Zaparcia. Temat mało sexy, ale mówić o nim warto, bo blokada w jelitach może sprawić, że odechciewa się ruszać, jeść, a nawet myśleć pozytywnie. Dlatego dziś skupiamy się na tym, co robić, aby pojawiały się jak najrzadziej.
Skąd się biorą zaparcia?
Wiemy, jak dyskomfortowym problemem są zaparcia i bardzo zależy nam, żebyście dotrwali do końca tego artykułu, bo mamy dla Was informacje, które mogą przynieść ulgę w tej delikatnej kwestii. Wstępna teoria będzie więc krótka, treściwa i nie zniechęcająca. O zaparciach możemy mówić, kiedy nasze wizyty w toalecie celem pozbycia się jelitowego balastu zdarzają się nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu, i towarzyszy im ból, wysiłek i poczucie, że misja nie została w pełni zrealizowana. Okazjonalne zaparcia zdarzają się ok. 30% populacji, te chroniczne natomiast ok. 15% z nas. Mogą przydarzać się zarówno tym, którzy jedzą zdrowo jak i tym, którzy nad komponowaniem posiłków powinni trochę popracować. Mogą je wywoływać zarówno czynniki związane z trybem życia, jak i te czysto psychologiczne. Mimo że częstotliwość ruchów robaczkowych w jelitach może się zmniejszać wraz z wiekiem, zaparcia mogą dotykać również tych najmłodszych.
O czym warto pamiętać, żeby wspierać pracę układu wydalniczego i ulżyć sobie w cierpieniach? Oto nasze wskazówki:
Nie przesadzaj z poceniem
Mimo że powszechnie wiadomo, ze ruch sprzyja prawidłowemu metabolizmowi, nadmierna ilość sportu powodującego intensywne wypacanie może spowodować blokadę w jelitach. Dlaczego? Jednym z głównym powodów zaparć jest odwodnienie organizmu. Może ono wystąpić nie tylko wtedy, kiedy zapomnimy o regularnym piciu, ale również wtedy, kiedy nasze ciało będzie produkować zwiększone ilości potu bez uzupełniania zapasów płynów. Jeśli Twój plan treningowy składa się z kilku treningów biegowych i kilku sesji bikram jogi w tygodniu, na drodze do czucia się dobrze mogą stanąć zaparcia.
Zadbaj o nerwy
Jak już wspomnieliśmy, zaparcia mogą mieć podłoże psychologiczne. Praca naszego mózgu jest połączona z tym, jak funkcjonują jelita. Im bardziej przeciążony układ nerwowy, tym większe prawdopodobieństwo, że nasz układ wydalniczy zastrajkuje. Kiedy jesteśmy poddawani działaniu stresu, nasze nadnercza produkują epinefrynę stymulującą organizm do natychmiastowej reakcji organizmu na sytuację zagrożenia. Kiedy wchodzimy w tzw. „fight or flight mode”, nasze ciało zaczyna ograniczać się do mechanizmów warunkujących jego przetrwanie. Jak nie trudno sobie wyobrazić, przerwa na wizytę w toalecie w momencie walki o życie nie jest jednym z nich. Sposobów na odstresowanie jest naprawdę sporo. Jeśli ciekawi Cię, który będzie najbardziej spójny z Twoją osobowością, skorzystaj z naszych wskazówek. Znajdziesz je TU.
Nie zasiedź się
Nie chodzi nawet o to, aby robić sobie w ciągu dnia przerwy na sport. Aby uniknąć zaparcia, czasem po prostu wystarczy regularnie, chociaż na chwilę, wstawać. Zbyt długi czas siedzenia, szczególnie tuż po jedzeniu, może powodować nacisk na cały układ pokarmowy, w efekcie czego trawienie i wydalanie spowalniają. Ustaw sobie w telefonie przypomnienia, aby chociaż raz na godzinę zrobić sobie 2-minutowy spacer po pokoju, najlepiej w kierunku kuchni, po szklankę wody.
Monitoruj hormony
Utrata równowagi hormonalnej może bardzo szybko spowodować zaparcia. Właśnie z tego względu skarży się na nie aż 40% kobiet ciężarnych, dlatego też mogą pojawiać się w drugiej połowie cyklu miesiączkowego. Jeśli czujesz, że Twoje jelita bardzo spowolniły, a dodatkowo Twoje miesiączki stały się nieregularne, bez powodu zwiększyła się lub zmniejszyła się Twoja waga lub pojawiły się problemy z cerą, skonsultuj się z ginekologiem i przeprowadź badania krwi w celu sprawdzenia poziomu hormonów.
Nie przejadaj się błonnikiem
Błonnik jest uznawany za magiczny składnik diet odchudzających – ma pobudzać jelita do pracy, jednocześnie sycąc na dłużej. Nie oznacza to jednak, że im więcej go zjemy, tym częściej będziemy korzystać z łazienki. Wręcz przeciwnie, zbyt duża ilość błonnika w diecie, połączona ze spożywaniem niewystarczającej ilości płynów, może spowodować zaparcia. Zdaniem ekspertów kobiety powinny spożywać 21-25 g błonnika dziennie, mężczyźni ok 10-15 g więcej. Bardzo dużo błonnika znajdziesz w surowych warzywach. O tym, jak je jeść, żeby nie spowodować dolegliwości układu pokarmowego, przeczytasz TUTAJ.
Jeśli czujesz, ze Twój układ pokarmowy potrzebuje wsparcia w trybie natychmiastowym, skorzystaj z naszego poradnika. Znajdziesz go TU. Dowiesz się z niego, jak zadbać o metabolizm w 24 godziny!