Kreatywność jest jedną z najcenniejszych i najbardziej poszukiwanych cech w dzisiejszym świecie. W dobie szybkiego rozwoju technologii, dynamicznie zmieniających się rynków pracy oraz konieczności adaptacji do nowych warunków, umiejętność myślenia poza schematami staje się kluczowa. Do rozmowy o kreatywności zaprosiliśmy królową myślenia kreatywnego, Lindę Parys- trenerkę kreatywności i świadomego odpoczynku, strateżkę marek i coacha ICC.
Aleksandra Rzodkiewicz/Twig: Czym jest kreatywność? To stan umysłu? Motywacja? Można ją trenować?
Linda Parys: Według mnie kreatywność to przede wszystkim stan bycia- to nasz potencjał, który posiada każdy, niezależnie od zawodu czy pasji. Może być postrzegana jako proces, który prowadzi do innowacyjnych czy twórczych rozwiązań, jako działanie poszerzające naszą strefę komfortu czy rozwiązujące dany temat lub po prostu bogate życie wewnętrzne, czyli umiejętność fantazjowania i snucia marzeń.
Dla mnie prawdziwa kreatywność jest wtedy, kiedy żyjemy tzw. pełnią i mamy odwagę do wprowadzania naszych idei w życie. Czyli nie tylko bycie w kreatywności, ale też kreatywne działania. Takie Yin & Yang Kreatywności. A do tego jest niezbędny kreatywny mindset – czyli według mnie podstawa naszej kreatywność.

Co to znaczy kreatywny mindset? Można go wyćwiczyć?
Na taki mindset składa się kilka elementów, jak chociażby wspomniana odwaga do działania i wprowadzania w życie innych rozwiązań, co bywa czasami trudne, gdyż nasz mózg lubi chodzić wytyczonymi ścieżkami i działać na autopilocie. Według mnie to też umiejętność patrzenia od ogółu do szczegółu, czyli widzenia szerszej perspektywy i szukania różnych dróg podążania czy rozwiązywania danej sprawy, czy zagadnienia. My bardzo często skupiamy się na drobnych rzeczach tu i teraz, zamiast spróbować spojrzeć z lotu ptaka i połączyć kompleksowo różne elementy. A to sprawia, że mamy więcej radości i funu z życia, co też jest jednym z elementów zasilających kreatywny mindset. Taki kreatywny optymizm to umiejętność wyciągania wniosków z obecnej chwili, która np. może być trudniejsza, po to, aby po chwili odpoczynku i nabrania dystansu spojrzeć szerzej na przyszłość, zobaczyć mnóstwo nowych/ innych/ uzupełnionych ścieżek. I ostatnia składowa to sposób, w jaki konstruujemy nasze myśli i na czym się skupiamy- tu już w grę wchodzi mała wiązka nerwów znajdujących się w pniu naszego mózgu, czyli RAS (siatkowaty układ aktywujący), która, w ogromnym skrócie, pomaga w skupieniu na konkretnych rzeczach, celach czy odczuciach. W skrócie to wszystkim znane powiedzenie – “where focus goes, energy flows”.
Jednym słowem- myślę, że kreatywność, czyli otwartość i ciekawość świata i nas samych to jedna z naszych najlepszych przyjaciółek i warto budować z nią relację opartą na wzajemnym szacunku i dbaniu o siebie 🙂
I tak, jest dużo sposobów na ćwiczenie naszej kreatywność na co dzień, ale też podtrzymywanie naszego kreatywnego mindsetu i poczucia sprawczości, bo według mnie, o to przełożenie naszych myśli w działanie chodzi.
Ćwiczenie kreatywnego bycia to ćwiczenie naszej umiejętności kreatywnego myślenia, natomiast kreatywne działania to często temat związany z przyjrzeniem się naszym przekonaniom, obawom czy schematom działania w danym kontekście.
Czy kreatywnym można być cały czas albo, czy kreatywność ma termin ważności?
Myślę, że jeżeli założymy, że kreatywność to stan bycia i umysłu, to mindset, to możemy przyjąć, że można reprezentować sobą cały czas postawę kreatywną, czyli otwartą, ciekawą świata, będącą nastawioną na rozwiązania, a nie problemy, radosną i, w granicach rozsądku i BHP, optymistyczną.
Niezależnie od wieku, zawodu, sytuacji życiowej, stanu konta w banku (bo wbrew pozorom często ten element nas mocno blokuje w rozwoju kreatywności!).
Natomiast są oczywiście momenty i sytuacje, które sprzyjają naszej kreatywności, jak chociażby: świadomy odpoczynek, odejście na moment od danego projektu czy problemu i nabranie dystansu, spacer w lesie, rozmowa z inną osobą, obcowanie ze sztuką czy trening fizyczny. Nasza kreatywność bardzo często jest blokowana przez ego i naszego wewnętrznego krytyka, stąd warto dać czasami mu się zmęczyć, chociażby treningiem.
