Masz dość smaku klasycznej, czarnej herbaty? Zamiast poddawać się nudzie albo wykreślać ten odżywczy i wartościowy produkt ze swojej listy zakupów, postaw na pyszne alternatywy smakowe. Oczywiście te w duchu Twig, czyli w pełni naturalne! Oto, czym może być zastąpiona herbata earl grey.
Wartości odżywcze herbaty
Czarna, zielona, biała, żółta – największą różnorodność liści herbat można znaleźć w okolicach południowego odcinka chińskiej rzeki Yangtze. Prosto z Chin popularność tego napoju dosłownie rozlała się na cały świat. Pija ją brytyjska monarchia, pijali członkowie zespołu The Beatles, w redakcji regularnie parzymy ją też my. Każda filiżanka to bogata paleta smaków oraz:
– Polifenole,
– Flawonidy,
– Garbniki,
– Witaminy A, B1, B2, C, E, K,
– Tkanina,
– Kofeina,
– Katechiny,
– Śladowe ilości białka.
W Polsce herbata zaczęła zyskiwać na popularności dopiero koło połowy XIX wieku. W stolicy powstały wtedy pierwsze herbaciarnie oraz kawiarnie oferujące w menu klasyczną czarną, a zakład Jana Aleksandra Norblina zaczął wytwarzać samowary do użytku domowego. Jak pokazują badania, Polacy piją rocznie więcej herbaty niż Japończycy czy Chińczycy, parząc minimum 1 kg suszu rocznie na osobę. Najczęściej do naszych filiżanek trafia herbata czarna. Naszym zdaniem podtrzymywanie tej narodowej tradycji nie ma sensu, jeśli wiąże się ono z odmawianiem sobie korzyści smakowych i odżywczych zawartych w innych rodzajach herbat. Oto alternatywy, które warto regularnie parzyć:
Herbata Milk Oolong
Wyjątkowa w smaku, wymyka się klasycznej klasyfikacji – w Polsce zalicza się ją do grupy herbat niebieskich, a w Chinach do turkusowych! Herbata Milk Oolong uprawiana jest w prowincji Fujian. To herbata bardzo wydajna, idealnie nadająca się do wielokrotnego parzenia jednej porcji liści. Swoją nazwę oraz mleczny aromat zawdzięcza wyjątkowej metodzie produkcji – tradycyjnie jej liście przetwarza się nad parą gotującego się mleka. Na rynku dostępne są oczywiście sztucznie aromatyzowane alternatywy, niestety mleczny smak nie utrzymuje się w nich długo i znika wraz z kolejnymi zaparzeniami. Herbatę tą parzy się w temperaturze 80-90 stopni Celsjusza przez ok. 1-3 minut. Warto pamietać, że u osób z nietolerancją laktozy ten typ herbaty może wywoływać reakcje alergiczne.
Herbata żółta
Zwana cesarską, jest najrzadziej spotykanym rodzajem herbaty. Swoją alternatywną nazwę zawdzięcza temu, że przed laty, ze względu na swoje wyjątkowe właściwości zdrowotne, była przeznaczona jedynie dla cesarza i najważniejszych członków jego dworu. Pita regularnie detoksykuje, poprawia trawienie, spowalnia procesy starzenia, a dzięki minimalnej zawartości kofeiny może być spożywana o każdej porze dnia. Herbatę żółtą parzy się w temperaturze 80-85 stopni Celsjusza przed ok. 3 minuty.
Herbata Yerba mate
Wysuszone i zmielone liście ostrokrzewu paragwajskiego często określa się jako zielone złoto Indian. Rdzenni mieszkańcy Ameryki uznawali ją za lekarstwo na apatię, niepokój i rozdrażnienie. Bogata w substancje odżywcze, ceniona jest też ze względu na swoje właściwości pobudzające. Ale żeby móc w nich w pełni skorzystać, yerba mate należy odpowiednio przygotować – liczy się jakość suszu, odpowiednie naczynie oraz temperatura wody. Napój tradycyjnie parzy się w naczyniu nazywanym matero albo guampa, wykonanym z Palo Santo, a pije przy użyciu rurki bombilla. Ważne, aby liście yerba mate zalewać ciepłą, ale nie gorącą wodą – dzięki temu zachowuje się więcej właściwości smakowych i składników odżywczych.
Herbata Sencha
To podstawowa japońska herbata z kategorii zielonych. Jej nazwa oznacza dosłownie herbatę duszoną, ponieważ jej liście przed formowaniem zalewa się wrzącą woda. Taki sposób produkcji pozwala zatrzymać fermentację i zachować charakterystyczny, subtelny smak sencha. Podobnie jak inne herbaty zielone, ma ona spora dawkę antyoksydantów oraz kofeiny, dzięki czemu może stać się zdrowsza alternatywą dla kawy. Liście sencha parzy się standardowo w temperaturze ok. 70-80°C przez ok. 1-3 minuty.
Herbata Rooibos
Nazwa tej herbaty w języku afrykańskim oznacza czerwony krzew. Jej krzewy uprawiane są tradycyjnie w południowej części tego kontynentu w górach Cedar od ponad 1000 lat. Dzięki temu, że w rejonie tym panują idealne warunki do wzrostu roślin, rooibos jest wolny od sztucznych nawozów czy innych szkodliwych substancji chemicznych. Zbierane w porze letniej liście rooibos poddawane są fermentacji (alternatywnie, liście niefermentowane dostępne są na rynku pod nazwą rooibos zielony) i są suszone na słońcu. Napój z rooibos ma delikatny, słodkawy smak. Herbatę należy przygotowywać zalewając ją wrzątkiem i parząc od 3 do 5 minut. Herbata ta nie zawiera kofeiny, idealnie więc sprawdzi się jako napój przed snem.
Chcesz czerpać jeszcze więcej siły i wartości odżywczych ze świata roślin? Postaw na napary ziołowe! O tych, od których warto zaczynać dzień, żeby pobudzić całe ciało do działania, więcej piszemy TU.