Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Życie - Podróże
11.06.2022

Minimum przygotowań, maksimum doznań. Poznajcie mikrowyprawy

Minimum przygotowań, maksimum doznań. Poznajcie mikrowyprawy
Zdjęcie Dan Gold/ Unsplash
Zdjęcie Dan Gold/ Unsplash

Do przeżycia przygody życia nie potrzeba ani dalekich podróży, ani wielkich budżetów, ani dużych nakładów finansowych. Jeśli boisz się, że Twoje tegoroczne możliwości wakacyjne skażą Cię na wyjazd tak nudny, że aż męczący, koniecznie musisz poznać mikrowyprawy. 

Mikrowyprawy, makrokorzyści 

Kiedy myślisz o podróży, pewnie w głowie pojawia Ci się wizja walizki wypchanej po brzegi, lotniska i jakiejś dalekiej, egzotycznej inspiracji. Podobnie przez wiele lat kombinował Alastair Humphreys, brytyjski podróżnik. Dzięki swojej miłości do podróży i przygody odbył m.in. 4- letnią „przejażdżkę” rowerem dookoła świata, przepłynął jachtem przez Atlantyk i zdobył kilka najwyższych górskich szczytów. Wymyślał wyprawy, długo się do nich przygotowywał i po drodze frustrował, że cały proces aż tyle trwa. Im bardziej ta frustracja narastała, tym bardziej modyfikował swoją wizję tego, czym może być wyjazdowa przygoda. Pewnego dnia, kiedy wrócił do domu po kolejnej bardzo długiej, bardzo męczącej i bardzo kosztownej podróży, powiedział „stop”. Czy naprawdę musi być tak, że przygoda czeka jedynie na końcu świata? A może daliśmy sobie wmówić, że bez dużych środków finansowych, bardzo długiego urlopu i pełnego wyposażenia specjalistycznych sprzętów wakacje są po prostu niczym? Zamiast się zastanawiać, postanowił spakować do plecaka kilka jego zdaniem najpotrzebniejszych do przetrwania nocy rzeczy i po prostu poszukać odpowiedzi w praktyce. Skupił się na planie mikro: minimum akcesoriów, minimum wysiłku włożonego w dotarcie do celu i maksimum poznawania nowego. Ideę microadventures, zwanych po polsku mikrowyprawami czy mikroprzygodami zaczął testować po prostu w okolicy swojego domu. Noc pod gwiazdami niedaleko obwodnicy, biwakowanie nad brzegiem miejskiej rzeki, odkrywanie uroków pobliskiego lasu… Bardzo szybko okazało się, że lista fantastycznych miejsc do eksplorowania jest bardzo długa, a w każde z nich można dojechać autobusem albo rowerem. 

mikrowyprawy
Zdjęcie Nicole Giampietro/ Unsplash

Mikrowyprawy, bo przygoda zaczyna się w nas

Odpowiadając sobie samym na powyższe pytania Alastaira stwierdzamy, że niestety tak. Jesteśmy głodni podróży i wrażeń ale daliśmy sobie wmówić, że im dalej będziemy od domu, tym bardziej fascynujące będą nasze doznania. Oczywiście, super jest wylegiwać się na egzotycznej plaży czy zwiedzać zabytki wielkich, upadłych cywilizacji na innych kontynentach, w ogóle tego nie negujemy i sami bardzo lubimy. Ale przecież nie musi być tak, że okres między wakacjami a wakacjami, czyli zazwyczaj minumum rok, musi być czasem frustracji, przemęczenia i marzenia o zmianie perspektywy. Bo jak twierdzi Alastair, nowa perspektywa czai się tuż za rogiem. A korzyści z jej odkrywania jest cała masa:

Przełamanie schematu myślenia

Zmiana, podobnie jak przygoda, zaczyna się w nas samych. Spojrzenie na to, czym może być wypad z domu (nie musimy go nawet rozpatrywać w kategorii wakacji, Alastair poleca wybierać mikrowyprawowe miejscówki tak, żeby wyjść z pracy, dojechać np. nad rzekę, spędzić noc pod gwiazdami, wykąpać się w naturze, zjeść śniadanie z kojącym widokiem i rano, ze zresetowaną głową, wrócić do pracy). Tego typu wyjazdy pozwalają na wyrwanie się z codziennej rutyny, danie sobie więcej miejsca na spontaniczność, testowanie swoich realnych materialnych potrzeb w nowych warunkach i docenienie chociaż kilku godzin nieskrępowanej swobody.