Czy uważasz, że są osoby, które nie są/nigdy nie były kreatywne? Co radzisz osobom, które tak o sobie myślą?
Jestem przekonana, że każdy jest kreatywny!
Często kreatywność kojarzona jest ze sztuką czy tzw. branżami kreatywnymi, kiedy to „trzeba wpadać na genialne pomysły”.
Natomiast kreatywność to według mnie otwartość na to, co nas otacza, nawet taka codzienna uważność i zauważanie innych szczegółów na drodze do naszej pracy, którą świetnie znamy.
Z mojego doświadczenia i przemyśleń wynika, że osoby, które myślą o sobie, że nie są kreatywne, mogą mieć sporo przekonań z tym związanych lub obaw o to, jak zacząć to pokazywać innym. Często też po prostu nie żyjemy swoim życiem, nasz potencjał jest zamrożony, a większość czasu przebywamy w pracy, która zwyczajnie nie jest dla nas. Lub to nasz wewnętrzny krytyk czy perfekcjonista bierze górę, zamiast swobodnie wchodzić w stan flow!
Jak zacząć pracować z kreatywnością? Podsuń nam kilka prostych tipów.
Warto przyjrzeć się głębiej, od podstaw, naszym blokerom i dać im chwilę uwagi, zrozumieć skąd wypływają i jak można nadać im inny kontekst. Warto też przeanalizować, w jakich okolicznościach jesteśmy w stanie wejść w stan flow- czyli po prostu zanurzyć się w dane działanie / czynność zapominając o przepływającym czasie.
A następnie, na co dzień, praktykować chwile bujania w obłokach i nicnierobienia, spacery w naturze, chwile samotności na autorefleksję- kreatywność to uwielbia, czy- moje ulubione – self dates, czyli czas na chodzenie na randki i romantyczne kolacje ze sobą samym. I tu ważne- nie jest to ten czas, kiedy czekamy sami na kawkę, bo znajomy ma zaraz przyjść, tylko czas, kiedy planujemy pobyć ze sobą w innym niż na co dzień miejscu, delektując się w pełni otoczeniem i posiłkiem. To oczywiście kilka przykładów, które pierwsze przyszły mi do głowy.
Czy to, w jakim środowisku żyjemy/ rozwijamy się, ma znaczenie dla naszej kreatywności? Albo od drugiej strony jak możemy zrobić dobrze naszej kreatywności – pytam tu o przestrzeń, środowisko znajomych czy sposób odżywiania – czy to ma znaczenie?
Oczywiście!
Osobiście uwielbiam design i sztukę i wierzę, że przebywanie w przestrzeniach, które zwyczajnie nam się podobają i w których czujemy się dobrze oraz otaczanie się ładnymi i dobrymi rzeczami, wpływa na nasz wellbeing, spokój, daje wytchnienie lub inspiruje, więc tym samym wpływa na naszą kreatywność.
To, co oglądamy (film/ wystawa/ miejscówki podczas wyjazdu) dzielone z innymi, z grupą ludzi, z którą się świetnie rozumiemy lub możemy z nimi pomilczeć i pokontemplować też wpływa na to, że wzajemnie się inspirujemy i dajemy sobie bezpieczeństwo!
Co do jedzenia, to właśnie jest to banalna podstawa, od której możemy zacząć- jeżeli dobrze się czujemy w naszym ciele, jemy odżywcze rzeczy, a nie takie, które sprawiają, że czujemy się ociężale, to zwyczajnie nasz organizm i mózg lepiej funkcjonują. Druga kwestia to czerpanie przyjemności i inspiracji z mocno rozwiniętej teraz sztuki jedzenia.
Ja też uważam, że powinniśmy zmieniać nasz mindset z „pójdziesz na pyszny deser czy spotkasz się ze znajomymi, jak skończysz wszystkie taski” na „spotkam się ze znajomymi, zjem pyszny deser, odpocznę i zainspiruję się, dzięki temu będę mieć więcej energii na skończenie wszystkich tasków”.
Przyjemność i fun to duża składowa kreatywności i to nie jest tak, że trzeba na nią zasłużyć- to ma być element naszego codziennego życia i planowania.
Bardzo dziękuję za rozmowę!

Zainteresował Cię ten artykuł? Chcesz zgłębić temat kreatywności? Nasza rozmówczyni zaprasza na warsztaty, które pozwalają zyskać nowe spojrzenie na nasz kreatywny potencjał. To okazja, by poznać nowe techniki pracy nad kreatywnością i przełamać blokady w myśleniu. Warsztaty są skierowane do każdego, bez względu na branżę, i łączą teorię z praktycznymi ćwiczeniami (np. journaling, LEGO® Serious Play®). Więcej informacji znajdziecie TU.