Kolejny dzień, kiedy znów czujesz, że zaraz wybuchniesz? Zastanawiasz się, skąd bierze się negatywna zmiana w emocjach, skoro w Twojej codziennej rutynie nie zmienia się nic? Może właśnie w tym tkwi problem! Dzisiaj przyglądamy się sile nawyków, które mogą powodować rozdrażnienie i destabilizować Twój nastrój.
Czym jest rozdrażnienie?
Na początku jedynie bulgocze. Delikatnie, głęboko, podskórnie. Bąble powoli robią się coraz większe, coraz bardziej rozpychają się w ciele powodując nieprzyjemne uczucie bycia o krok od eksplozji. Rozdrażnienie jest jak brzęcząca mucha, która najpierw lata w oddali, przeszkadzając tylko trochę. Wystarczy jednak sekunda, żeby znalazła się zbyt blisko, powodując kaskadę gniewu. Zgodnie z definicją, rozdrażnienie to podniecenie nerwowe będące wynikiem doznanej przykrości, czy zmęczenia. Zdaniem Flory Lichtman, współautorki książki „Annoying: The Science of What Bugs Us” czynniki wywołujące rozdrażnienie charakteryzują nastepujące cechy:
– Muszą być dla nas szkodliwe, ale nie mogą stanowić zagrożenia życia,
– Są niespodziewane i oddziałują na nas w sposób przerywany,
– Nie wiemy dokładnie, jak długo będziemy w zasięgu ich działania.
Bodźce te oddziałują na nasz układ współczulny – to właśnie on dochodzi do głosu, kiedy znajdujemy się w stresowych, nieprzyjemnych i potencjalnie niebezpiecznych dla nas sytuacjach. Stajemy się pobudzeni, zaczynamy mieć kłopoty z koncentracją, stopniowo zwiększa się ciśnienie krwi, a emocje skalują.
Małe nawyki, duże rozdrażnienie
Zdaniem niektórych specjalistów, dorosły człowiek doświadcza stanu rozdrażnienia średnio 3 razy dziennie. Jak czujesz się w zderzeniu z takimi statystykami? Jeśli masz wrażenie, że są o Tobie, a może nawet że z łatwością je przebijasz, zastanów się, czy nie wywołujesz rozdrażnienia na własne życzenie. Przyglądamy się codziennym nawykom, które mogą je powodować:
Zostawianie bałaganu na biurku
Totalnie rozumiemy, jeśli nie masz czasu sprzątać. Są momenty, kiedy wyrobienie się z pracą jest ważniejsze niż taplanie się w doznaniach estetycznych. Ale… No właśnie. To, czym się otaczasz, ma bezpośredni wpływ na Twój nastrój i efektywność pracy. A jeśli Twoje biurko wygląda jak materializacja chaosu, być może podświadome zasysasz ten chaos do środka i odczuwasz w swoich emocjach. Bałagan bombarduje mózg nadmierną ilością nieusystematyzowanych bodźców, rozkojarza, może wywoływać poczucie winy i tłumić kreatywność. Jeśli czujesz, że mimo braku konkretnego powodu każda kolejna minuta spędzona przy biurku negatywnie stymuluje Twój układ nerwowy, pomyśl o tym, żeby przerwę na szybką kawę zamienić w przerwę na szybkie sprzątanie.
Odkładanie przerwy na później
Mimo że ten nawyk nie jest związany z żadnym bodźcem materialnym, może w dokładnie taki sam sposób jak one destabilizować nasze emocje. Jak pokazują badania, zrobienie sobie nawet krótkiej przerwy od pracy wpływa na poprawę nastroju, wyciszenie, uporządkowanie myśli, wzrost kreatywności, poprawę umiejętności skupienia i zwiększa odczuwanie satysfakcji z pracy. Jeśli natomiast regularnie odmawiasz sobie chociaż chwili wytchnienia, ignorując sygnały płynące z ciała i jednoznacznie świadczące o tym, że musisz coś zjeść, rozprostować mięśnie czy skorzystać z łazienki, możesz na własne życzenie generować rozdrażnienie. Twoje potrzeby będą jak ta latająca nieopodal, brzęcząca mucha – tylko trochę trudniej udawać, że się ich nie słyszy, skoro sygnał nadawany jest ze środka.
Brak porannego czasu dla siebie
Jak wyglądają Twoje pierwsze chwile po przebudzeniu? Na sygnał alarmu wybiegasz z łóżka, żeby znaleźć się w peletonie najlepszych pracowników, ukochanych partnerów czy niezawodnych rodziców? Hola, zwolnij. Zanim zaczniesz łapać kontakt ze światem, złap kontakt ze sobą. Zrób coś, co pomoże Ci się nastroić na emocje, w których chcesz spędzić resztę dnia – dzięki temu unikniesz katapulty do krainy rozdrażnienia. Jeśli szukasz pomysłu na to, jak stworzyć poranną rutynę, aby pobudzać swoją kreatywność, koniecznie skorzystaj z naszych porad. Znajdziesz je TU.
Tłumienie emocji
Przebywasz w towarzystwie osób, którym chcesz coś zakomunikować, ale nie wiesz jak? Nosisz w sobie niewypowiedziane smutki, żale czy rany? To może powodować Twoje rozdrażnienie! Kumulowane, trudne emocje mogą sprawiać, że wszystko to, co robi ich potencjalny adresat: to jak je, jak się zachowuje, jakim tonem głosu mówi, może zacząć na Ciebie działać jak trigger na układ współczulny. Zamiast katować siebie podwójnie: życiem w takich emocjach i generowaniem wynikających z niedopowiedzeń i niewypowiedzeń sytuacji, postaw na szczerą rozmowę. Masz problem w komunikowaniu emocji? O tym, jak możesz temu zaradzić piszemy TU.
Nadmiar bodźców sensorycznych
Intensywny zapach prania czy palącej się nieopodal świeczki, dźwięki ulubionej piosenki, przydymione światło – to cale nie muszą być jednoznacznie pozytywne bodźce. To, jak reagujemy na stymulanty, zależy od kontekstu, w których ich doświadczamy. Relaksacyjna muzyka słyszana w tle może świetnie sprawdzić się podczas zasypiania, ale nie w momencie, kiedy prowadzisz ważną rozmowę na zoomie i prawie nic z niej nie słyszysz. Zapach palo santo jest idealnym uzupełnieniem budowania jogowego nastroju przed praktyką, ale kiedy boli Cię głowa, może wprowadzić Cię na drugi biegun od bycia zen. Przyjrzyj się dokładnie swojemu otoczeniu i zastanów się, czy nie czają się w nim potencjalne, drażniące bodźce i przeorganizuj przestrzeń. Jak zrobić to w duchu Feng shui, doradzamy TU.
Jeśli chcesz zapobiegać rozdrażnieniu kompleksowo, zadbaj o swoją dietę. Czy wiesz, jakie składniki warto włączać do posiłków, aby działać kojąco na układ nerwowy z każdym kęsem? Wszelkie wątpliwości rozwiewamy TU.