Naturoterapia

Jak pokazują badania opublikowane w jednym z najbardziej prestiżowych magazynów naukowych „Nature”, spędzanie przynajmniej 120 minut tygodniowo w naturze ma bezpośredni wpływ na poprawę zdrowia i samopoczucia. Jest to związane przede wszystkim z redukcją stresu, lepszym dotlenieniem organizmu, zmniejszeniem napięcia mięśniowego i odpoczęciem od przebodźcowania. Wyobraź sobie, co dobrego w takim razie może stać się w Twoim ciele, kiedy zamiast spędzać sobotę bijąc rekordy obejrzanych seriali online, postawisz na dzień w terenie! Gwarantujemy, że po takim resecie układu nerwowego łatwiej będzie Ci się mierzyć z wyzwaniami kolejnego tygodnia. 

Mikrowyprawy to odkrywanie najbliższej okolicy

Jak dobrze znasz swój kraj? Swoje miasto? Albo nawet swoją dzielnicę? Na pewno nawet na tym najmniejszym poletku znajdziesz ciekawe miejscówki do zorganizowania mikrowyprawy w formie biwaku czy pozwiedzania. Jeżeli nie chcesz postawić na spontaniczność, przed wyruszeniem na mikrowyprawę pobaw się w detektywa. Otwórz mapę i zrób mikroresearch. Szukaj ruin historycznych budowli, ciekawych punktów widokowych, miejsc obfitujących w wyjątkowe środowisko naturalne. Jeśli przy okazji chcesz spróbować nowego hobby, zaopatrz się w lornetkę i zacznij obserwować ptaki. Zgodnie z badaniami opublikowanymi w Journal of Environmental Psychology, już nawet samo uważne wsłuchiwanie się w śpiew ptaków pomaga redukować problemy z koncentracją, wycisza i wprowadza w para medytacyjny stan!

Wakacje niedaleko domu
Zdjęcie Ivana Cajina/ Unsplash

Nauka doceniania

Żeby przeżyć mikrowyprawę, potrzeba naprawdę niewiele. Wystarczy plecak z prowiantem, ciepła kurtka, śpiwór, jeśli zdecydujesz się spędzić noc poza domem i w drogę! Życie w komfortowych, domowych warunkach połączone z miejskimi rozrywkami może zaburzyć nasze postrzeganie tego, jak dużo mamy szczęścia posiadając dach nad głową czy pełną lodówkę. Zdarza Ci się grymasić na niezbyt skomplikowaną paletę smaków dania w restauracji? Zaplanuj wyskok w naturę i doceń smak najprostszej kanapki zjedzonej po całodziennym marszu w lesie! 

Budowanie więzi

Brakuje Ci wspólnych chwil z najbliższymi? Masz wrażenie, że każde spotkanie sprowadza się do wymieniania uwag na temat tego, co akurat trenduje w social mediach i ukradkowego odczytywania spływających maili i smsów? Zorganizuj mikrowyprawę wolną od technologii. Ustal prostą zasadę: wyłączacie powiadomienia, nie wchodzicie w Internet i korzystacie z telefonu tylko w sytuacjach z kategorii emergency (które mamy nadzieję nie będą miały miejsca!). Naukowcy z Uniwersytetu Illinois dowiedli, że czas spędzany z najbliższymi w naturze wzmacnia więzi, wzmaga ważność na drugiego człowieka i pomaga odnaleźć radość z posiadania wspólnoty. 

Chwila wolnego w naturze to szansa na to, aby się uziemić, np. przytulając się do drzew lub chodząc boso po trawie. Na czym polega ten poparty prawami fizyki proces i jak wpływa na nasz stan zdrowotny i emocjonalny? Na te i inne pytania odpowiadamy w naszym artykule. Znajdziesz go TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.