Chociaż w czasach PRL-u kojarzył się przede wszystkim z recydywą, kilka dekad później można znaleźć go na ciele szefa korporacji, mamy 3 dzieci i trenera fitnessu. Tatuaż. Osobisty talizman, który przypomina osoby, daty i miejsca o wyjątkowym znaczeniu. Skąd bierze się jego popularność?
Tatuaż, historia zapisana na ciele
Moda na tatuaże jest tą z kategorii zataczających koło. Swój początek ma już w czasach prehistorycznych, kiedy znakowaniu ciała przypisywano głównie znaczenie religijne i magiczne. Starożytni Egipcjanie, Wikingowie, Słowianie czy Galowie – historyczne ludy wykorzystywały tatuaż od wieków jako komunikat poświadczający status społeczny, osiągnięcia na polu bitwy czy jak w przypadku starożytnych Greków Rzymian, przewinienia. Co ciekawe, tatuaż miał też swoje miejsce w chrześcijaństwie. Pierwsi wyznawcy tej religii tatuowali sobie inicjały Chrystusa jako świadectwo wiary, rytuał ten jednak został uznany za obrazoburczy i zakazany w VIII w. Kolejna fala fascynacji tatuażami zalała Europę wraz ze zintensyfikowaniem dalekich, zamorskich podróży. Inspiracją do ponownego dekorowania ciała różnymi symbolami stały się ludy Polinezji, od których marynarze uczyli się sztuki tatuowania. Przełom XIX i XX w. znów osłabił popularność tatuażu, szczególnie wśród reprezentacji sfer wyższych. Przez dekady ideałem było gładkie ciało ze skórą nieskalaną opalenizną, o rysunkach nawet nie wspominając. Wytatuowane ciała mieli kryminaliści, bywalcy portowych spelun i kobiety o łatwej do zakwestionowania obyczajowości. Największy wpływ na to, jak dziś postrzegamy tatuaż, miały gwiazdy sceny muzycznej i artyści. Od lat 60-tych coraz częściej prezentowali oni pokryte tatuażami ciała na scenie. Sukces rozgrzeszał ich, dając jednocześnie pretekst do tatuowania się innym.
Tatuaż dziś
Podkreślenie przynależności do grupy czy manifestacja poglądów dzisiaj nie są już główną motywacją robienia tatuaży. A ma je coraz większy odsetek światowej populacji:
– 45% Włochów,
– 47% Szwedów,
– 46% Amerykanów,
– 43% Australijczyków,
– 43% Argentyńczyków,
– 42% Hiszpanów,
– 41% Duńczyków,
– 40% Brytyjczyków.
Jak wynika z ostatnich badań przeprowadzonych na ten temat przez CBOS, tatuaż posiada ok.10% Polaków. Posiadanie tatuaży najczęściej deklarowały osoby mające od 25 do 34 lat (16%) i nieco starsze, w wieku 35–44 lata (12%). Jak możemy przeczytać w raporcie CBOS: „Większości niewytatuowanych nie podoba się ta moda (56%), przy czym prawie jedna trzecia ma zdecydowanie negatywny stosunek do tatuowania ciała (32%). Sporo jednak tych, którzy tatuaży nie mają (35%), deklaruje, że tego rodzaju ozdoby im się podobają”. Zdaniem psychologów najczęściej robimy tatuaż, aby podkreślić wagę jakiegoś konkretnego zdarzenia: uczcić pamięć po bliskiej osobie, datę rozpoczęcia związku czy jakiejś nowej drogi życiowej. Tatuaż staje się symbolem, która działa nie tylko na poziomie wizualnym, ale i emocjonalnym.
Moc symbolu
Jak wynika z badań opublikowanych w The Journal of Mental Health Training, Education and Practice współcześnie tatuaż jest przede wszystkim wyrazem stosunku do samego/ samej siebie i jakiejś formy wewnętrznej przemiany. Psychiatrzy uważają wręcz, że analiza tatuaży pacjentów może dać bardzo szczegółowy wgląd w ich psychikę: pokazywać kluczowe życiowe momenty, obnażać słabości czy wyjaśniać sposób wartościowania. Taka forma zmaterializowania emocji i posiadania fizycznego symbolu tego, co dla nas ważne, może mieć pozytywny wpływ na pouczcie siły, atrakcyjności fizycznej czy sprawczości. Tatuaż ukryty gdzieś na ciele, może dodawać sił w momentach zwątpienia, przypominać o podjętych decyzjach związanych z życiową przemianą albo być moralnym azymutem.
Lubisz symbole? Sprawdź, co mówi o Tobie Twój znak zodiaku. Pomoże Ci w tym teoria czterech żywiołów. Przeczytasz o niej TU.