Cudownie jest zatracić się w rozmowie z drugą połówką. Czasami jednak niekończące się konwersacje o wszystkim nagle zamieniają się w godziny, a nawet dni milczenia. Ciche dni – co dokładnie komunikują o Twoim związku długie chwile bez słów?
Skąd się biorą ciche dni?
Teoretycznie można założyć, że każdy z nas ma potrzebę pobycia w ciszy, tylko z własnymi myślami i we własnym towarzystwie. Nie ma przecież obowiązku bycia non stop w kontakcie, non stop w rozmowie, nawet jeśli współtowarzysz w domowej przestrzeni to Twoja największa życiowa miłość. Psychologowie przypominają, że nawet w tych najzdrowszych, najbardziej zażyłych związkach zdarzają się momenty, że nie chce się lub nie ma o czym rozmawiać. Ciche dni to jednak temat z zupełnie innej kategorii. Przedłużające się okresy milczenia, w czasie których świadomie unika się rozmowy, albo wykorzystuje się ciszę jako narzędzie do karania partnera lub partnerki to związkowe czerwone lampki. Co dokładnie może powodować ciche dni w relacji?
Karanie milczeniem Takie ciche dni odnoszą się do świadomego wycofania się z interakcji, odmowy dalszego angażowania się w rozwiązywanie problemu czy pracę znad związkiem i wykluczenia drugiej osoby ze swojej codzienności na dłuższy czas. Kiedy to się dzieje, osoba będąca po drugiej stronie czuje się niewidoczna, jakby jej obecność, potrzeby czy emocje nie miały znaczenia. Taka forma cichych dni w dłuższej perspektywie może przerodzić się w traumatyzującą formę manipulacji emocjonalnej. Badania wykazały, że osoby doświadczające karania milczeniem odczuwają zagrożenie wynikające z braku poczucia bezpieczeństwa, obniżenia poczucia własnej wartości i zaburzenia równowagi sił w domowej przestrzeni.
Nieumiejętność rozmawiania na trudne tematy Komunikacja między partnerami jest podstawą zdrowego związku, w którym jest miejsce nie tylko na wzloty, ale rownież i upadki. Łatwo powiedzieć, dużo trudniej zrobić. To, w jaki sposób zostaliśmy wychowani, ile w naszych domach rodzinnych było miejsca na nasze potrzeby i emocje, jak komunikowali się ze sobą nasi opiekunowie, jakie mechanizmy rozmowy dyktowali nasi byli partnerzy i partnerki – suma tych wszystkich czynników wpływa na to, w jakim stopniu jesteśmy gotowi rozmawiać na trudne tematy. Jeśli czujesz, że nie chcesz rozpoczynać rozmowy, bo np. boisz się odrzucenia, niezrozumienia, wystawienia na śmieszność czy zranienia drugiej połówki, jest duże prawdopodobieństwo, że łatwiej będzie Ci odpłynąć w ciche dni. Czujesz, że masz problem w komunikowaniu emocji? Skorzystaj z naszych rad na to, jak krok po kroku otwierać się przed bliską osobą. Piszemy o tym TU.
Nieumiejętność słuchania Być może to nie mówienie, a słuchanie jest Twoim problemem. W dyskusji musi być przestrzeń na to, aby obie strony mogły zakomunikować swoje problemy, oczekiwania, emocjonalne wyzwania czy powody, dla których czują się zranione. Jeśli boisz się, że usłyszysz coś, co będzie wskazywało na Twoją winę w konflikcie, prawdopodobnie łatwiej niż skonfrontować się z bolesną prawdą będzie Ci zamknąć uczy i sprawić, że w Twoim domu zapanują ciche dni. Pamiętaj jednak, że taka metoda nie prowadzi do pogłębiania relacji, bo nie można łagodzić konfliktów, w których tylko jedna ze stron ma prawo głosu. Chcesz prowadzić prawdziwie konstruktywne rozmowy? Pamiętaj, aby wystrzegać się kilku rzeczy, o których przeczytasz TU.
Utrata uważności Początki budowania relacji to pełen focus na drugą osobę. Chcesz o niej wszystko wiedzieć, wszystko dla niej robić, wspólnie spędzać każdą wolną chwilę. Z biegiem czasu jednak taka pełna uważność powoli traci na natężeniu. To naturalna konsekwencja oswajania się z obecnością drugiej osoby, która odbywa się w procesie osadzania się w bezpiecznej relacji. Gorzej jednak, kiedy partnerom nie uda się wytrwać w równowadze między uważnością na drugą osobę a uważnością na siebie i szala przechyli się zbyt mocno w stronę drugiego ekstremum. Nadmierne przyzwyczajenie się do tego, że ta druga osoba jest, może prowadzić do zobojętnienia i zaprzestania zauważania jej obecności. Konsekwencja? Ciche dni. Pamiętaj, że takie zatracenie się w domowej codzienności wcale nie musi oznaczać końca miłości! Aby popracować nad jakością relacji, na początek postaraj się unikać rzeczy, które niszczą związek każdego dnia. Piszemy o tym TU.
Brak wspólnych tematów Być może mimo dużej dozy emocjonalnego zaangażowania i pociągu fizycznego w Twoim związku po prostu brakuje wspólnych tematów do rozmowy? Może być tak, że partnerzy, między którymi świetnie układa się w łóżku i którzy odczuwają wzajemną fascynację jako taką, zupełnie nie sprawdzają się w roli kompanów na co dzień. Jeśli dostrzegasz taką dysproporcję w zainteresowaniu sferą fizyczną a sferą intelektualną czy emocjonalną drugiej połówki, zastanów się, czy nie warto popracować nad tym, co konstytuuje Wasz związek.
Ciche dni – jak im przeciwdziałać?
Ciche dni, chociaż brzmią niewinnie, mogą bardzo szybko doprowadzić do znacznego oddalenia się od siebie partnerów. Jeśli nie chcesz rozluźniać łączącej Was relacji, popracuj nad tym, aby ciche dni pojawiały się miedzy Wami jak najrzadziej. Oto co możesz zrobić:
1. Inicjuj wspólny czas bez rozpraszaczy w postaci telefonów czy włączonego telewizora, dzięki temu łatwiej będzie Wam utrzymać uwagę na sobie nawzajem.
2. Spróbuj zainicjować rytuał, którego nieodzowną częścią będzie przestrzeń na rozmowę, np. podczas wspólnego śniadania czy spaceru.
3. Zadawaj pytania o rzeczy, które są dla Twojej drugiej połówki istotne, np. o postępy w ważnym projekcie, relacje z przyjaciółmi czy hobby.
4. Unikaj agresywnego reagowania na próby porozmawiania o problemie, szczególnie jeśli partner czy partnerka będą chcieli zakomunikować Ci, że czują się zranieni
5. Naucz się empatycznego słuchania. Więcej przeczytasz o tym TU.
6. Jeśli czujesz, że w momentach konfrontacji zamykasz się, bo tak działa Twój mechanizm obronny, powiedz o tym otwarcie i poproś o pomoc w nauczeniu się bardziej otwartej komunikacji; taka forma wspólnego rozwiązywania problemu może być świetnym narzędziem do pogłębiania relacji.
Chcesz, aby ciche dni w Twoim związku przeminęły, ale nie umiesz rozmawiać o emocjach? Spróbuj o nich napisać! O skuteczności tej metody komunikacji więcej piszemy TU.