Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
11.04.2021

O tym, jak przenieść swoje intymne fantazje do rzeczywistości bez szkody dla siebie.

O tym, jak przenieść swoje intymne fantazje do rzeczywistości bez szkody dla siebie.
Zdjęcie We Vibe Wow Tech/ Unsplash
Zdjęcie We Vibe Wow Tech/ Unsplash

Marzy Ci się powiew wiosennej świeżości? Wprowadzaj ją do każdej sfery swojego życia, nawet tej najbardziej intymnej. Dziś podpowiadamy, jak to robić, aby próby nie skończyły się łóżkową katastrofą.

Inspektor Seksgadżet

Bycie zdominowanym, seks w terenie, odgrywanie ról czy eksplorowanie półek z erotycznymi akcesoriami to tylko niektóre z najbardziej popularnych seksualnych fantazji. Chociaż bardziej wybujałą seksualną wyobraźnię w dalszym ciągu przypisuje się mężczyznom, z badań jasno wynika, że zarówno częstotliwość, jak i to, co sobie wyobrażamy, jest bardzo zbliżone dla obu płci. Skoro zatem prawdopodobnie mamy dokładnie to samo w głowach, dlaczego mamy tak dużą trudność w przenoszeniu tego na łóżkowy grunt? Zdaniem psychologów przyczyna jest bardzo często związana z ryzykiem emocji, które mogą towarzyszyć uzewnętrznieniu się, takich jak:

Wstyd, 

Wystawienie się na śmieszność, 

Lęk przed odrzuceniem, 

Przełamanie kompleksów, 

Strach przed zrażeniem partnera.

Ten rok jest dla nas lekcją przełamywania się i burzenia wewnętrznych barier, a czas, który większość z nas spędza głównie w domu, to idealny moment, żeby sprawdzić, czy to, o czym skrycie marzymy, przyniesie nam równie dużo przyjemności w rzeczywistości. Potajemne odloty zamieniamy na praktykę, ale zanim przystąpimy do działania, minimalizujemy ryzyko porażki.

Zdjęcie Dainis Graveris/ Unsplash

Przygotuj podatny grunt

Jeśli Twoje dotychczasowe życie seksualne było dość monotonne, każda propozycja nowinki może wydawać się dość ekstremalna. Jeśli tej monotonii w praktyce towarzyszy brak rozmów o teorii, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że Ty i Twój partner macie nikłe pojęcie o tym, co Was nawzajem najbardziej kręci. Zależy Ci na tym, żeby móc wprost mówić o swoich fantazjach i poznać te drugiej strony? Zainicjuj rozmowę. Justin Lehmiller, psycholog specjalizujący się w ludzkiej seksualności, twierdzi że rozmawiając o seksie jesteśmy dużo bardziej wrażliwi i podatni na zranienie niż kiedy go uprawiamy. Na szczęście nigdy nie jest za późno, aby nauczyć się o nim rozmawiać. I naprawdę  warto zacząć robić to jak najwcześniej, bo jak twierdzi Krystal Woolbridge terapeutka specjalizująca się w terapiach dla par, zła komunikacja w sferze intymnej najczęściej świadczy o tym, że partnerzy nie potrafią komunikować się ze sobą na każdym innym polu. 

Zacznij łagodnie

Wspomniany już Justin Lehmiller radzi, aby o swoich potrzebach i fantazjach rozmawiać na jak najwcześniejszym etapie związku. Nie musi to być główny temat pierwszej randki, ale kiedy partnerzy zaczną eksplorować swoje ciała, mogą równocześnie eksplorować to, to chcieliby potencjalnie z nimi zrobić. Takie rozmowy mogą wymagać oswajania, więc zacznij łagodnie. Rzucanie się na głęboką wodę może wywołać blokadę u drugiej strony, więc nie ma co ryzykować, że temat skończy się zanim Ty skończysz pierwsze zdanie. Buduj napięcie tak, aby równocześnie budować zaufanie i intymność. Nawet jeśli Twoje fantazje wymagają skomplikowanych sprzętów lub pozycji, zacznij od opowiadania o nich z poziomu „a może dziś wyjdziemy poza łóżko” i poczekaj na reakcję partnera. Jeśli poczujesz niepewny grunt, zatrzymajcie się na chwilę i dopiero kiedy znikną wątpliwości, dokładaj kolejne elementy erotycznej układanki. 

Zdjęcie Maeliss Demaison/ Unsplash

Nie wyśmiewaj!

To chyba, tuż obok prawa odmowy, najważniejsza zasada rozmów o seksie. Wystawienie się na śmieszność jest jedną z najczęstszych przyczyn, dla których chowamy nasze seksualne fantazje pod poduszkę. Nie wierzysz? Zastanów się, jakie emocje pojawiłyby się w Tobie, gdyby odpowiedzią na Twoją największą fantazję były salwy śmiechu. Brzmi jak zachęta do rozebrania się? Zdecydowanie nie. Jeśli nie masz na coś ochoty, masz pełne prawo powiedzieć „nie”, ale wybierz subtelniejszą metodę: zaproponuj alternatywę lub modyfikację fantazji tak, aby partner nie poczuł się odrzucony. 

Zamień poszukiwania w grę wstępną

Rozmowy o seksie mogą być równie podniecające jak sam seks. Szukacie sposobów na to, aby urozmaicić to, co dzieje się w Waszej intymnej sferze? Budujcie napięcie, zanim przystąpicie do akcji. Niech to będzie zdjęcie bielizny z pytaniem „chcesz mnie w niej zobaczyć?”, link do seks-zabawki okraszony komentarzem „ciekawe, czy faktycznie daje tyle przyjemności, może to sprawdzimy?”. Rozmowa o seksualnych nowinkach nie musi mieć przecież formy wykładu, podczas którego jedna strona przemawia, a druga robi szczegółowe notatki. Spędzacie domowe wieczorny online? Może dziś zamiast przeglądać katalog filmów na serwisie streamingowym sprawdźcie wspólnie ofertę gadżetów, które umilą Wam wieczór bardziej niż premierowy seans na Netflixie. 

Zdjęcie We Vibe Wow Tech/ Unsplash

Zabawki są do zabawy, więc po prostu się baw

Odrzuć presję i oczekiwania i postaw na luz. Nie bój się, że Twoje fantazje w praktyce nie przyniosą aż tyle przyjemności ani że nie uda Ci się w pełni zrealizować tego, o czym skrycie marzy Twój partner. Z badań wynika, że 27% kobiet i 41% mężczyzn nie jest zadowolonych z jakości współżycia w związku. Zbyt duża napinka na poprawę sytuacji może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego i zbudować ciśnienie, które sprawi, że zaczniecie unikać seksu i podbijecie te statystyki. Podejdź do eksplorowania świata fantazji z otwartością, radością i bez zero-jedynkowego planu. Może właśnie dzięki temu uda Wam się odkryć przyjemności, których nawet nie bylibyście w stanie sobie wymarzyć. 

Nie kręcą Cię seks zabawki? W takim razie po prostu skup się na ciele partnera. O tym, jak robić to dla maksymalnej przyjemności, mówi tantra. Jej tajniki w teorii możesz zgłębić w naszym artykule. Znajdziesz go TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.