Natura rozpieszcza nas coraz bardziej. Kwiaty w pełnym rozkwicie, drzewa zazielenione, a stragany uginają się pod ciężarem sezonowych owoców. Chociaż oczy by chciały, nie jesteśmy w stanie zjeść wszystkich na raz, więc wybieramy te, które poza smakiem dostarczą nam najwięcej wartości odżywczych.
Sezon na świeżość
Letnie owoce kojarzą się z wakacjami, beztroską i poczuciem lekkości w ciele. Dojrzewające w pełnym słońcu, zaspokajają nie tylko głód, ale i pragnienie, bo w dużej mierze składają się z wody. Wiele z nich ma niski indeks glikemiczny, dzięki czemu są bezpieczniejsze dla osób zmagających się z zaburzoną gospodarką cukrową i nadwagą, a zawarte w nich antyoksydanty pomagają zachować młodzieńczy wygląd, witalność i chronią przed rozwojem niektórych chorób. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, każdego roku w wyniku diety zbyt ubogiej w odżywcze warzywa i owoce umiera średnio 1,7 milionów ludzi, co stanowi 2,8% wszystkich zgonów na świecie. Aby nie dawać pożywki tym smutnym statystykom i minimalizować ryzyko wystąpienia chorób serca, raka, cukrzycy i nadwagi, WHO zaleca spożywanie codziennie minimum 400 g świeżych owoców i warzyw. Bierzemy sobie do serca te rekomendacje i upewniamy się, aby każdego dnia zjeść solidną porcję sezonowych produktów z listy naszych ulubieńców:
Wiśnie
Mimo że większą popularnością cieszy się jej słodsza kuzynka czereśnia, to właśnie wiśnia jest naturalnym suplementem dla koneserów. Swój piękny, głęboki kolor zawdzięcza dużej zawartości antocyjanów, bardzo silnych antyoksydantów z grupy flawonoidów. Antocyjany wzmacniają, uelastyczniają i zmniejszają przepuszczalność naczyń krwionośnych, regulują poziom trójglicerydów i całkowitego cholesterolu, obniżają poziom glukozy we krwi oraz ograniczają wchłanianie cukrów z jelita cienkiego. Owoce te zostały umieszczone na międzynarodowej liście ORAC (Oxygen Radical Absorbance Capacity), w ramach której wyszczególnione są produkty, które w wysokim stopniu chronią organizm przed niszczącym wpływem reaktywnych form tlenu. Ponadto wiśnie to bogate źródło melatoniny – hormonu, który jest odpowiedzialny za jakość naszego snu.
Borówki
Te małe, fioletowe kuleczki to wielkie bomby odżywcze. Przypisuje się im wiele prozdrowotnych właściwości: poprawiają wzrok, zapobiegają miażdżycy, regulują trawienie, pomagają w przyswajaniu żelaza, wykazują działanie antykancerogenne, stymulują detoks organizmu, wspomagają odchudzanie, zapobiegają chorobom degeneracyjnym, regulują pracę wątroby i wzmacniają odporność. Wszystko to dzięki bardzo dużej zawartości flawonidów (głównie antocyjanów), polifenoli (głównie procyjanidyn), kwasu ferulowego, pirogronowego i kawowego, garbników, karotenoidów, pektyn, witamin: C, A, B, PP, E i D oraz pierwiastków takich jak potas, fosfor czy magnez. Dużo jak na tak maleńkie owoce, prawda? Dodamy jeszcze, że 100 gramów owoców to zaledwie 57 kalorii, a ich indeks glikemiczny wynosi 55. Poza sezonem cena borówek może zniechęcić do zakupów, więc polecamy w okresie wakacyjnym zrobić zapas i zamrozić solidną porcję.
Morele
Sezon na świeże morele jest bardzo krótki i przypada na okres wakacyjny, dlatego w Polsce bardziej popularna jest wersja suszona. Warto jednak wykorzystać lipiec i sierpień na nacieszenie się ich smakiem prosto z sadu- indeks glikemiczny moreli świeżej wynosi 31, a suszonej już 57. Dzięki witaminie A i E owoce te pomagają utrzymać skórę w nienagannej kondycji, a zawarty w nich potas pozytywnie wpływa na ciśnienie krwi oraz pracę nerek. Równie cenne jak miąższ są pestki moreli. Składają się w 52% z bogatego w kwasy omega 3 i omega 6 oleju oraz w aż 28% z białka. W medycynie alternatywnej przypisuje się im działanie antynowotworowe, regulujące pracę układu trawiennego oraz oddechowego.
Agrest
Owoce te to bardzo wartościowe jagody (tak, jagody!), bogate w witaminy oraz minerały. Znajdziemy w nich m.in. kwas jabłkowy i cytrynowy, błonnik, pektyny, witaminy z grupy B oraz należącą do grupy karotenoidów luteinę, która wykazuje pozytywne działanie na narząd wzroku. Wszystkim fanom tego lekko kwaskowatego owocu zalecamy pełną gotowość – sezon na agrest rozpoczyna się na przełomie maja i czerwca i trwa zaledwie kilka tygodni.
Porzeczki
W sezonie na targach znajdziemy 3 odmiany: białe, czerwone i czarne. Te ostatnie zdecydowanie wygrywają pod względem zawartości składników odżywczych: znajdziemy w nich witaminę B, witaminy B1, B2, B5, B6, witaminę E, potas, miedź, żelazo oraz flawonidy, które wykazują działanie antyrakowe, poprawiają pracę dróg moczowych, i spowalniają procesy starzenia. Czarna odmiana jest tez wyjątkowo bogata w witaminę C. W 100 g znajduje się 181 mg kwasu askorbinowego, który poprawia odporność, oraz nadaje skórze sprężystość i blask. Świeżymi owocami najlepiej rozkoszować się latem, a w międzyczasie warto zrobić z nich domowy sok, który sprawdzi się jako remedium na przeziębienia podczas zimniejszych miesięcy.
Jeżyny
To owoce o jednym z najniższych indeksów glikemicznych – wynosi on jedynie 25. Dodatkowo zawierają sporą dawkę błonnika, który poprawia pracę układu pokarmowego oraz wspiera prawidłową gospodarkę cukrową organizmu. Jeżyny to też owocowy przyjaciel kobiet – zawierają sporą dawkę fitoestrogenów, które minimalizują nieprzyjemne objawy związane z PMS i menopauzą. Podobnie jak borówki, zawierają antocyjany, witaminę A, C, E oraz witaminy z grupy B, cynk, fosfor, potas, sól i żelazo – taka naturalna multiwitamina pomoże Ci zadbać o skórę, serce, odporność oraz poprawi ostrość widzenia.
Poza pełnią smaków i aromatów nasze ulubione letnie owoce łączy wysoka zawartość antyoksydantów. Produkty zawierające te zwalczające wolne rodniki substancje są bardzo wrażliwe na sposób przechowywania oraz obróbkę, a kluczowym negatywnym czynnikiem w obu przypadkach jest temperatura. Kupujesz produkty bogate w antyoksydanty? Sprawdź, jak o nie zadbać. Nasze porady znajdziesz TUTAJ.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
