymi wyzwaniami, jakie serwują nam wszelakie podręczniki. Po prostu usiądźcie, utulcie się kocem, zróbcie sobie kawę lub herbatę i pozwólcie książce przenieść Was w krainę przygód. Wykorzystajcie bazę:). Możemy myślami wrócić do chwil gdy nasi rodzice czytali na dobranoc bajki, a my utuleni ramionami oddawaliśmy się w ręce Morfeusza.

3. Dla tych, co zazwyczaj filmy oglądają we dwójkę lub w większych grupach, polecamy zanurzyć się w samotną podróż z popcornem i odpalonym filmem. Niekoniecznie nowością. Starym, dobrym, znanym nam filmem, który pobudza w nas pozytywne emocje. Może to być komedia romantyczna, często nazywana przez nas guilty pleasure lub bajka, oglądana w dzieciństwie. Opatulenie się ulubionym kocem pomoże wypoczywać. Smaczna przekąska pod ręką pozwoli nam poczuć się jak w prawdziwym kinie.  Dla nieustraszonych przed deszczem polecamy również randki z samym sobą  w kinie, najlepiej studyjnym. To ciekawe przeżycie i gwarantujemy zupełnie inny odbiór oglądanego filmu. 

4. Nigdy nie mamy czasu na sen. Rano pędzimy do pracy, spóźnieni. Zrywamy się z łóżka, kompletnie zapominając o nawet chwilowej celebracji poranka. Wieczorem, często pochłaniają nas obowiązki rodzinne, domowe. W pracy nie mamy możliwości na krótki power nap, a w weekendy wolimy czas spędzić aktywnie i nie stracić ani minuty wolnego czasu. STOP! Pada deszcz, są przyjemne, letnie miesiące. To właśnie czas na odpuszczenie. Czas na drzemkę. Nawet jeśli nie zaśniesz, postaraj się wyrzucić natłok myśli, odłożyć głowę na poduszkę i odetchnąć. Skupić na oddechu. Badania pokazują, że krótka, nawet 15 minutowa drzemka jest zastrzykiem energii dla organizmu i pomaga wyciszyć układ nerwowy. 

Zdjęcie Canva

Ale… czy deszcz na pewno musi się kojarzyć z melancholią i smutkiem?

Istnieją badania, które pokazują, że pogoda (deszcz między innymi) nie ma wpływu na nasz nastrój. David Watson, znany amerykański profesor psychologii, przeprowadził w 1980 roku badania na 18 studentach, monitorując ich samopoczucie, następnie porównując je z aurą pogodową. Badania powtórzył na szerszej grupie, już w Teksasie, na blisko 500 studentach, wykonując ten sam proces – wnioski były niewiarygodne, ponieważ samopoczucie uczniów było kompletnie niezależne od pogody! Tak więc, często nasz humor psują niezrealizowane plany i aktywności, a nie sama pogoda. Uśmiechnij się w stronę chmur, wykorzystaj ten czas!

Przede wszystkim… zwolnij 

Zwracamy uwagę, byśmy częściej pozwalały i pozwalali sobie akceptować, to co nas zastaje na zewnątrz. Byśmy umiały i umieli sobie odpuszczać i uczyć się odpoczywać. Deszcz w lato bywa upiorny, psuje nasze plany i to właśnie powoduje, że wpadamy w melancholijny nastrój, dlatego wykorzystajmy te chwile na odpoczynek i uśmiech do siebie – wtedy nie skazujemy się na negatywną nudę i nie psujemy sobie nastroju. 

Więcej o umiejętności odpoczywania i o nudzie okiem psycholożki przeczytasz TU.

Aleksandra Rzodkiewicz

Aleksandra Rzodkiewicz

Jestem ambiwertyczką, miewam momenty spokoju, ale potrzebuję też ludzi; książkoholiczką, która czyta nałogowo, głównie dobre powieści obyczajowe i prozę filozoficzną, ale również poradniki i opowiastki. Staram się codziennie stawać na macie i wyginać ciało do słońca. Odpoczywam aktywnie, ale też kocham po prostu leżeć na trawie. Wychowałam się na wsi i we wsi jestem zakochana. Obecnie przeżywam życie w mieście, ale moim marzeniem jest kiedyś wrócić na wieś i prowadzić agroturystykę ze swoją miłością. Lubię spokój. Zdarza mi się pisać opowiadania do szuflady. Jestem ciekawa życia, choć bywam wstydliwa. Uwielbiam podróżować po Polsce, ale też wszędzie tam, gdzie jest lazurowa woda.