Pojęcie wewnętrznego dziecka coraz śmielej przedostaje się do kultury i nurtów terapeutycznych. To dobra wiadomość, bowiem jedno jest pewne – nasze dzieciństwo ukształtowało nas jako ludzi dorosłych i wpływa na nas każdego dnia. Wszyscy mamy w sobie wewnętrzne dziecko, dlatego dziś podpowiadamy, jak o nie zadbać.
Zapewne nie raz radzono Ci, abyś „nawiązał kontakt ze swoim wewnętrznym dzieckiem”. Ale kim ono tak naprawdę jest? Jak można właściwie o nie zadbać i skontaktować się z nim? Na czym polega praca z wewnętrznym dzieckiem? Wiele pytań, jeszcze więcej odpowiedzi poniżej!
Koncepcja wewnętrznego dziecka
Pojęcie wewnętrznego dziecka zostało po raz pierwszy wprowadzone przez słynnego psychologa Carla Junga – to właśnie on zdefiniował archetyp boskiego dziecka. W swojej książce „Wspomnienia, sny, myśli” pisze, że zdał sobie sprawę z tego, że utracił kreatywność, którą miał w sobie jako dziecko. Według teorii Junga praca z wewnętrznym dzieckiem może nam pomóc dojrzeć i uświadomić sobie, czego chcemy od przyszłości.
Psycholożka, Stephanie Stahl w swojej książce „Odkryj swoje wewnętrzne dziecko. Klucz do rozwiązania (prawie) wszystkich problemów” podaje następującą definicję: „Wewnętrzne dziecko jest sumą doświadczeń , które odcisnęły na nas swoje piętno w dzieciństwie – doświadczeń pozytywnych i negatywnych, które zebraliśmy w relacji z naszymi rodzicami oraz innymi bliskimi i ważnymi dla nas osobami. (…) Są to wszystkie lęki, zmartwienia i nieszczęścia, które napotkaliśmy w dzieciństwie. Są to także wszystkie pozytywne doświadczenia, których wtedy doznaliśmy”. Co ważne, te doświadczenia zazwyczaj tkwią w naszej nieświadomości. Oznacza to, że wewnętrzne dziecko jest naszą nieświadomą częścią.
Termin „wewnętrzne dziecko” nie oznacza oczywiście, że żyje w Tobie małe dziecko lub że część Twojego mózgu jest zajęta dziecięcymi myślami. To metafora, która przy pomocy słów pozwala znaleźć i opisać nieadaptacyjne schematy naszych teraźniejszych zachowań.
To, w jaki sposób traktują nas rodzice, jest swego rodzaju kalką dla wszystkich innych relacji w naszym życiu.
S. Stahl
Dziecko Słońca i Dziecko Cienia
Często nie mamy pojęcia, jak głęboko tkwią w nas zaprogramowane w nas schematy z dzieciństwa. Co więcej, brakuje nam też świadomości, kiedy naszym zachowaniem kieruje zraniona część Dziecka Cienia. We wspomnianej wyżej książce, S. Stahl wprowadziła podział na:
– Dziecko Cienia – to nasze negatywne przekonania i wynikające z nich emocje, takie jak: strach, smutek, złość, bezradność. Powodują w nas wykształcenie się strategii obronnych, m.in. wycofanie, krytyka, perfekcjonizm. Dziecko Cienia to część nas, która jest słaba i zraniona.
– Dziecko Słońca – to nasze dobre doświadczenia i emocje. Jest metaforą zdrowego poczucia naszej wartości. Tworzy je to, co odczuwa szczęśliwe dziecko, czyli spontaniczność, ciekawość, witalność, radość życia.
Jak dotrzeć do wewnętrznego dziecka?
Praca z wewnętrznym dzieckiem bywa trudna emocjonalnie. Nic dziwnego, bowiem w pewnym sensie odkopujemy rany z przeszłości. Choć nie jest to proste, na każdym z nas ciąży odpowiedzialność gojenia swojego dzieciństwa. Bez tego nie możemy w pełni wyjść do życia dorosłego w „tu i teraz”. Dobrą wiadomością jest to, że współcześnie mamy do wyboru ogrom różnych terapii, nurtów, przewodników, a nawet podcastów do pracy własnej. Bez względu na to, którą metodę wybierzesz, liczy się to, że chcesz dotrzeć do korzenia swojej rany i ją uzdrowić.
W pracy z wewnętrznym dzieckiem pomocna może być terapia schematów. Więcej przeczytasz o niej TU.
Jak dbać o swoje wewnętrzne dziecko?
Zacznij od poznania wewnętrznego dziecka w sobie, czyli od obserwowania własnych emocji. Zwracaj szczególną uwagę na te podstawowe, jak: smutek, lęk, złość. Pomocnym rozwiązaniem jest też odkrywanie własnej historii rodzinnej. Co się działo w domu, gdy byłaś/eś dzieckiem? Kto i w jaki sposób reagował (lub nie) na Twoje potrzeby? Czy czułaś/eś się ważna/y, potrzebna/y, kochana/y? Czego potrzebowałaś/eś w tamtej trudnej sytuacji do zdrowego rozwoju? Jaka powinna być reakcja opiekunów? Na te pytania nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi, bowiem każdy z nas ma swój bagaż doświadczeń. Często postawienie siebie dorosłego w trudnych sytuacjach z dzieciństwa daje nam możliwość uaktywnienia zdrowej perspektywy.
Istnieje wiele pomocnych technik i ćwiczeń w pracy z wewnętrznym dzieckiem. Oto kilka z nich (PS nie każde będzie odpowiednie dla każdego):
– Napisz list do swojego wewnętrznego dziecka z pozycji dorosłego,
– Obejrzyj swoje zdjęcia z dzieciństwa i powiedz sobie (w myślach lub na głos) to, co chciałaś/eś wtedy usłyszeć. Pozwól sobie na wszystkie przychodzące emocje.
– Rozpocznij dialog ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Zapytaj je, jak się czuje i czy jest coś, czym chciałoby się z Tobą podzielić.
– Gdy czujesz napływ negatywnych emocji, zauważ je. Spróbuj rozpoznać zarządzające Tobą schematy. Być może właśnie w tej chwili uaktywnia się w Tobie rola, która ciągnie się za Tobą od dzieciństwa (np. ratownik, zadowalacz).
– Postaw na medytację i świadomą wizualizację ze swoim wewnętrznym dzieckiem (wiele materiałów do znalezienia w sieci).
Pamiętaj, że praca ze sobą to proces, który będzie trwał „do ostatniego oddechu”. Jedno ćwiczenie lub spotkanie u terapeuty nie załatwi sprawy. To proces, który wymaga od nas zaangażowania, uważności i łagodności dla samych siebie. Być może nie dostałaś/eś tego od opiekunów, ale już dziś jako osoba dorosła możesz sobie to dać.
Czy warto rozpocząć terapię online? Jako redakcja jesteśmy na TAK! Sprawdź, dlaczego. Piszemy o tym TU.